Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wojtekewa

kobieta, 53 lat, Kolorowe Wyspy

164 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 grudnia 2022 , Komentarze (12)

Dzień dobry, wczoraj przegladnęłam raport za listopad i zrobiłam 41 godzin treningów, w tym miesiącu tylko 23 godziny, a koniec roku za pasem. Fakt byłam chora więc to moje wytłumaczenie. Ale od 20 grudnia codziennie się ruszam i dobrze mi z tym😁. Od stycznia wrzucę wyzwanie punktowe (kiedyś je już robiłam) i ono faktycznie mi pomagało (jestem przekonana, że innym także).wczoraj po południu bo bardzo zimno i wiał mocny wiatr więc ze spaceru nici, ale treningi były. Wpadło kawałek sernika i orzechowca, ponad litr wody (z nią jest mi ciężko i chyba się nie zaprzyjaźnimy) więc jest ok. Dzisiaj będzie słabiej z treningami bo rano pracuje, a po południu mam tatę, ale coś na pewno zrobię. Dobra organizacja to podstawa 😁😁😁. A Wy jakie macie plany na dzisiaj? Udanego dnia Wam życzę ☀️☀️☀️

27 grudnia 2022 , Komentarze (4)

Jak zwykle minęły szybko, przygotowań , planów mnóstwo, a potem hop i już po nich. W Wigilię tylko zakup pieczywa, potem szybkie odkurzanie, wyjazd na cmentarz i szykowanie do kolacji. Odkąd mamy już nie ma, Wigilia, a właściwie sam jej początek jest dla mnie ciężka. Ale minęła miło, rodzinnie i radośnie że wspólnym śpiewaniem kolęd co momentami wywoływało łzy (ze śmiechu). Jak tata z bratem pojechali, posprzątaliśmy z mężem, poczułam jak bardzo jestem zmęczona. Myślę, że tak trzymała mnie adrenalina, żeby wszystko bo dobrze. Pierwszy dzień Świąt to dzień ... męczący, niby nie jadłam wiele, ale byłam najedzona po kokardy. Fakt ostatnio mniej jem więc i żołądek się skurczył. Po śniadaniu poszliśmy na spacer, ale to nie był marsz szybkim krokiem tylko raczej ,,wleczenie się", ale wiem, że z tatą szybko się nie da🙁. Nie było treningów, do których mój organizm się przyzwyczaił,j edzenie też inne i nie w tych porach to spowodowało, że organizm zwariował. Wieczorem czułam się źle, bolała mnie głowa, także szybka decyzja jutro rano jak nie będzie padać idziemy na kije. I faktycznie wczoraj rano, przed śniadaniem zrobiliśmy niecałe 8 km. Zupełnie inaczej się czułam 🤗, po południu jeszcze 90 minut treningu i już wiem, że wracam na moje stare tory. Z mojego świątecznego jedzenia zostało jeszcze troszkę sałatki i kawałek sernika, także bardzo się cieszę, że nie trzeba będzie wyrzucać. Dzisiaj piękne słońce, ale jak skończę pracę o 16 to będzie już szaro więc spacer będzie w mrokach. Ale zobaczę może jak ludzie mają poprzystrajane domy i mieszkania na Święta... Choć już widzę, że zdecydowanie jest mniej ozdób i palących się lampek. A Wam jak minęły święta? Poszalałyście czy byłyście konsekwentne w swoich postanowieniach? Pozdrawiam 

23 grudnia 2022 , Komentarze (2)

Po wczorajszym lekkim dniu dzisiaj na pełnych obrotach. Zrobiłam śledzie po kaszubsku, gajowego oraz z majerankiem i czosnkiem, sałatkę jarzynową i z selera. Ugotowałam kapustę z fasolą, upiekłam karczek, pierogi i uszka zrobiłam wcześniej. Sernik z brzoskwiniami, orzechowiec, karpatka i rolada z bitą śmietaną i galaretką to moje ciasta, rybami zajmuje się brat. Ciasta będą podzielone na trzy rodziny a pozostałych potraw nie ma zbyt dużo więc nie będzie jedzenia na przymus, bo się zmarnuje 🤭 mąż się śmieje, że niektórych nie będzie już w niedzielę 😁😁😁.teraz odpoczywam z książką, a właściwie czytnikiem, po raz drugi sięgnęłam po Czułą Przewodniczkę i tak się zastanawiam czy coś się we mnie zmieniło od czasu pierwszego czytania... Dobrej nocy Wam życzę 

