Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 10


Po ostatnim ważeniu byłem bardzo zadowolony z siebie, kosztowało to wiele wysiłku ale już po tygodniu były efekty. Później przyszedł weekend codziennie rowerek ale tylko pół godziny, w dodatku moja dieta też nie była bardzo rygorystyczna:| Powiem wam szczerze że miałem wyrzuty sumienia że to na co zapracowałem mogę tak łatwo stracić:|

Od Poniedziałku znowu zacisnąłem pasa i mocniej wziąłem się za siebie. Poniedziałek standard basenik. We Wtorek miałem przyjemność przetestować nowe trasy narciarskie w Szczyrku:) Niby tylko od 18 do 21 Niby gondola, a gdy wróciłem do domu i tak nóg nie czułem:D

W Piątek ważenie, ciekawe co pokaże moja waga(kreci)

  • antosiowaaa

    antosiowaaa

    25 stycznia 2018, 08:09

    Powodzenia :)

  • MartwaZagadka

    MartwaZagadka

    24 stycznia 2018, 23:03

    Oby pokazala cos motywującego =)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.