euforia :))) i ważne pytanie
dziś oglądam świat przez różowe okulary :) nawet nie myślę o swoim sterczącym obrzydliwie brzuchu i sadle na bokach :) policzyłam sobie, że żeby dojść do końca mojego lasku potrzebuję 18 tygodni... czyli już na Sylwestra powinnam wrócić do formy :) nie wiem tylko, czy chudnięcie cały czas przebiega tak samo, czy może są jakieś etapy (tzn raz się chudnie mniej, a raz więcej?)... jak to jest?
Pozdrowionka Kobietki :)
... a... i co jeszcze... bym zapomniała :(
nawet na egzaminie mnie spytali, czy nie jestem w ciąży :((( NIE JESTEM!
zdałam :)))
jestem już po egzaminie :) najadłam się strachu co nie miara... prazie nic nie jadłam przez te ostatnie dni... i waga dziś rano pokazała tylko 69,0 (w sobotę było 69,6) :) ale nie zmieniam tego na razie, bo myślę, że to niestety nie jest utrata wagi na trwałe...
Kobietki :) dziękuję Wam za słowa otuchy :) jesteście kochane po prostu :) kiedy ktoś Ci mówi, że sobie poradzisz, sama zaczynasz w to wierzyć, a to już połowa sukcesu :) DZIęKUJę I PRZESYłAM POZDROWIONKA :)))
ad egzaminu dodam tylko, że gadałam nawet jak wiedziałam, że to nie na temat - ględziłam i ględziłam - głupio trochę, ale cel uświęca środki ;) i ogólnie udawałam słodką idiotkę ...
STRES MNIE ZJADA :(
cały dzień mi niedobrze :( to z nerwów przed środą :( może nie iść na tem egzamin... ale jak zdam, będę zarabiać dwie stówy więcej... a jak nie zdam - ... wstyd :(
odnośnie dietki - zjadłam ponad 1500 kalorii, bo na obiad miałam pyzy z mięsem :(
jak klapa, to na całej linii... chociaż jedna rzecz jest ok :) Mężuś wrócił :) kąpie się...
pozdrawiam wszystkie przemiłe "Odchudzaczki"
brzuch od brzuszków większy?!
... czy to możliwe? że się od tych ćwiczeń uwypukla? jestem zdezorientowana... co za... ?! tu bym wstawiła niecenzuralne słowo chociaż ich nie używam ;P
... a jeżeli chodzi o dietę to tak:
15dkg pasztecików, które mi zostały z wczoraj (takie pyszne nie mogły się zmarnować :)),
2 nektarynki,
pomidor z cebulką i łyżką śmietany (18%),
połowa sałatki, którą wcześniej zrobiłam
i jogurt danio pyszny jagodowy
- tyle (to było 5 posiłków) :)
aha - jeszcze
4 herbaty słodzone po łyżeczce cukru
i ok litr wody mineralnej
:) według moich obliczeń to około 1300 kalorii (czy kcal - nie wiem o co z tym chodzi) :) chyba nigdy tak mało nie zjadłam i nie czułam się najedzona :)
przesyłam Wam wesolutkie pozdrowionka :)
PS ... a tak na marginesie nic prawie nie zrobiłam w związku z czekającym mnie egzaminem :( leń śmierdzący... to czysta głupota z mojej strony, bo nerwy mnie zeżrą... i nic sobie debilka z tego nie robię :( jakaś niemożność całkowita skupienia się i pracy... oooo... gdyby tak robił mój uczeń...
udanej niedzieli, Kobietki :)
mój plan na dziś: ćwiczyć a6w (to drugi dzień dopiero... i mam pytanie: czy to trzeba powtarzać kilka razy w ciągu dnia?) i nie przekroczyć 1500 kalorii... poza tym uczyć się do środowego egzaminu na mianowanie i nie umrzeć z tęsknoty... Mąż na zjeździe od czwartku, a ja sama jak paluszek :(
może przynajmniej u Was sytuacja wygląda lepiej :) pozdrowionka :)
12:30 zrobiłam sobie sałatkę :) makaron + tuńczyk w oleju + kukurydza + natka pietruszki + 2 gotowane jajka + 3 kiszone ogórki + 2 łyżki majonezu (ale to bomba kaloryczna) ... i policzyłam, że porcja, która mi wyszła (gdzieś tak na 6 osób) zawiera tylko 1300 kalorii około... :) idę jeść :)
pasztecik - ile to kalorii? a trzy... ?
chodzi o pasztecik z francuskiego ciasta z kapustą i grzybami... cały dzień szło mi dobrze :) chyba... I i II śniadanie wg moich obliczeń miały razem niecałe 700 kalorii, obiad zjadłam na mieście - kotlet mielony jakiś z ryżem w środku, połówka ziemniaków i sałatka z ogórka kiszonego z papryką i olejem (300 kalorii?)... a później... przechodziłyśmy z koleżanką koło mojej ulubionej cukierni i tak tymi pasztecikami pachniało... nie mogłam się oprzeć :( kupiłam kilka (razem ważyły 30 dkg), ale nie zjadłam od razu, mój ostatni posiłek to połowa tych pasztecików... i nigdzie nie mogę znaleźć ile mogły mieć kalorii :( a coś mi się zdaje, że mnóstwo...
Kochane Kobietki :) dziękuję Wam za wskazówki odnośnie mojego sadła na bokach - gdyby nie ono i brzuchal spałabym spokojniej ;) zastanawiam się ile brzuszków powinnam robić, ale to chyba ile dam radę, co? a dam radę zrobić 3 serie po 20...
na brzuch brzuszki, a na tzw. boczki co?
... no dobrze - dzięki ćwiczeniom mogę stracić mój obleśny brzuch, a jak mogę się pozbyć zwałów tłuszczu na boczkach? nie mam pojęcia jakie ćwiczenia by w tym pomogły... czy ktoś ma jakiś pomysł?
I tydzień za mną...
... i jestem lżejsza o 0,4kg :) niej jest to imponujący wynik co prawda, ale mnie cieszy (wcześniej waga nie drgnęła przez 2 miesiące) :)
... wczoraj byłam prawie zupełnie przekonana, żeby zacząć stosować dietę vitalii, a dzisiaj już nie wiem... przeczytałam Wasze komentarze i znalazłam coś, co mnie zastanowiło - dieta "odbije się" na moim biuście... zanim stracę brzuszek pozbędę się piersi, a tego bym nie chciała :( i co mam teraz zrobić? zupełnie nie wiem :(
chyba sobie kupię tę dietę Vitalii :)
... wtedy będę bardziej pewna, że jem to, co trzeba, nie za dużo, ani nie za mało i dostarczam swojemu organizmowi wszystkiego :) najpierw chyba zamówię ją na jeden miesiąc, bo to mały wydatek, a jak mi się rzeczywiście spodoba, przedłużę ten abonament :) dobrze wymyśliłam :)