W tym tygodniu tylko 7 godzin spaceru z wózkiem (dziś 3). Wiało i trochę padało. Fitnessu nie było, instruktorka chora. Mogłam ćwiczyć w domu, ale nie ćwiczyłam, choć pewnie znalazłabym czas. Tak że nie bardzo sportowy był ten tydzień. Nic to 😀
Za to nie smażę już ponad tydzień i jestem w szoku, że 1) w ogóle się da 2) nawet nieźle to smakuje (to akurat nie zawsze, ryby z piekarnika były ble) 3) nie trzeba stać pół dnia w kuchni, wystarczy w 2 minuty zamarynowac mięso dzień wcześniej 4) naprawdę można się tym najeść. Polecam smażenie challenge 😀
Janzja
26 października 2021, 05:38Super z tym smażeniem :)
Missai
25 października 2021, 11:41Działasz i to się liczy;-).
Gacaz
24 października 2021, 20:11Każdy krok w drodze do lepszej sylwetki się liczy.