Zaczynam ozdabiać dom, przyniesione są ozdoby z piwnicy, dobieram, układam w głowie co z czym. Wczoraj koło bulwaru zebrałam trochę szyszek, suszą sie teraz na kaloryferze. Będę je malować na biało, srebrno i złoto , a następnie układać z tego wieniec. Dodam kilka pasujących bombeczek i stroik gotowy. W środek spora świeca i już. Poza tym chodzę po mieszkaniu, zastanawiam się jak ozdobić poszczególne pokoje, przeglądam zastawę świąteczną, obrusy. Kupiłam dziś ryby , w Lidlu była polędwica z dorsza, która uwielbiają rodzice. Wzięłam tez doradę na jutro, upiekę ja z rozmarynem . Polędwice zamroziłam, lezy obok pstrąga , którego przyniósł znajomy. Jeszcze tylko karp dla męża. Dziś na obiad była zupa dyniowa, kotleciki cielęce i surówka z czarnej rzepy z mandarynkami i prażonymi orzechami. Taka surówkę zrobię na świąteczny obiad. Dziś była po to, abym upewniła się, że jej smak ostry, przełamany słodyczą mandarynek, będzie idealny do gęsi. Potwierdzam. Schudłam w sumie przez 2 tygodnie prawie 2 kg. Pilnuję wagi, ograniczam pieczywo, najadam się, ale bez przesady.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.