Jak feniks powstaję z popiołów.
Jesienną porą przytyłam 5 kg.
Ważę 58,3 kg.
Moje ciało wygląda fatalnie.
Prawie w nic się nie mieszczę.
A jak już się zmieszczę to jest zbyt ciasne lub opięte.
*** *** ***
Nie ma jednak co płakać.
Trzeba wziąźć się do roboty.
Odchudzanie 2020 czas zacząć.