Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co skłoniło mnie do zmiany? Kilka lat temu w rocznicę ślubu mąż oświadczył mi się ponownie, a ja zobaczyłam siebie - wieloryba. BMI ponad 50 i to bynajmniej nie z powodu dobrze rozwiniętej muskulatury :) W tej chwili najbardziej interesują mnie nowinki technologiczne związane z rozwojem i wykorzystaniem AI w pracy zawodowej, ale i w życiu prywatnym.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5633
Komentarzy: 133
Założony: 23 lipca 2019
Ostatni wpis: 31 grudnia 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IvKa1966

kobieta, 58 lat, Gliwice

172 cm, 91.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Codzienna aktywność, nawet najmniejsza - każdego dnia przynajmniej 20 minut na jakąś formę ruchu

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 grudnia 2024 , Komentarze (2)

Nowy Rok, nowe wyzwania i nowe możliwości, by poczuć się świetnie we własnym ciele! ✨ W styczniu zapraszam Was do wyjątkowego wyzwania, które pomoże Wam przygotować się na karnawałowe szaleństwo – zarówno na parkiecie, jak i w codziennym życiu.

Zasady są proste: 👉 Codziennie poświęć minimum 20 minut na ruch – spacer, taniec, ćwiczenia czy joga – cokolwiek, co sprawia Ci radość.
👉 Podziel się swoimi wrażeniami i postępami – razem motywujemy się do działania!
👉 Baw się dobrze, bo aktywność fizyczna to nie obowiązek, lecz najlepsza inwestycja w siebie. 🌟

Niech to wyzwanie stanie się jednym z Twoich postanowień noworocznych – prostym i przyjemnym krokiem w stronę lepszego samopoczucia, większej pewności siebie i gracji. 💃✨

Kto jest gotowy dołączyć? 🎯 Ruszamy razem, by w karnawale błyszczeć nie tylko kreacją, ale i energią, która przyciąga spojrzenia! 💥

Do zobaczenia w wyzwaniu! 🌈

Niestety telefon mnie pokonał i kilka liter z tytułu wyzwania pognało już na parkiet 💃

3 grudnia 2024 , Komentarze (6)

Historia małżeńska inspirowana intensywnym katarem

Dawno, dawno temu w czasach, gdy dżinsy robiły się zbyt ciasne, a waga wymagała mocniejszej baterii pojawił się gatunek zwany Homo Ciężko Sapiens. Charakteryzował się on dużym zapotrzebowaniem na kanapę i niewytłumaczalnym talentem do jedzenia ciasteczek „na wszelki wypadek” – szczególnie wieczorami. 🍪😄 Pewnego dnia w blasku świadomości noworocznych postanowień zaczęła się REWOLUCJA. Pierwsze jednostki Homo Ciężko Sapiens podniosły się z kanapy i ruszyły... najpierw do lodówki (no bo trzeba było opróżnić zapasy), a potem na spacer. Dumnie zrobili całe 2 tysiące kroków! 🌟💪

Na czele stała Kobieta Rewolucji –  to ja🚶‍♀️ Po pokonaniu trzech czwartych swojej drogi z dumą mogę powiedzieć, że jestem na etapie Homo Lekkosapiens – gatunku, który nie boi się 20-minutowych ćwiczeń i z łatwością radzi sobie z czekoladową pokusą. Mój mąż dzielnie maszerując u mego boku doszedł do połowy tej drogi i staje się inspiracją dla innych samców kanapowych! (szczególnie tych z sąsiedztwa) 🙌 A Wy na jakim etapie rewolucyjnej ewolucji jesteście?

A teraz czas na wielki finał rewolucyjnej ewolucji – Homo Sylwestro Sapiens! To stadium, w którym każdy z nas błyszczy w swojej kreacji na sylwestrowym parkiecie czując dumę, lekkość i radość z osiągniętych celów. 🕺💃 

Pamiętajcie dziewczyny ewolucja nie wymaga skoków – to codzienne małe kroki (albo nawet taneczne podskoki!) prowadzą do wielkich zmian. Wspierajmy się nawzajem, bo ta rewolucja dopiero nabiera rozpędu! ✨

Może to i grafomania, ale wieczór spędzamy dzięki temu przyjemnie.

