Na początku myślałem że będę pisał codziennie, jednak postanowiłem że tak często nie będę was zamęczał
No więc wczoraj Środa, mój dzień basenu. W planach miałem że pojadę sobie zaraz po pracy popływać, niestety nastąpiła zmiana planów ale jak mus to mus udało się przed pracą ale byłem z siebie dumny że udało mi się wszystko połączyć
Dzisiaj godzinka na rowerku, w przyszłym tygodniu jak pogoda dopisze mam nadzieję że uda się wyskoczyć na narty. Jutro jest mój dzień ważenia, ciekawe czy będą efekty od poniedziałku
bialapapryka
18 stycznia 2018, 21:24Pozytywny wpis - super! :) Spadku życzę! ;0
Anika.31
18 stycznia 2018, 21:20Na pewno będzie efekt:) Powodzenia :)