Jakoś tak ostatnio nie piszę, bo i nie mam jakoś specjalnego wsparcia. Ja komentuję, radzę, wspieram, a jakoś odzewu brak. Na wadze ok 63,8 więc mi się przytyło, w miarę wolnego czasu ćwiczę, ale jakoś u mnie go ostatnio brak.
Dziś prowadziłam szkolenie i jutro też mnie to czeka. Jestem wykończona. Moja córeczka rano wyjechała na zimowisko, tak się cieszyłam, że trochę odpocznę od tych jej zajęć dodatkowych, a już za nią stttrasznie tęsknię Oby do niedzieli i będzie znów w domu... Może to z tego powodu mam taką chandrę...?
W tym tygodniu nie mam zajęć popołudniowych - ferie (od angielskiego też) więc myślę, że znajdę wreszcie czas na ćwiczenia
Pozdrawiam te które do mnie zaglądają buziaki
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zaga24
15 stycznia 2013, 11:04nIE SMUTAJ kOCHANA CHYBA MASZ GFORSZE DNI:* Żaba bedzie git! sory z abiernośc, ale u mnie jakiś komos.. praca i pisanie pracy na obone.. nie ma mnie anwet dla rodziny!
Obserka
14 stycznia 2013, 22:44ja pisze chyba najbardziej dla siebie :) prowadzenie pamietnika pomaga mi w dotrzymywaniu moich postanowien :) Wykorzystaj ten wolny czas, odpocznij. :)
motylek08
14 stycznia 2013, 22:113maj się ;)
redshadow
14 stycznia 2013, 20:38znajdz tez czas na odpoczynek i naladowanie energii. u mnie tez depresyjnie jakos, taki czas widac..
astoriaa
14 stycznia 2013, 20:31wsparcie jest jak widzisz poniżej! ;) wszyscy mi odradzają tego dukana... może faktycznie to nie jest najszczęśliwszy pomysł... odpocznij sobie póki nie masz dodatkowych zajęć ;)
.morena
14 stycznia 2013, 18:55jasne jasne ;) ja mialam 16 lat i juz myslalam o chlopakach ;) a co w pamiętnikui pisalam ;)) także mamy nie mają na nic wplywu ;) no szkoda ze daleko ;)
anitka24
14 stycznia 2013, 18:49daj spokój - Cwiczę, dietkuje a zasrana waga robi mi na złość, czasami mam dość, ale nie poddam się :-)
.morena
14 stycznia 2013, 18:46Ja zaglądam :) Nie smutaj mi się , zabrałabym Cię na drinka ;)) zrelaksowałabyś się ;) mamusiu kochana niech się dziecko usamodzielni :) ona pewnie świetnie się tam bawi :) a już niedługo dorośnie i jakiś kawaler ją zabierze i co będzie? ;)))
misskitten
14 stycznia 2013, 18:46duża dziewczynka jesteś...poradzisz sobie jakoś do niedzielki;-)))
anitka24
14 stycznia 2013, 18:41kochana ja ciągle zaglądałam do ciebie czy wróciłaś już !!! i zawsze coś tam naskrobie :-) ja walczę z kilogramami i ostatnio aż 10 dag schudłam - szok !!!
annna1978
14 stycznia 2013, 18:37hejka, przejrzałam Twoje wpisy, masz po 4-7 komentarzy, więc lepsze szczere a mało niż nieszczere a dużo. buziaki i nie łam się:) moja na nockę do dziadków pojechała i też tęsknie!!!
misskitten
14 stycznia 2013, 18:34Fajnie że będziesz miała trochę czasu dla siebie...tydzień szybko zleci i córcia wróci;-)))
ChudszyModel
14 stycznia 2013, 18:32oj tam oj tam.. zaraz, że brak wsparcia. Jak brak wsparcia z zewnątrz to musisz wziąć sprawy w swoje ręce. A gorszy dzień każdemu sie zdarza. Ważne, żeby nie tracić z oczu celu. Głowa do góry!