Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wojtekewa

kobieta, 53 lat, Kolorowe Wyspy

164 cm, 92.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 stycznia 2023 , Komentarze (5)

Dopiero święta, a już Sylwester, jakby tego było mało dzisiaj już 3-ci dzień nowego roku. A ja na wysokich obrotach😒 bez perspektywy na odpoczynek w najbliższym czasie. Bo nawet jak mam wolne popołudnie to i tak jest zajęte realizacją celów 👍. Jak może wiecie założyłam wyzwanie i jak na razie bardzo mnie ono motywuje, dla siebie samej rozszerzyłam ilość punktów np o dodatkową porcję warzyw lub owoców czy leki bo tu niestety nie jestem systematyczna 😩. Mimo, że wyzwanie jest od 1 stycznia, założenia wyzwania realizuje już już jakiegoś czasu i mogę stwierdzić, że nieźle mi idzie. Ten tydzień jest o tyle trudny, że od rana jest u mnie tata, a dyżur w pracy zaczynam od 13 i kończę o 21 więc wieczorem nie mam już siły i ochoty. Czekam na dłuższe dni, planów jeszcze na ten rok nie wymyśliłam, tak naprawdę chciałabym, abyśmy byli zdrowi, a reszta jakoś się ułoży. Trzeba poukładać głowę, na pewne rzeczy nie mam wpływu, ale ciężko być taką.. nieporadną. Nie planuję np. tego, że w ciągu kwartału schudnie 30 kg bo przecież na tę wagę pracowałam kilkanaście lat, nie planuję, że zrobię sobie operacje plastyczną bo nie czuje takiej potrzeby. Nie planuję, że wezmę udział w maratonie bo nie przebiegnie nawet kilometra🤭🤭 to będzie coś bardziej realnego 🤭🤭🤭 A Wy już macie plany na ten rok? Pozdrawiam i życzę dobrego dnia

1 stycznia 2023 , Komentarze (4)

Już nam króluje, dlatego życzę Wam spełnienia marzeń, mnóstwa sił do ich realizacji, miłości i wsparcia tych  najbliższych i tych dalszych, ale przede wszystkim zdrowia.wczoraj zakończyłam dzień aktywnie wyprawą w góry, dzisiaj kilka minut po godz. 8 poszliśmy na kije 💪💪💪. Dzisiaj rusza wyzwanie punktowe, które wrzuciłam, także serdecznie zapraszam do udziału. Wyzwanie uczy nas systematyczności i przybliża nas do osiągnięcia założonego celu. Miłego odpoczynku i dobrego dnia Wam życzę.

31 grudnia 2022 , Komentarze (4)

Spędzam aktywnie, poszliśmy z mężem w nasze górki i zrobiliśmy prawie 17 km. Ilość kilometrów nie jest imponująca 🤭🤭🤭, ale  nogi bolą, wiadomo góra-dół, góra-dół itp. wiatr ogromny, akurat tam gdzie byliśmy nie było zbyt dużo ludzi, można raczej powiedzieć, że można ich było policzyć na palcach ręki. Ostatnie dni też aktywne, bez słodyczy, z ładnie wypitą wodą. Na razie nie robię podsumowania roku, zrobię je na pewno (ale to za chwilę), tak jak plan na 2023 rok. Najważniejsze to zdrowie. Cudownego wieczoru Wam życzę 💃🥂🍾

29 grudnia 2022 , Komentarze (10)

Brawo dla mnie, rano szklanka wody, jedzonko już zgodne z rozpiską, 1,5 litra wody wypite, bez słodyczy i podjadania czyli taki dzień jak przed świętami i chorobą. Wieczorem zumba (ostatnia w tym roku) i chyba na razie dam sobie z nią spokój. Lubię ją, lubię te rytmy, ale nie podoba mi się atmosfera, czasem teksty, które wygłasza instruktorka... Mąż zauważył już jakiś czas temu, że nie wychodzę z sali pełna entuzjazmu tylko bardziej zamyślona często smutna a to przecież nie o to chodzi. Myślę, że instruktorka obrosła w piórka, zrobiła się z niej kobieta biznesu, jedno studio, drugie studio, sklep, gabinet i super jeżeli to ją kręci brawo dla niej. Ale myślę, że pogubiła gdzieś ludzkie odruchy... Teksty w stylu:  jak się nie podoba nie ma przymusu, nikt na siłę nie będzie tu nikogo trzymał itp. szkoda, że nie pamięta jak zaczynała, jak jej zależało itp. no ale jak to mówiła moja koleżanka tylko krowa się nie zmienia🤭Nikt nie mówi, że ma się płaszczyć, wygładzać peany na poczet uczestniczek, ale dałoby mi do myślenia jakby z grupy 20 stałych osób zostało 5-6... 

