zaszczepieńca jest już w moim posiadaniu. Dziś przyjęłam druga dawkę, czuję się dobrze, nawet obiad na jutro już przygotowałam. Pomysł zrodził się wczoraj i dotyczył piątku, w który będą kotlety ziemniaczane z sosem grzybowym z boczniaków. Ziemniaki już ugotowane i utłuczone, sos gotowy, jutro tylko mig, i obiad będzie. Ale na dziś , oprócz chłodnika , który zrobiłam, pomysłu nie było, udałam się zatem na halę, szukać natchnienia. I znalazłam ! U odwiedzanej często pani sprzedającej była papryka różnokolorowa , lekko podwiędła , za 5zł/kg, pomidory za 3zł/ kg , cukinia 5zł /kg , główka czosnku 1zł. Kupiłam całe towarzystwo, bo od razu przyszło mi do głowy leczo. Gar wyszedł, połowa zjedzona, było pyszne, a ja miałam satysfakcję ogromnej oszczędności nie tylko finansowej. Takie stanowisko z lekko przechodzoną żywnością jest absolutnie potrzebne. Poza tym upał, jak wszędzie, wypiłam już kilka szklanek wody i mimo szczepienia mam nadzieję, że słowa Andrzeja Dudy o wpływie temperatury na Covid , pozwolą mi żyć spokojnie, ba, może nawet bez maseczek? Oj , kłania się dr. z czeskiego serialu i jego gołębice! Etap szukania apartamentu w Lizbonie za nami, coś tam zostało zarezerwowane z możliwością bezpłatnego odwołania. Zabezpieczony spokojniejszy. Jutro na 8 rano moja terapia, wyjdę przed śniadaniem, bo coś tam będę ćwiczyć. Zjem po powrocie. W domu żaluzje zasłaniają okna, wewnatrz jest przyjemne 22 stopnie, na zewnątrz 32. Nienawidzę upałów, tęsknię do polskiego lata, takiego max 23 , z deszczami w nocy, z burzami od czasu do czasu. I to ozonowane powietrze po burzy, oj przydałoby się !!!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.