Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nazywam się Mateusz jestem 28letnim mężem najcudowniejszej kobiety jaką mogłem sobie wyobrazić, a do pełni szczęścia brakuje nam tylko dzidziusia, tzn połowicznie bo pod koniec czerwca zostanę szczęśliwym tatą!!! I dlatego przez to parę miesięcy które zostały nam do porodu chciałbym się zmienić.... swoje nawyki, jedzenie, może znaleźć jakieś nowe zdrowe hobby. Z natury jestem raczej bardziej kanapowcem, mój styl pracy jest raczej siedzący.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5807
Komentarzy: 73
Założony: 15 stycznia 2018
Ostatni wpis: 8 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Projekt20

mężczyzna, 35 lat, Bielsko-Biała

180 cm, 90.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2018 , Komentarze (2)

Hej dziś miałem kolejny dzień ważenia. Powiem Szczerze że marzyło mi się 1,4kg... eh było by pięknie, miałbym 10kg za sobą:) Ale nie ma się co martwić, po prostu przesunie się to na przyszły tydzień. 

Był to pierwszy tydzień od czasu początku odchudzania z którego nie jestem zadowolony. W sobotę nie zdążyłem poćwiczyć a wieczorem na imprezkę, było pyszne jedzonko ale muszę przyznać że trzymałem się dzielnie8). Jednak w kolejnie dni nie było tak wesoło, miałem większe smaki na wszystko niż moja żonka, która jest w ciąży:D.

Zaczęło się w niedziele od pizzy, ale usprawiedliwiłem się że to zamiast obiadu to przecież ok. W poniedziałek byłem z żoną w restauracji i znów z menu wybrałem coś co jest nie najbardziej zdrowe. W środę miałem wolne i postanowiłem że zrobię obiad. Jak zwykle proporcje dla mnie nie istniały i zrobiłem obiad jak dla wojska... a jak wiadomo szkoda żeby się zmarnowało... dobrze przynajmniej że w tygodniu w czasie ćwiczeń wylewałem siódme poty. Więc podsumowując w tym tygodniu kilo mniej niby póki co to najmniejszy spadek, ale po tych "wpadkach" jest chyba i tak ok:).

Pozdrawiam(pa)

16 lutego 2018 , Komentarze (3)

No wiec pierwszy miesiąc za mną, 8,60kg za mną:)

W tym tygodniu nieco mniejszy spadek wagi ale i tak wynik za cały miesiąc jest super:) Mam nadzieje, że już w przyszłym tygodniu dojdę do 96kg czyli drugi próg zostanie osiągnięty, będzie mnie mniej o 10kg. Po tym miesiącu wyrobiłem sobie parę fajnych nawyków, już nawet nie mówię o posiłkach ale nawet sama organizacja dnia jest inna. Kiedyś przyszła godzina 21 i to był już koniec mojego dnia, czyli kanapa, tv, laptop i spanie. Teraz nawet jak wrócę późno do domu to i tak muszę jakoś poćwiczyć (w dalszym ciągu wygrywa rowerek) W środę był mój dzień basenu, a ten dzień miałem bardzo napięty i wróciłem do domu koło 21, mimo wszystko udało mi się zmobilizować i jeszcze wyskoczyć na basen:). Miałem cały basen dla siebie, światło już lekko przygaszone , jakieś pojedyncze osoby siedziały w jacuzzi, a ja bylem z siebie bardzo dumny że udało mi się przemóc i jeszcze w ten dzień popływać:)

9 lutego 2018 , Komentarze (4)

Hej.

Dziś mija kolejny tydzień i ważenie. Pierwszy cel osiągnięty, na wadze 98,8kg:)

W tydzień 2kg, od 15stydznia 7,20kg:)

Nie powiem jestem z siebie bardzo zadowolony bo dopiero za tydzień będzie miesiąc jak wziąłem się za siebie a już w pasku musiałem zrobić sobie nową dziurkę bo spodnie leciały mi z D.....:D

Z jednej strony jestem bardzo z siebie zadowolony, chociaż wiem ile jeszcze przede mną, ale z drugiej strony boję się co będzie jak osiągnę swój cel. Boję się efektu JOJO. Póki co myślę że ustalę sobie jakąś magiczną wagę i nie pozwolę sobie jej przekroczyć. Ale o to będę martwił się potem, na razie jeszcze wiele przede mną:)

2 lutego 2018 , Komentarze (3)

Hej:)

Kolejny tydzień za mną i kolejne 1,6kg zrzucone:) W niecały miesiąc ponad 5kg, jest dobrze oby tylko utrzymać tą tendencję.

Mam nadzieję że w przyszłym tygodniu osiągnę pewien mały cel, tym celem jest liczba dwucyfrowa na blacie:) Pewnie dla większości z was to nic, ale ja już nie mogę się doczekać aż zobaczę 9X na wadze. 

Jak już zdradziłem wam mój pierwszy cel to okryję więcej kart:)

1. waga poniżej 100kg

2. 96kg czyli pierwsze 10kg za mną

3. waga poniżej 90kg

4. 85kg, czyli cel 21kg mniej mnie osiągnięty:D

Co będzie dalej? ciężko powiedzieć, ale jak na razie jeszcze ciężka droga przede mną:)

26 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Cześć:)

W tym tygodniu jest mnie 1.4kg mniej, czyli prawie 4kg przez dwa tygodnie:)

Powiem że jestem zadowolony, Powolutku powolutku i do skutku. Przez ten weekend nie szykują się żadne imprezy także pokus na zjedzenie czegoś po czym będę miał wyrzuty sumienia będzie mniej. Z drugiej strony żona dzisiaj zrobiła pyszne babeczki które stoją na stoliku i tak pięknie wyglądają normalnie w pokoju czuje ich zapach, ale dam radę, nie ulegnę:)