Dzisiaj wrzuciłam wyzwanie punktowe na styczeń, do którego zapraszam. Nazywa się wyzwanie punktowe Ewy 1/2023, to taka prosta wersja, codziennie można zdobyć 5 punktów, nawet jak się nie uda zdobyć codziennie kompletu punktów, to świat się nie zawali, ale wiem po sobie, że gdzieś w tyłu głowy coś podpowiada ,,no spręż się przecież to tylko dzień bez czekoladki". A potem robi się drugi, trzeci i kolejny... Wierzę, że się uda!!! Tak bardzo chciałabym zobaczyć 7 z przodu🤭 trochę jeszcze brakuje, ale świadomość, że za mną 10 kg daje kopa. Raz jeszcze zapraszam do wyzwania i życzę miłego dnia☀️☀️☀️

28 grudnia 2022 , Komentarze (12)

Dzień dobry, wczoraj przegladnęłam raport za listopad i zrobiłam 41 godzin treningów, w tym miesiącu tylko 23 godziny, a koniec roku za pasem. Fakt byłam chora więc to moje wytłumaczenie. Ale od 20 grudnia codziennie się ruszam i dobrze mi z tym😁. Od stycznia wrzucę wyzwanie punktowe (kiedyś je już robiłam) i ono faktycznie mi pomagało (jestem przekonana, że innym także).wczoraj po południu bo bardzo zimno i wiał mocny wiatr więc ze spaceru nici, ale treningi były. Wpadło kawałek sernika i orzechowca, ponad litr wody (z nią jest mi ciężko i chyba się nie zaprzyjaźnimy) więc jest ok. Dzisiaj będzie słabiej z treningami bo rano pracuje, a po południu mam tatę, ale coś na pewno zrobię. Dobra organizacja to podstawa 😁😁😁. A Wy jakie macie plany na dzisiaj? Udanego dnia Wam życzę ☀️☀️☀️

27 grudnia 2022 , Komentarze (4)

Jak zwykle minęły szybko, przygotowań , planów mnóstwo, a potem hop i już po nich. W Wigilię tylko zakup pieczywa, potem szybkie odkurzanie, wyjazd na cmentarz i szykowanie do kolacji. Odkąd mamy już nie ma, Wigilia, a właściwie sam jej początek jest dla mnie ciężka. Ale minęła miło, rodzinnie i radośnie że wspólnym śpiewaniem kolęd co momentami wywoływało łzy (ze śmiechu). Jak tata z bratem pojechali, posprzątaliśmy z mężem, poczułam jak bardzo jestem zmęczona. Myślę, że tak trzymała mnie adrenalina, żeby wszystko bo dobrze. Pierwszy dzień Świąt to dzień ... męczący, niby nie jadłam wiele, ale byłam najedzona po kokardy. Fakt ostatnio mniej jem więc i żołądek się skurczył. Po śniadaniu poszliśmy na spacer, ale to nie był marsz szybkim krokiem tylko raczej ,,wleczenie się", ale wiem, że z tatą szybko się nie da🙁. Nie było treningów, do których mój organizm się przyzwyczaił,j edzenie też inne i nie w tych porach to spowodowało, że organizm zwariował. Wieczorem czułam się źle, bolała mnie głowa, także szybka decyzja jutro rano jak nie będzie padać idziemy na kije. I faktycznie wczoraj rano, przed śniadaniem zrobiliśmy niecałe 8 km. Zupełnie inaczej się czułam 🤗, po południu jeszcze 90 minut treningu i już wiem, że wracam na moje stare tory. Z mojego świątecznego jedzenia zostało jeszcze troszkę sałatki i kawałek sernika, także bardzo się cieszę, że nie trzeba będzie wyrzucać. Dzisiaj piękne słońce, ale jak skończę pracę o 16 to będzie już szaro więc spacer będzie w mrokach. Ale zobaczę może jak ludzie mają poprzystrajane domy i mieszkania na Święta... Choć już widzę, że zdecydowanie jest mniej ozdób i palących się lampek. A Wam jak minęły święta? Poszalałyście czy byłyście konsekwentne w swoich postanowieniach? Pozdrawiam 

