Do 16 się trzymałam... później jadłam co było ryba z kromka knopersy dwa wafle WW z dwa i cola buuuuu ale po tym wszystkim pyk i @ od razu poczułam się wolnym człowiekiem i 3 knopers już mnie nie przyciągał a raczej odpychał. Na koniec o 22.30 zmiksowalam mój ratunkowy sernik i od jutra czysta micha bo teraz z 3 dni będzie niechęć do jedzenia.
Kiedys słyszałam o napięciu przedmiesiączkowym ale ostatnie razy to jest coś czego nigdy nie było, naprawdę skurcz podbrzusza trzy dni i promieniowanie... I jakiś ten cykl krótszy... No nic ważne że jest 😅. Wybaczam sobie te 5 dni bo w sumie nie było to jakies obżarstwo, no dziś tak to było złe, ale pamiętnik Fitatu nie prowadziłam i kiepsko to wygląda. Jutro nowy dzień i zdrowe menu.