waga raz do góry raz na dół, wczoraj trzy kawalki ciasta, dzis już tez na śniadanie.
Miałam taki ciezki poranek z moją 3 latką, ze szok. Uparta jest jak osioł. ubieramy się do przedszkola, ja jej leginsy a ona w ryk, bo chce sukienkę, to jej sie pytam, kto cały czas chodzi w leginsach: odpowiada: ja...
pół godziny płakania i poszła w sukience, w przedszkolu znowu płacz.
Mma dość, nie nadaje się na matkę.
p.s. wsiadłam wczoraj na orbitrek, bo tak procz zdrowego odzywiania nic więcej nei stosuję, zeby schudnąć, mąż powiedzial, ze skrzypi, to zeszłam, i nbleee:( poddaję się za szybko!!!
angelisia69
3 marca 2016, 13:43dobrze ze mam syna,przynajmniej nie robi problemow z ubiorem :P nadajesz sie na matke-nie gadaj takich glupstw,kazda z nas ma chwile slabosci
CookiesCake
3 marca 2016, 12:05Nie poddawaj się ! Z dnia na dzień będzie coraz lepiej! A co do córki, moja siostra ma takie same problemy ze swoją córeczkę - ona by chodziła tylko w sukienkach, a ja zaczęłam mówić małej jak wygląda ładnie w spodniach / legnisach i jakoś zaczęła powoli się do nich przekonywać. Powodzenia ;)
dlutkowska
3 marca 2016, 12:14dziękuje kochana:)*)
EfemerycznaOna
3 marca 2016, 11:03Co do męża niech Ci go czymś posmaruje to nie będzie skrzypic.
EfemerycznaOna
3 marca 2016, 11:01Musisz sobie określić cel do którego chcesz dazyc i działać. Ciasto na śniadanie ? Kochana czy warto? Ja mam wielkie kobiety na lodowce na początku to mi pomogło przetrwać i nie że nie nadajesz się na matkę tylko masz gorszy czas. Moj dwulatek też się buntuje tylko ja po prostu na jego histerię nie reaguje czekam aż się uspokoi i pomaga.Trzeba to po prostu jakoś przetrwać. Mnie najbardziej wkurzaja ludzie gdy np.z nim idę i ryczy bo coś chce a ją nie reaguje tylko tłumacze dlaczego nie i idę dalej i ich miny mnie denerwuja ale grunt to robić jak my uważamy za słuszne. Moj syn od 1.5 roku nie jeździ wózkiem i ciągle slyszalam co powinnam a co nie mimo to mowilam co myślę i jest spokój. Co do córeczki tylko tłumaczenie coś tu zdziala nie ma co się z małolata kłócić bo ona i tak będzie wiedzieć lepiej. Będzie dobrze :*
dlutkowska
3 marca 2016, 12:15dziekuję;) nie wiem sama skąd ta niemoc we mnie-dopadla i trzyma:(