Ostatnio doszłam do wniosku, że moje życie musi toczyć się dalej, a odchudzanie powinno być tylko dodatkiem do niego.
Stawianie w moim przypadku odchudzania na pierwszym miejscu, powoduje długofalowo negatywne skutki.
Nie potrafię skupić się prawie na niczym, ponieważ ciągle myślę o odchudzaniu.
Niestety problem polega na tym, że gdy zapominam o odchudzaniu to na zbyt wiele sobie pozwalam, bo za dużo zjem albo za mało się poruszam.
Pozatym jestem niecierpliwa i tak bardzo chciałabym już schudnąć. Jak sobie jeszcze przypomnę, że w tamtym roku już ważyłam mniej, a potem znowu przytyłam i jestem na początku drogi to mnie coś bierze, bo łatwo mi nie jest pozbyć się tych dodatkowych kilogramów.
Muszę być bardziej cierpliwa. W moim przypadku dam radę schudnąć około 1kg miesięcznie. Niewiele, ale małymi kroczkami do celu. Już tyle razy się poddawałam, bo nie miałam cierpliwości czekać tak długo na efekty, bo chciałabym widzieć je od razu. A tak się niestety nie da.
Chciałabym wytrzymać te kilka miesięcy i po tym czasie móc spojrzeć wstecz i stwierdzić, że to był udany czas, że dałam w końcu radę doprowadzić to do końca.