Witajcie,
Jak Wam minął weekend?
Zrobiliście co zaplanowaliście?
Mi nie udało się wszystkiego zrealizować niestety.
W sobotę było tylko PÓŁ treningu - odpuściłam.
Chodzę totalnie przemęczona. Nie pamiętam kiedy ostatni raz się wyspałam.
Niedzielę całkiem odpuściłam z ćwiczeniami.
Szkoda mi braku ćwiczeń bo treningi maja fajny skład ćwiczeń choć mnie korci już aby pewne ćwiczenia powymieniać
Błagam niech już nastanie koniec marca
Ale jak są minusy tak są i plusy
Pilnowałam kalorii. Co prawda waga w miejscu od piątku, ale biorąc pod uwagę, że nie ćwiczę mogę prawdopodobnie jeść za dużo. Daję sobie czas do piątku. Jak nic się nie ruszy to chyba będzie trzeba podjąć pewne kroki dotyczące limitu kalorii.
Jedzonko mam gotowe na 2 dni - co prawda to samo ale skoro gotuję smacznie to i jest smacznie
Śniadanie:
* tortilla z kurczakiem, warzywami i sosem barbecue
* orzechy narkowca
Obiad:
* fasolka po bretońsku z razowym chlebem - robiłam pierwszy raz w życiu 🙈 i nie dość że szybko poszło to wyszło mega smacznie
* jabłko
Kolacja:
* mus czekoladowy proteinowy - tak tak, możemy (to ten ze zdjęcia - jak nie moje, takie krzywe i niedopracowane 😂 - wstydź się Emi - wstydź
)
* orzechy nerkowca
* pomarańcza
Napoje:
* kawy z mlekiem
* herbaty owocowe
* herbaty pu-erh
* oby i woda 🙈
Na pierwszy rzut oka wygląda na mało Ale wszystko zależy od wielkości porcji prawda?
Przekleję Wam jeden z postów z mojego FB - aby pokazac, że nie musi być idealnie aby były efekty ;)
Osobiście uważam, że nie ma jednej prostej rady, jednego sposobu i nie zadziała to na zasadzie pstryknięcia palcami.
Niezbędne na pewno są 2 rzeczy:
1) waga kuchenna
2) aplikacja do liczenia kalorii np. fitatu
Kolejnym krokiem jest wyliczenie swojego zapotrzebowania kalorycznego aby chudnąć.
Powiem Wam tak: w tej kwestii średnio mogę doradzić jak to profesjonalnie wygląda. Przeszukałam masę gotowych kalkulatorów do wyliczenia tychże kalorii i znalazłam jeden, który jest mocno zbliżony mojej kaloryki. Przeliczyłam swoje limity kalorii z różnych momentów od września 2019 (które podawał mi trener) i w tym kalkulatorze są mocno zbliżone.
PS – gdyby się okazało, że przez tydzień nie ruszyła Ci ani waga ani cm to daj sobie kolejny tydzień bądź zmniejsz kalorie o 50-100. Gdy pomimo diety i ćwiczeń wciąż nic – przebadaj się: insulinooporność, hashimoto, tarczyca itp. - z tymi chorobami da się schudnąć i to bardzo ładnie ale z dietą spod ręki specjalisty
https://kalkulatorkalorii.net/kalkulator-odchudzania
Gdy mamy już ogarniętą wagę, apkę i kalorie działamy dalej
* czytaj etykiety – można zaoszczędzić naprawdę sporo kalorii.
* zapomnij o tym, że jedzenie na diecie to same sałatki i ryż z kurczakiem – możesz jeść wszystko tylko … przygotowane z odpowiednich produktów w mojej diecie zarówno na początku jak i teraz są zapiekanki – jednak zamiast kajzerki bądź paryskiej daję chlebek razowy albo bułkę razową, kiełbasę z kurczaka, i jeśli chcę zaoszczędzić kcal to zamiast sera żółtego daje mozarellę, i łyżeczka ketchupu nie zaszkodzi
* zamień zwykłą mąkę na gryczaną, owsianą, ryżową, orkiszową
* zamień cukier na ksylitol, erytrytol, słodzik, czasem i miód
* olej zwykły na kokosowy bądź masło klarowane (mi niestety to ostatnie nie pasuje)
* wiesz że możesz i schabowego czy mielonego? Możesz ale nie musisz skorzystać z moich „myków” Schabowe zazwyczaj robię z kurczaka
ma o wiele mniej kalorii, smażę na oleju kokosowym i nie ukrywajmy jak użyjesz 5g bułki tartej do niego to nie przytyjesz 3kg. Mielone tez robię z kurczaka – najważniejsze aby mieścić się w limicie kalorii.
