Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Odchudzam się od dawna ale z przerwami.Zaczynałam od 80 kilo teraz jest 65 i znowu zaczynam.Moje hobby to kwiaty domowe i ogrodowe ,a także internet.Chcę dojść do 57 kilo ale nie wiem czy to realne.No i znowu na diecie bo sięgnęłam 66 kilo.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18274
Komentarzy: 63
Założony: 20 listopada 2006
Ostatni wpis: 30 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ladyrr

kobieta, 55 lat, Płock

162 cm, 73.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do wakacji będę szczupła.

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 marca 2009 , Komentarze (2)

Mam już za sobą dzisiejszy dzień

i padłam. Ważne, że waga w dół. Tak się wymęczyłam na pump in up, że ledwie do wyrka dolezę.
A moje młode jeszcze poza domem to nie wiem czy zasnę. Moje dziecię wykańcza mnie nerwowo nie wiem czy on kiedyś zmądrzeje i wyrośnie z tego pankowania. 

Jestem niedzisiejsza próbuję wkleić gif, ale mi nie wychodzi buuu....

5 marca 2009 , Komentarze (2)

Czas na małe co nieco :) Właśnie mam za sobą godzinkę pilatesu, a teraz jem pyszny koktajl.

Co dziś zjadłam 2 jaja, małą kromkę chleba żytniego, sałatkę z kapusty.
To na śniadanie, potem były 2 ciasteczka z pełnego przemiału i kawa ze śmietanką i cukrem brązowym. Takie kawki to pijam 3 dziennie.

Na obiad zjadłam grochówkę gotowaną na kościach, kotlet mielony, ociupinę ziemniaczków i sporo surówki z czerwonej kapusty, ale z majonezem.
No i teraz kubek przecieru owocowego z siemiem lnianym.

Do picia jeszcze herbata biała i czerwona.
Hmm...chyba nikt nie ma takiej diety. Ciekawa jestem ile kalorii to może być, ale nie umiem policzyć. Nie jestem głodna i mam nadzieję, że schudnę. Posprzątałam jeszcze cały domek, a mam tego sporo to też trochę kalorii spadło.

Znudziły mi się moje stare płyty, może wiecie gdzie można kupić płyty z fitnesem? Dzisiaj na pilatesie to zasypiałam, fakt za późno chodzę spać.

4 marca 2009 , Skomentuj

Całkiem mi odbija :( cały dzień czytałam romansidła. Teraz jem koktajl owocowy i idę się poćwiczyć. Nie wiem jak to zniesie mój żołądek.

Doba robi mi się za krótka przez internet, książki, a jak jeszcze dojdzie ogród to padnę.
Ale mi mężuś powiedział dzisiaj komplement, że jestem laska i mogę się dalej nie odchudzać. Ha,ha....

2 marca 2009 , Komentarze (4)

Dzisiaj miałam dalszy dzień z nadmiernym apetytem, ale jest kilogram mniej. Ciężki dzień za mną, ale mimo bólu głowy godzina ćwiczeń była.
Byłam dzisiaj u dentysty z all family i chyba nadmiar emocji dał mi się we znaki (stres finansowy) i najstarsze chciało mi uciekać z fotela. Tzn. dziecko, a nie mój ślubny. Jakoś udało się zatrzymać młodego na fotelu i wrócił zachwycony, a starszego po zaleczeniu nadal boli ząb. Hmm...nieciekawie to widzę.

Tak więc stres dentystyczno-zakupowy zagryzłam bułeczką wieloziarnistą z kiełbasą i sałatką. Ciekawa jestem czy jutro nie będzie +1 kg.
Brzuch mnie dobija, bo zamiast maleć to puchnie, ale po moich koktajlach nie mam zaparć wcale chociaż kiedyś to były straszne. Qurczę przydałaby się hydrokolonoterapia, ale jakoś nie mam odwagi :( może olejek rycynowy, by zastosować na stare zasoby? Tylko czy to coś da?

No i po tym dentyście zapomniałam kupić butlę z gazem, na czym ja ugotuję obiad? A mają być schabowe...Tak ja jadam takie przysmaki i nie tyję od nich, bo po roku diety nisko węglowodanowej mam już ustabilizowaną pracę trzustki i tak nie tyję, lecz węglowodany proste (nie licząc owoców) omijam z daleka.