22 grudnia 2022 , Komentarze (8)

Ale jak pogoda będzie jak w kratkę to znowu się coś przypałęta😁 w sobotę i niedzielę mróz do -10, a dzisiaj+8. Po śniegu ani śladu, a dzisiaj świeciło słońce i momentami lał deszcz. Zakupy mam zrobione, także w sobotę tylko kupić pieczywo i więcej nie potrzeba, no chyba, że jakieś fanaberie 🤭🤭🤭.  Dzisiaj byłam u fryzjera także włoski podcięte, balejaż zrobiony, potem paznokcie - czerwony kolor blyszczy😁, a jutro do kuchni i będzie gotowanie, pieczenie, krojenie mieszanie itp. Mam nadzieję, że pójdzie sprawnie i będzie jeszcze czas na popołudniowy czy raczej wieczorny spacer 🤗🤗🤗.  A jak u Was przygotowania świąteczne?



21 grudnia 2022 , Komentarze (2)

Może bardziej niż trochę 🤭🤭katar jest ale lekki myślę, że jeszcze dzień dwa i nie będzie po nim śladu... Dzisiaj w pracy do 16, a potem wolne, oczywiście zaraz po Świętach wracam do pracy. Jutro fryzjer, paznokcie oraz drobne zakupy. Prezenty już są, lista potraw zrobiona (nie robię hurtowych ilości bo nie będę potem wyrzucać), dom posprzątany, choinka kupiona. Jestem spokojna wewnętrzne, jak się coś nie uda to pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz🤭. Wiem, że będę zmęczona, ale potem tego nie będę pamiętała, bardziej migające lampki na choince, śmiech chłopaków, kawałek ciasta zjedzonego w spokoju🤗 Wam też życzę spokoju w tych zwariowanych dniach 😁

17 grudnia 2022 , Komentarze (7)

Niestety głowa boli, katar jest, ale staram się o tym nie myśleć 🤭 pokój syna posprzątany (trochę mu pomogłam) drugi sam ogarniał te swoje 42m, sypialnia, garderoba, pokój gabinet tez, spiżarnie i kuchnie posprzątał mąż Zakupy zrobione, zostały jeszcze drobiazgi, prezenty zamówione także jest ok. Jutro mam zamiar zrobić pierogi z kapustą i grzybami, zostaną jeszcze uszka, a resztę to w piątek. Nie będę przesadzać z jedzeniem bo nie mam zamiaru jeść czy namawiać innych żeby się nie zmarnowało 🤭🤭🤭teraz odpoczywam i nabieram sił. Miłego wieczoru Wam życzę 

16 grudnia 2022 , Komentarze (4)

A po pracy wzięłam się za porządki i nasza sypialnia oraz jeden pokój zrobione. Okna umyte... oczywiście od wewnątrz, czuć i widać, że posprzątane. Miałam mnóstwo energii, no ale w nocy dopadło mnie jakieś przeziębienie i leci z nosa, ciężko się oddycha... Słabo... Piję jakieś herbatki malinowe, w ruch poszła cytryna, miód itp. na najbliższe dni też już mam plan ale taki logiczny, nie na wariackich papierach🤭🤭🤭 po południu jeden pokój i garderoba. Mąż wziął na siebie spiżarnię i część szafek w kuchni, chłopaki jutro mają zająć się swoimi pokojami, przecież nie mam na plecach tabliczki z napisem kończy niewolnik🤭🤭🤭. Teraz uciekam do pracy jakoś do 16 trzeba wytrzymać😁😁😁😁. Miłego dnia dla Was❤️❤️❤️

15 grudnia 2022 , Komentarze (12)