Dziś jeszcze nie ćwiczyłem więc teraz znowu godzinny TOUR THE POKÓJ:D

24 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Po ostatnim ważeniu byłem bardzo zadowolony z siebie, kosztowało to wiele wysiłku ale już po tygodniu były efekty. Później przyszedł weekend codziennie rowerek ale tylko pół godziny, w dodatku moja dieta też nie była bardzo rygorystyczna:| Powiem wam szczerze że miałem wyrzuty sumienia że to na co zapracowałem mogę tak łatwo stracić:|

Od Poniedziałku znowu zacisnąłem pasa i mocniej wziąłem się za siebie. Poniedziałek standard basenik. We Wtorek miałem przyjemność przetestować nowe trasy narciarskie w Szczyrku:) Niby tylko od 18 do 21 Niby gondola, a gdy wróciłem do domu i tak nóg nie czułem:D

W Piątek ważenie, ciekawe co pokaże moja waga(kreci)

19 stycznia 2018 , Skomentuj

Dziś pierwsze ważenie, tak jak pisałem wcześniej będę się ważył co Piątek.

Muszę powiedzieć że jestem zadowolony mniej o 2,2kg:)

Super jak są efekty bo to one mobilizują do dalszej pracy nad sobą. Niestety mam też świadomość że pierwsze kilogramy gubi się najłatwiej, temu najważniejszą sprawą dla mnie w pierwszych tygodniach odchudzania jest zerwanie ze starymi nawykami które negatywnie wpływały na moje zdrowie:)

18 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Na początku myślałem że będę pisał codziennie, jednak postanowiłem że tak często nie będę was zamęczał:D

No więc wczoraj Środa, mój dzień basenu. W planach miałem że pojadę sobie zaraz po pracy popływać, niestety nastąpiła zmiana planów ale jak mus to mus udało się przed pracą:) ale byłem z siebie dumny  że udało mi się wszystko połączyć:)

Dzisiaj godzinka na rowerku, w przyszłym tygodniu jak pogoda dopisze mam nadzieję że uda się wyskoczyć na narty:). Jutro jest mój dzień ważenia, ciekawe czy będą efekty od poniedziałku:)

16 stycznia 2018 , Komentarze (2)


Oficjalnie powiedzmy pierwszy dzień za mną:) oficjalnie bo byłem na basenie już kilka razy. Moje postanowienie jest takie że dwa razy w tygodniu muszę być na basenie, wybrałem na to Poniedziałki i Środy. Muszę sobie wyznaczać sztywne dni na niektóre rzeczy bo wtedy wiem że muszę to zrobić i nie mogę przełożyć na JUTRO:p Pozostałe dni tygodnia muszę sobie jakoś urozmaicić.:) do tego celu przywiozłem do domu rowerek stacjonarny, więc żeby nie stał tak smutny w koncie robiłem sobie godzinną rundę po pokoju.:)

Wiem że mój dotychczasowy styl żywieniowy był bardzo kiepski delikatnie mówiąc:D więc od Początka tygodnia jem śniadania, biorę drugie śniadania do pracy i staram się nie jeść późno.

Powiem wam szczerzę że sam jestem ciekaw czy coś z tego będzie, ale niestety na efekty trzeba poczekać. Postanowiłem się ważyć raz w tygodniu, na ten dzień wybrałem Piątek:)

Pozdrawiam:)

 

15 stycznia 2018 , Komentarze (4)

Projekt-20 o co chodzi? To proste tworzę ten pamiętnik typowo dla Siebie. Jest on swoistym dzienniczkiem który będę pisał na bieżąco, nie raz pewnie pod pływam emocji. Głównym celem Projektu-20 jest to aby zrzucić 20kg do wakacji. Teraz większość z was pewnie pomyśli: -coś nowego kolejny który chce się zmienić bo nowy rok... nowe możliwości, nowy ja itp. :)
I w sumie z tym nie będę dyskutował bo poniekąd to najprawdziwsza prawda ale wiąże się z tym jeszcze coś głębszego.

I tu parę słów o mnie. Nazywam się Mateusz jestem 28letnim mężem najcudowniejszej kobiety jaką mogłem sobie wyobrazić, do pełni szczęścia brakuje nam tylko dzidziusia, tzn połowicznie bo pod koniec czerwca zostanę szczęśliwym tatą!!! :D
I dlatego przez to parę miesięcy które zostały nam do porodu chciałbym się zmienić.... swoje nawyki, jedzenie, może znaleźć jakieś nowe zdrowe hobby. Z natury jestem raczej bardziej kanapowcem mój styl pracy jest bardziej siedzący. Nie jem często ale za to jak już jem to wszystko co mam pod ręką, mało to,  im później tym będę bardziej buszował to lodówce. Stąd zrodził się mój bagaż doświadczeń i to dość spory bo aż 106kilowy!!!
Poważnie jak staje na wagę to aż mi głupio jak mogłem do tego doprowadzić! Przecież jeszcze pod koniec 2009r ważyłem koło 80kg przy zwrocie 180cm było to nawet spoko no ale ponad 100kg to chyba lekkie przegięcie.(kreci)


Pamiętnik ma być dla mnie motywacją. I tu moi Mili do was prośba, jeśli znajdzie się jakaś osoba chętna na śledzenie mojej drogi w której będę próbował zrzucić ten bojler  proszę w miarę możliwości o motywację.:) Będę starał dodawać codziennie posty z moich poczynań. jeśli będziesz uważał/a że się opierdzielam proszę daj mi o tym znać:) Może Pamiętnik ten stanie się motywacją dla innych że skoro ja potrawie to każdy da radę.8)(pa)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.