Nawet nie wiem jak mi ten czas leci... chyba się starzeję... Wczoraj mojej córeczce organizowaliśmy urodziny w Multikinie. Dzieciaki olądały Oz wielki i potężny - fajny film, trwa prawie 2 godziny ale dzieciaki się o dziwo nie nudziły Córka cała szczęśliwa to czego chcieć więcej a w sobotę druga ma urodziny i zjeżdża się moja rodzinka więc będę miała roboty, że hoho. Mam zamiar przygotować 3 sałatki, jakąś przystawkę - i tu może jakaś podpowiedz? - obiad czyli mięsa, które wcześniej już zamarynowałam upiekę i do tego ziemniaki, ryż i surówka, 3 ciasta i tort.
Jak więc widzicie nie ma mi się czasu nudzić, nadrabiam zaległości sprzed egzaminu - jodna gwiazdeczka miała 09.03, a druga 11.03 urodzinki.
We wtorek byłam u kosmetyczki, a dziś idę do fryzjerki - zrobię sobie Ombre już się nie mogę doczekać jak wyjdzie.
Ćwiczyć jeszcze nie miałam kiedy, narazie sprzątam i walczę z deską do prasowania. Dieta jako tako - chociaż słodycze ograniczyłam to nie jest źle, ale brzuch mam przeogromny, więc już się coraz bardziej patrzyć na siebie nie mogę więc myśle, że lada chwila będzie zryw do odchudzania, bo mnie już to denerwuje!
Nie chwaliłam się Wam - dostałam na dzień kobiet super krem
Jest cudowny i wreszcie opis kremu zgadza się z jego rzeczywistym działaniem.
Buziaki moje drogie, czekam na motywacje, więc trzymajcie kciuki