Włażę rano na wagę i voila! 61,9! Czyli powrót do wagi sprzed ciąży 😀
9 miesięcy mi to zajęło. Bez diety, ale uważając, żeby się nie przejadać za bardzo, no i praktycznie bez słodyczy.
Tak że straciłam możliwość mówienia, że to sadełko to po ciąży. Nie. To, które zostało, jest ewidentnie przedciążowe 😀
Nocka23
28 października 2021, 13:28Super 😁😁😁.
Missai
27 października 2021, 22:33To teraz będzie się przyjemniej zrzucało, bo najgorsze za sobą- mam nadzieję! ;-).
Lucyna.bartoszko
27 października 2021, 07:58Brawo
Milosniczka!
28 października 2021, 07:22Dzięki 😀