A ja w lesie 😩 nie mam zrobionych zakupów, nie mam posprzątanego domu, nie mam prezentów, nie mam nawet planu działania. Wczoraj z taką świadomością było mi źle, byłam zdołowana... Dzisiaj jest lepiej, choć zdaję sobie sprawę, że nie jest to powód mojego dołka. Tak się złożyło. Po prostu. Ktoś z boku patrząc na mnie/na nas nie raz mówi i myśli, że mamy dobrze i też by tak chcieli... A niestety różnie bywa. Czasem chciałabym się pożalić, ale nie mam do kogo... Jakoś to wszystko ogarnę, wiem, że dam radę. Od ostatniej wizyty u dietetyczki jakoś nie idzie mi z dietą, woda też dramat, treningi są, ale nie tak intensywne jak wcześniej i nie sprawiają aż takiej radości, fakt nie ciągnie mnie do słodyczy, ale jak widzę, że chłopcy sięgają po cukierka czy czekoladę mówię, żeby odkładali do pudełka moja działkę bo jak przyjdą święta to siądę i wszystko zjem🤭🤭🤭🤭 Za oknem mróz trzyma, świeci słonko, ale co z tego jak skończę pracę będzie już ciemno...i jak tu żyć panie premierze🤭🤭🤭

dobrego dnia dla Was☀️☀️☀️☀️

2 grudnia 2022 , Komentarze (11)

Tylko ciekawe dokąd i dlaczego? Byłam tu 3 tygodnie, a mnie się zdaje, że to było kilka dni temu. Jak minęło te 3 tygodnie? Intensywnie i chorobowo - niestety złapała nas jelitowka zaczęło się od syna, potem ja, tata i brat. Męża nic nie wzięło (śmiałam się, że złego diabli nie biorą 🤭🤭🤭). Za niedługo święta i mimo, że nie mam zamiaru szaleć, to i tak będzie trochę pracy. Pamiętam, jak kiedyś znajomy powiedział, że zachowujemy się tak jakbyśmy nigdy nie sprzątali i mieszkali w budzie, głodowali i nic nie gotowali... Ale ja lubię te świecącą się choinkę, zapach świątecznego ciasta czy smak barszczu, który smakuje w ten wyjątkowy wieczór zupełnie inaczej. Ale to dopiero za kilka tygodni, a teraz? Od ostatniego wpisu waga pokazała mnie o 2,1kg mniej, cm zmniejszyły przede wszystkim się w pasie -4 cm, zmniejszyła się tkanka tłuszczowa👍a zwiększyła masa mięśniową💪. Łącznie od momentu kiedy wzięłam się na poważnie do zmiany czyli od sierpnia zrzuciłam 10 kg i najgorsze jest to, że tego nie widzę i uważam , że nic się nie zmieniło. Powinnam być zadowolona i dumna z siebie, a ja biadole, że plan na koniec roku był taki aby zobaczyć 7 z przodu i ta wizja się raczej nie spełni. Nie dziękuję sobie, za pracę, którą wykonałam , a chyba powinnam, przecież jakbym zobaczyła u kogoś taką zmianę pogratulowała bym szczerze. Więc dlaczego nie podziękuję sobie?   Plan na grudzień to kontynuacja z listopada czyli woda, aktywność fizyczna, bez słodyczy i zbilansowane  posiłki. Do mojej zresztą przygotowanej przez męża rozpiski, pojawiła się nowa kolumna godzina na siebie🤭🤭🤭🤭🤭🤭🤭 tylko jak ja wygospodarować. Krótki dzień nie sprzyja spacerom, a w domu zawsze jest coś do zrobienia??? Zmykam do pracy. Miłego dnia Wam życzę...

9 listopada 2022 , Komentarze (10)

Taki wpis na szybko 😁, od ostatniej wizyty u dietetyczki na wadze 1,5 kg mniej, spadły cm przede wszystkim w brzuchu 4 cm👍, spadła tkanka tłuszczowa o 2% , wzrosła masa mięśni o 0.8% .,nawodnienie ok. Od 1 listopada 6 godzin treningów także jest dobrze. Oby tak dalej 💪 pozdrawiam Ewa 


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.