1 marca 2009 , Komentarze (1)

No dzisiaj to nagrzeszyłam :( Cztery kromki chleba, parę kawałków czekolady i dwa gołąbki. Na swoje usprawiedliwienie mam to, że poćwiczyłam godzinkę. Chyba mam ciągle braki magnezu, mimo koktajli błonnikowych, więc muszę brac Slow-Mag to może mi się znormalizuje apetyt.
Polecam wam ćwiczenia TBC mam takie na płytach prowadzone przez panią Zosię Budkiewicz. Te kilogramy co zwaliłam, to w dużej mierze dzięki tym ćwiczeniom.
Mam też nowy wynalazek nazywa się Lipodren firmy Joalis. Wiele się spodziewam uzyskać po tym preparacie. Czas na sen, bo może jutro ruszę w plener do mojego cudownego ogródka, przynajmniej będę z dala od kuchni....

28 lutego 2009 , Skomentuj

Oj dawno mnie tu nie było...I o dziwo zauważyła, że wiele osób zagląda do mojego pamiętnika więc cos napiszę. Przez ten czas co mnie tu nie było wpadłam w nowe zainteresowanie medycyna naturalną. Dzięki czemu znacznie pozbyłam się nerwicy i problemów gastrycznych. Zmniejszyły mi się zmarszczki i wyglądam lepiej, ale... Jest zawsze jakieś ale :( Znowu powiększyły mi się wymiary chociaz waga praktycznie stoi. Znowu zaczęłam ćwiczyć, a jeśli chodzi o dietę to stosuję dietę bioslone i koktajle błonnikowe. Pozbyłam się napadów wilczego głodu i mam słodyczo wstręt. Jadam tylko gorzką czekoladę i czasami sezamki, bo wszystko inne jest za słodkie. Jem mało i nie czuję głodu między posiłkami, ale moja dieta wymaga odemnie picia łyżki oleju na czczo codziennie. Hmm.. może ten przyrost w części środkowej być od tego oleju, ale nie przestanę go pić. :)

2 grudnia 2007 , Skomentuj

znowu wzrosła mi waga :( 2 kilo w 2 dni niby przed okresem,ale już jest po i dalej nie spada,a brzuch przypomina napompowany balonik ,chyba mam alergię na białą mąkę,bo po takich pokarmach robi mi się gorzej.Nerwy też mi dokuczają w tej okolicy.Wystarczy ,że się zdenerwuję czymkolwiek to dokuczają mi jelita,czy ktoś z was miał podobne problemy?

25 listopada 2007 , Komentarze (2)

dawno mnie nie bylo...odchudzam się i nie odchudzam,ale wagę trzymam i wyraźnie wyszczuplałam.Zaczęłam nawet jeździć co tydzień na basen i rewelacja spłaszcza mi się od tego brzuch :) Miałam trochę problemów...mój tata miał robiony zabieg wszczepiania bajpasów w jeden dzień schudłam kilogram.Problemy z nauczycielką w szkole ,która uwzięła się na mojego syna ,dokuczanie w szkole starszemu synowi przez kolegów i jeszcze parę drobiazgów i zaczęłam pocieszać się snickersami :( Wzięłam się za siebie gdy kupiłam strój kąpielowy rozmiar38 .Stary wisiał na mnie jak na kołku hi.hi.Chciałam zajrzeć do Marcowej bo ona mnie tak pozytywnie nastraja ,a tu przykra niespodzianka czy ktoś wie czemu?

1 września 2007 , Komentarze (1)

znów napiszę parę słów jestem zalatana bo zakładam ogródek ,ale efekt jest wspanialy poniżej 60 kilo.Musiałam zacząć więcej jeść bo zaczęłam mieć zawroty głowy widocznie pół dnia skopywania grządek pochłania mnóstwo energii.Przede mną próba sił za tydzień w parafii odpust będą przysmaki i goście skuszę się na pewno uratować mnie może tylko

18 sierpnia 2007 , Skomentuj

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.