30 listopada 2024 , Komentarze (7)

Kochani, grudzień puka do drzwi, a razem z nim nasze nowe wyzwanie! 🌟 Miałam mały problem z uruchomieniem tego projektu, ale wiecie co? Kiedy cel jest ważny, nawet serwis się nie wykręci! 😄

Zapraszam Was na codzienne 20 minut aktywności – spacer, taniec, joga czy ćwiczenia w domu – nieważne, co wybierzecie, ważne, że zaczniecie! 💪 Bo grudzień to czas, w którym przygotowujemy się nie tylko do Świąt, ale i do Sylwestra, by błyszczeć nie tylko kreacją, ale też energią i zdrowiem! ✨

Nie martwcie się, jeśli początki są trudne – tu chodzi o dobrą zabawę, motywację i robienie czegoś dla siebie. Każdy mały krok to krok do lepszego samopoczucia (i świetnej sylwestrowej formy). 💃🕺

Kto wchodzi w to z nami? 🙋‍♀️🙋‍♂️ Zostawcie komentarz i zacznijmy grudzień pełen ruchu i uśmiechu! 🏃‍♀️🏋️‍♂️

26 listopada 2024 , Komentarze (4)

Dziś miało miejsce małe zdarzenie. W pracy, w pośpiechu wbiegałam po schodach. Zwyczajna sytuacja, w której niestety zapomniałam, że moje kolana nadal nie zawsze działają sprawnie. Zahaczyłam stopą o stopień i... zamiast upaść, zdążyłam się podeprzeć, zrównoważyć, a potem ruszyć dalej. Kiedyś nie dałabym rady tego zrobić. Upadek byłby nieunikniony, a konsekwencje dotkliwe.

W momencie, gdy uniknęłam tego upadku moją głowę wypełniło kłębowisko myśli. Przede wszystkim poczułam ogromną ulgę i radość z tego jak daleko zaszłam. Moje długotrwałe starania o obniżenie masy ciała i codzienna gimnastyka przynoszą efekty. Wcześniej nawet nie wierzyłam w taką możliwość. Potem przyszła refleksja – upadki się zdarzają niezależnie od tego jak bardzo się staramy. Najważniejsze, jak zareagujemy na to co się wydarzy. Czy potraktujemy to jako koniec, czy może jako chwilowe potknięcie na drodze, które nie przekreśla całego naszego wysiłku?

Dziś zdecydowałam, że pobiegnę dalej. Zauważam, jak bardzo zmieniła się moja kondycja i jak inne myśli teraz pojawiają się w głowie, gdy napotykam trudności. Dziś nie poddałam się, choć sytuacja mogła być groźna. Zamiast tego nauczyłam się, że kluczem jest to, jak interpretujemy nasze potknięcia. Możemy się zatrzymać i dać za wygraną lub wyciągnąć wnioski i iść dalej.

Upadki to tylko chwilowe przeszkody. To co się liczy, to nasza reakcja. Czy będziemy zbierać siły, czy zrezygnujemy? Ja wybieram drogę niepoddawania się. Przede mną kolejna operacja do której chcę się przygotować możliwie najlepiej. Trzymajcie kciuki za mnie, bo i ja za Was trzymam.

17 listopada 2024 , Komentarze (5)

Tradycyjnie rosół gości na naszym stole w niedzielę, a w poniedziałek często zamienia się w pyszną pomidorową. Ale co zrobić z mięsem i warzywami, które zostają po rosole? Oto mój sposób na zero waste:

👉 Pasztet drobiowy:

  • Mięso obieram z kości i usuwam skórki, żeby obniżyć kaloryczność. Mielę lub blenduję w zależności od ilości czasu i humoru.
  • Dodaję 3 jajka, 2-3 łyżki kaszy manny, warzywa z wywaru i ulubione przyprawy (polecam świeży szczypiorek, choć nie jest konieczny).
  • Masę dokładnie mieszam, przekładam do keksówki i piekę około godziny.

Efekt? Pyszny, niskokaloryczny i wysokobiałkowy dodatek do kanapek, który świetnie smakuje z ciemnym pieczywem, sałatą i pomidorkami koktajlowymi. 🥪

A co zrobić z rosołem? Zjeść ze smakiem, bo domowy rosół to zawsze złoto na talerzu! 😊✨

Podzielcie się swoimi pomysłami na wykorzystanie resztek z rosołu!

9 listopada 2024 , Komentarze (6)

Często, kiedy jesteśmy na diecie redukcyjnej, dajemy się zwieść cudownym specyfikom i suplementom, które obiecują szybkie efekty. Zapominamy, że to, co najlepsze często znajduje się tuż pod ręką. Dziś miałam dzień zero waste. W lodówce czekały na mnie ugotowane na twardo jajka i samotna marchewka z rosołu. Tak smutno zerkała na mnie z półki. Zdecydowałam się więc dać im drugie życie i stworzyć szybką pastę jajeczną.

Jajka starłam na drobno, dodałam ugotowaną marchewkę, która idealnie uzupełniła smak. Zielony szczypiorek też zagospodarowałam. Do tego lekki majonez, szczypta soli, pieprz, i voilà. Prosta, smaczna pasta, która sprawdzi się na szpinakowej tortilli czy kromce pełnoziarnistego chleba z dodatkiem świeżych warzyw.

Makro: ok. 330 kcal, 24 g białka, 8 g węglowodanów i 23 g tłuszczu – ilości, które nie zaszkodzą, jeśli stosowane w umiarze. Taki posiłek sprawdzi się idealnie jako jedno z pełnowartościowych dań w planie żywieniowym, a przy okazji pozwoli na kreatywne wykorzystanie zapasów z lodówki. Smacznego i nie bójmy się kuchni zero waste!

