akcji NIE CHCĘ BYĆ BRZYDKA, a właściwie CHCĘ BYĆ ŁADNA, SZCZUPŁA I OSZCZĘDNA, ponieważ mózg nie słyszy słowa NIE.
Dodała bym jeszcze MĄDRA, ale to już za dużo 🤭
śniadanie: 3x kromka z pastą maklerowo- twarozkowa z korniszonami, kawa z mlekiem kondensowanym wg fitatu 757 kcal
Obiad:.........ziemniaki z wczoraj i marchewką podsmażane na smalcu, jajkami sadzonymi, korniszony.600kcla wg fitatu
Jem co jest w domu.
kolacja: ciastka+ jabłko
łącznie
Dawno nie liczyłam. Przypomnę sobie miej więcej co i jak. Podkręciłam fitatu, 1900 kcal, 250 g węgli i 90g białka. I jak widać nie dobiłam białka.
Święta nie są przeszkodą w akcji, ja i tak gotuje normalnie w te dni, tak jak w każde inne. Mamy tylko pogańska choinkę i ozdoby w domu, pierniczki. Skupiamy się na czytaniu duchowych książek, palimy świece. Nie wyobrażam sobie gotować te wszystkie tradycyjne potrawy, po co. Na wigilię idziemy do teściowej, niestety teściowa nie chce słyszeć o innej opcji przeżywania tych świąt, zapraszaliśmy do nas, no nieststy. Na szczęście nie gotuje zbyt smacznie, więc się nie napcham. Żeby nie była sama, idziemy.
W tym roku młodej dałam gotowe lukry i fajnie się sprawdziły, mniej brudzenia.