Albo ta moja waga jest szalona, albo ja mam słaby wzrok: 112,2 kg dziś.
Po prostu pięknie.
Dziś do pracy herbata z pokrzywy, kapusta kiszona, salatka z kiszonego ogórka, gotowanego buraka, pomidora, marchew surowa.
Kawy nie piję, nawet mnie jakos nie ciągnie.
NIe ćwiczę - nadal mnie nie ciągnie.
Fajki, W poniedziałek 1, wczoraj 3. Z tym będzie najgorzej.