30 października 2024 , Komentarze (2)

Po wysłuchaniu w pracy opowieści o dietetycznych eksperymentach jednej z Pań zmagającej się z otyłością olbrzymią - waga +200 kg pomyślałam sobie, że w świecie diet cud i magicznych sposobów na odchudzanie łatwo się zgubić. A przecież prawda często jest dużo prostsza – zdrowy rozsądek i umiar to nasi najwięksi sprzymierzeńcy. Każdy z nas ma prawo dążyć do lepszego zdrowia, a zmiany warto zacząć od zbilansowanej diety i zrozumienia własnego organizmu.

Otyłość olbrzymia jest poważnym problemem zdrowotnym, a nieprzemyślane diety tylko go pogłębiają. Warto pamiętać, że jedzenie wszystkiego co lubimy jest możliwe, jeśli zachowujemy odpowiedni bilans energetyczny i dbamy o zrównoważenie składników odżywczych. Moje doświadczenia pokazują, że zwykle to nadmiar tłuszczu sabotuje nasze wysiłki – jego ograniczenie może wiele zmienić!

Zachęcam Was, by przed każdą zmianą diety spojrzeć na to, co faktycznie jemy. Notowanie posiłków, wyliczenie kalorii i składników – to proste narzędzia, które mogą znacząco wpłynąć na nasze zdrowie i sylwetkę. Stawiajmy na rozsądek zamiast dietowych eksperymentów. Każdy z nas może cieszyć się zdrowiem i osiągać wymarzone cele bez szaleństwa i głodówek. Zdrowie jest w naszych rękach!

Pozdrawiam

30 października 2024 , Komentarze (11)

Dziewczyny październik pokazał nam, jak wielką moc ma codzienna aktywność – wzmocnienie ciała, poprawa samopoczucia i ten cudowny, codzienny zastrzyk energii! Dlatego w listopadzie idziemy dalej, z nową dawką motywacji i wiary w siebie! 💪💥

Wystarczą 20 minut dziennie, aby poczuć różnicę i zrobić coś dobrego dla siebie. Bez presji, bez sztywnych zasad – to czas dla Ciebie, żebyś mogła poczuć radość z ruchu i satysfakcję z codziennych sukcesów. Nieważne, czy wybierzesz spacer, jogę, taniec czy ćwiczenia w domu – każdy krok się liczy! 🌟

Razem tworzymy coś pięknego – wzajemne wsparcie, radość i wiarę, że wszystko jest możliwe. Masz ochotę dołączyć? Czekam na Ciebie z uśmiechem i pełną wiarą w Twój sukces! ❤️

Dołącz do nas i przekonaj się, że Listopad może być miesiącem, w którym poczujesz się lepiej niż kiedykolwiek! 🎈

17 października 2024 , Komentarze (2)

Dziś moja wewnętrzna kanapa próbowała wygrać! 😅 Po spacerze ponad 9 km w zimowym cieplutkim ubranku, gdy słońce zaczęło przygrzewać moja głowa podpowiadała jedno: "Wystarczy!". 🙈 Przekonywała mnie, że już zasłużyłam na odpoczynek, ale... no cóż, nie dałam się!

Po krótkiej walce z moją niechęcią i zmęczeniem, zebrałam się i wykonałam zaplanowane 20 minut ćwiczeń full body. 💥 Nie dlatego, że uwielbiam ćwiczyć (prawda jest taka, że kanapa kusi!), ale z powodu efektów, które dzięki ćwiczeniom osiągnęłam. I wiecie co? Warto było! 🌟

Kto dziś też wygrał swoją bitwę z leniem? Podzielcie się swoimi sukcesami! 🙌

15 października 2024 , Komentarze (2)

Chciałam podzielić się małym sukcesem, który jest dla mnie niezwykle motywujący. Udało mi się zrzucić trochę wagi, ale to co cieszy mnie jeszcze bardziej to postępy jakie zrobiłam dzięki codziennej gimnastyce. Przez długi czas miałam problem z uniesieniem lewej ręki – proste czynności jak zapięcie bluzki z tyłu czy poprawienie włosów były dla mnie wyzwaniem. Teraz po systematycznych ćwiczeniach ten problem ustąpił! 😊

Dla osoby, która zmaga się z otyłością przez całe życie, trudno mówić o "odzyskiwaniu" sprawności – ja ją dopiero buduję. Ale nawet w moim wieku możliwa jest poprawa stanu zdrowia, a każdy drobny krok w tym kierunku jest sukcesem. Trzeba tylko dać sobie szansę!

Zachęcam wszystkich, żeby się nie poddawali. Nie chodzi tylko o wagę, ale o to by poczuć się lepiej we własnym ciele. Zbudować lub odzyskać choćby część sprawności, która daje nam większą radość z codziennych drobiazgów. 🌿

Pozdrawiam 😊

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.