Wczoraj 1,5 godziny spaceru z wózkiem. Dziś waga jak wczoraj: słodkie 61,9.
Noc już na szczęście lepsza. Ola jak zawsze ostatnio z 10 razy wydała taki głośny jęk, który zrywa wszystkich na równe nogi, ale wystarczyło dać jej smoka, żeby zasnęła, a czasem nawet tego nie trzeba było, bo spała dalej. Tylko raz miałam dłuższą przerwę w spaniu, tak z godzinę. Zupełnie czymś innym jest pobudka, żeby dać smoka i iść spać dalej, a czymś innym wstawanie na karmienie, usypianie dziecka, bujanie itp. Wieczorem była bardzo pobudzona. Jak jest pobudzona wieczorem, to już wiemy, że coś jej dokucza, brzuszek czy ząbki, i że nie będzie łatwego usypiania wieczorem ani łatwej nocy. Więc daliśmy jej czopek Nurofen. Jest przeciwbólowy, ale też przeciwzapalny, a ząbkowanie może wywoływać stan zapalny. Inaczej na sto procent byłaby kolejna nieprzespana noc. Żałuję, że poprzedniej nocy nie wpadłam na to, by dać jej czopek, tylko smarowalam dziąsła żelem.
Jutro idę się zaszczepić. Najpierw słyszałam, że podczas karmienia piersią nie można, ostatnio lekarka mówiła, że nawet trzeba, bo przekaże się przeciwciała dziecku. No to idę.