* Porównanie mięs w kaloriach na 100g:
Pierś kurczaka – 100 kcal
Schab surowy bez tłuszczu – 144 kcal
Karkówka – 205 kcal
Przykładów można by mnożyć wiele
* lubisz słodycze? Rób sama – skąd brać pomysły? Internet czy Instagram. U mnie od kwietnia
Dziś podam Ci przepis na domową nutellę:
2 banany + 4 łyżki ciemnego kakao i blendujemy.
Są przepisy gdzie dodaje się jeszcze awokado. Nutella idealna do np. naleśników z mąki orkiszowej, do słoiczków deserkowych i jako sama słodycz. Pamiętaj im więcej plamek na skórce banana tym słodsza będzie nutella
* pytaliście też o ilość posiłków: wg mnie dowolna aby nie przekroczyć limitu kcal. Ja np. gdy jadłam 5 posiłków były dla mnie za małe i chodziłam głodna. Przerzuciałam się na 4 – sprawdzała się ta ilość u mnie gdy pracę zaczynałam o 8smej i miałam lekko inny tryb dnia. Obecnie od kilku miesięcy jestem na 3 posiłkach – porządnych Pracuję od 7mej. Przy moim obecnym trybie dnia dla mnie idealna ilość. Na każdej opcji chudłam/chudnę
* jeść śniadanie czy nie? Do której zjeść pierwszy posiłek?
Jadałam śniadanie do pół godziny od obudzenia się – chudłam. Jadałam śniadanie po 4 godzinach od obudzenia się – chudłam. Obecnie jem godzinę od obudzenia się – chudnę.
* o której jeść ostatni posiłek – do 18stej, 20stej, przed snem?
Obecnie jem między 17-19stą – zależy od dnia i tego o której wracam z siłowni. Jeśli jem przed snem – mam zazwyczaj ciężką noc, budzę się w nocy, wstaję umęczona nie-spaniem Moja decyzja o godzinie ostatniego posiłku jest motywowana tym, że gdy wracam z siłowni jestem potwornie głodna oraz znam siebie na tyle dobrze, że wiem, że jeśli zjem później to włączy mi się ssawka i będe pochłaniała wszystko jak odkurzacz
* nawodnienie organizmu
Walczę z tym codziennie
Kawa, herbata czerwona pu-erh, zielone herbaty, herbatki ziołowe i woda. Nudzi Ci się sama woda/niesmakuje? - wciśnij cytrynę, pomarańczę czy wrzuć listki mięty Na lato polecam arbuza pokroić w kostkę, zamrozić i później wrzucić kostki lodowe do wody – ma fajny lekko arbuzowy posmak
A teraz ciiiii – poza masą chemii, na utratę wagi nie ma wpływu cola zero – ogólnie wszystkie napoje zero. Doskonale zastępuje chęć na słodkie
Coś kosztem czegoś
PS. U mnie nigdy nie będzie na 100% zdrowo – ile to ja się naczytałam, ketchup ble, cola bla, majonez ble, bułka ble, woda z butelki plastikowej ble, nawet posiadanie chomika ze sklepu a nie z adopcji ble. Jeśli szukasz mega zdrowego trybu, przepisów, strony - szukaj dalej. Na pewne rzeczy sobie pozwalam. Jestem jaka jestem - mam wrażenie taka jak wiele osób - zwykła dziewczyna po prostu
Dieta ma być przyjemnością a nie stertą wyrzeczeń, abyś czekała momentu aż ją skończysz i walniesz w kąt i zaczniesz ŻREĆ jak przed dietą.
Pomimo, że chudnę powoli to wiem, że na takim jedzeniu bez problemu mogę żyć do końca życia. Mam tygodnie gdzie wszystko sama gotuję, przygotowuję a mam czasem tak zabiegany czas że posiłkuję się sklepowym jedzeniem. Zamiast 2 pączków na śniadanie zjadam bułkę wieloziarnistą z 100g polędwicy sopockiej, łyżką ketchupu i pomidorem. Później robię sobie kawę z jednym słodzikiem i zajadam orzechy nerkowca. Kupię wafle ryżowe, smaruję masłem orzechowym i do tego pomarańcza i np. na kolację jajecznica. Kalorie się zgadzają i na tym się skupiam.
Nie napisałam tu niczego czego nie stosowałam
Wg niektórych może to półśrodek – zerknij jeszcze raz na moje porównanie – Działa? DZIAŁA
Kochani to jest temat rzeka.
Ale chyba najważniejsze rzeczy przekazałam
Musicie dać mi czas do kwietnia/maja: do końca marca mam ogrom pracy z racji zawodu i soboty, czasem niedziele też siedzę w papierach.
Mam pomysł na prowadzenie strony w fajny sposób, motywujący, pomocny, inspirujący i radosny.
Proszę Was o cierpliwość. Będę oczywiście pisała i teraz, ale pewien styl, który chcę zaprowadzić wymaga ode mnie sporej ilości przygotowań.
Klikam publikuj i wsiąkam w papierki.