Rodzice nie przyjechali, mama odmówiła przyjazdu. Rozmawiałam z tatą, mówił, że mama źle się czuje. Domyślam się, że nie wiedziała jak się ubrać, nie ma apetytu, stąd ten nastrój zniechęcenia. Przeżywałam już takie sytuacje kilka razy, bo na nasze wspólne 60 i 65 lat, moje urodziny, a teraz męża urodziny. Jest mi bardzo przykro i smutno. Tata przepraszał, mama nie rozmawiała ze mną, mąż niepotrzebnie po nich pojechał, ale życzeń od mamy nie usłyszał. Zjedliśmy obiad we dwoje, zapakowałam sporo jedzenia do pudełek , wieczorem mąż zawiezie rodzicom. Demencja i starość to nieciekawy stan, ale skąd taka postawa zobojętnienia? Och, ciężko, ciężko. Zjadłam kawałek ciasta pomimo postanowień adwentowych, bo z kim mąż miał to zrobić? I tak było mu przykro, wystarczy zatem . Dziś rozmowa z właścicielem firmy tynkującej, od razu cała ekipa uwijała się na rusztowaniach. teraz tylko modlić się o pogodę, a może koniec będzie w tym tygodniu. Namierzałam się na drewno z odzysku wystawiane niedaleko w ramach remontu. I nie dążyłam, bo dziś na moich oczach, worek został zabrany. A tam była taka piękna deska, akurat przydałaby się na blat do projektowanego stolika!. Trzeba było nie mieć zahamowań, proszę pani! A teraz zajmę się j. angielskim, bo jutro lekcja.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
zlotonaniebie
5 grudnia 2017, 19:44Wszystkiego najlepszego dla męża :))
Campanulla
6 grudnia 2017, 12:18Dziękuje bardzo, to niesamowicie miłe.