23 grudnia 2022 , Komentarze (2)

Po wczorajszym lekkim dniu dzisiaj na pełnych obrotach. Zrobiłam śledzie po kaszubsku, gajowego oraz z majerankiem i czosnkiem, sałatkę jarzynową i z selera. Ugotowałam kapustę z fasolą, upiekłam karczek, pierogi i uszka zrobiłam wcześniej. Sernik z brzoskwiniami, orzechowiec, karpatka i rolada z bitą śmietaną i galaretką to moje ciasta, rybami zajmuje się brat. Ciasta będą podzielone na trzy rodziny a pozostałych potraw nie ma zbyt dużo więc nie będzie jedzenia na przymus, bo się zmarnuje 🤭 mąż się śmieje, że niektórych nie będzie już w niedzielę 😁😁😁.teraz odpoczywam z książką, a właściwie czytnikiem, po raz drugi sięgnęłam po Czułą Przewodniczkę i tak się zastanawiam czy coś się we mnie zmieniło od czasu pierwszego czytania... Dobrej nocy Wam życzę 

22 grudnia 2022 , Komentarze (8)

Ale jak pogoda będzie jak w kratkę to znowu się coś przypałęta😁 w sobotę i niedzielę mróz do -10, a dzisiaj+8. Po śniegu ani śladu, a dzisiaj świeciło słońce i momentami lał deszcz. Zakupy mam zrobione, także w sobotę tylko kupić pieczywo i więcej nie potrzeba, no chyba, że jakieś fanaberie 🤭🤭🤭.  Dzisiaj byłam u fryzjera także włoski podcięte, balejaż zrobiony, potem paznokcie - czerwony kolor blyszczy😁, a jutro do kuchni i będzie gotowanie, pieczenie, krojenie mieszanie itp. Mam nadzieję, że pójdzie sprawnie i będzie jeszcze czas na popołudniowy czy raczej wieczorny spacer 🤗🤗🤗.  A jak u Was przygotowania świąteczne?



21 grudnia 2022 , Komentarze (2)

Może bardziej niż trochę 🤭🤭katar jest ale lekki myślę, że jeszcze dzień dwa i nie będzie po nim śladu... Dzisiaj w pracy do 16, a potem wolne, oczywiście zaraz po Świętach wracam do pracy. Jutro fryzjer, paznokcie oraz drobne zakupy. Prezenty już są, lista potraw zrobiona (nie robię hurtowych ilości bo nie będę potem wyrzucać), dom posprzątany, choinka kupiona. Jestem spokojna wewnętrzne, jak się coś nie uda to pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz🤭. Wiem, że będę zmęczona, ale potem tego nie będę pamiętała, bardziej migające lampki na choince, śmiech chłopaków, kawałek ciasta zjedzonego w spokoju🤗 Wam też życzę spokoju w tych zwariowanych dniach 😁

17 grudnia 2022 , Komentarze (7)

Niestety głowa boli, katar jest, ale staram się o tym nie myśleć 🤭 pokój syna posprzątany (trochę mu pomogłam) drugi sam ogarniał te swoje 42m, sypialnia, garderoba, pokój gabinet tez, spiżarnie i kuchnie posprzątał mąż Zakupy zrobione, zostały jeszcze drobiazgi, prezenty zamówione także jest ok. Jutro mam zamiar zrobić pierogi z kapustą i grzybami, zostaną jeszcze uszka, a resztę to w piątek. Nie będę przesadzać z jedzeniem bo nie mam zamiaru jeść czy namawiać innych żeby się nie zmarnowało 🤭🤭🤭teraz odpoczywam i nabieram sił. Miłego wieczoru Wam życzę 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.