Hej.
Miałam robić projekty na zajęcia, ale kiepsko to widzę, bo mamy program w wersji testowej (nie możemy dodawać produktów no i w sumie muszę to robić na piechotę...).
To w takim razie zrobię przegląd zdjęć.
To może być straszne. Te zdjęcia to już moment, jak zaczęłam się odchudzać (dokładnie nie pamiętam). Tu gdzie mogłam dodałam daty. Jeśli są 4 zdjęcia to 4 są z jednej daty, jest kolejna data i zaczynają się kolejne zdjęcia z kolejnej daty.
Tu zdjęcie jak już schudłam kilka kilogramów (30.01.2011 r.)
Tu już później, jak te spodnie zaczęły być za duże). 05.08.2011 r.
Tu już jaki ładny brzuszek...
Te zdjęcia są z 30.10.2011 r.
Wtedy wielka siła walki, codziennie ćwiczenia. niestety nie pamiętam kiedy zaczęłam biegać. To było chyba jakoś na początku, bo wiem, że byłam wtedy gruba. Może na wiosnę 2011? Kurcze, no nie pamiętam Pluję sobie w brodę, że usunęłam moje stare konto!!!
Wtedy moja dieta była zupełnie wolna od słodyczy, słodkich napoi... Jadłam samo białko na kolację (wiejski z warzywami), wszystko na parze lub odrobinka oleju. Jajecznica na wodzie... No bardzo rygor. Ale przede wszystkim miałam MULTUM ruchu i to dzięki temu zawdzięczam to, jak się zmieniło moje ciało. Później dokupiłam sobie hula hop:
Boże, gdzie te moje wałeczki były. I prawie zero wiszącego brzucha!!! PRAWIE. 10.03.2012 r.
11.07.2012 r.
15.08.2012 r.
17.09.2012 r.
29.09.2012 r.
08.10.2012 r.
I tu już koniec 2012 r. Tu dalej silna wola itd. Jednak miałam w sierpniu bardzo poważną anginę, leżałam w szpitalu, ważyłam wtedy 71 kg. To była moja najniższa waga. Od tamtej pory przestałam chudnąć. Zaczęłam trochę więcej jeść. Ciągle ćwiczyłam. Bardzo dużo biegałam. Jednak też więcej jadłam (mam na myśli słodycze czy tam fast foody - rzadziej, no i alkohol).
2013 r. to mój rok, w którym biegałam regularnie 3-4 razy w tygodniu aż przez 10 miesięcy.
05.01.2013 r.
11.02.2013 r.
04.03.2013 r.
31.05.2013 r. piękny brzuszek, śliczne nóżki...
22.06.2013 r.
07.08.2013 r.
11.11.2013 r.
19.12.2013 r.
Kilka dni później mój przyjaciel odebrał sobie życie.
W 2014 r. jeździłam jeszcze do kwietnia na imprezy. Poznałam mojego pierwszego eks. Już opowiadałam jak się to skończyło. Wtedy jeszcze ćwiczyłam, ale już na weekendy niestety nie. Dieta - jak to z facetem zaczęłam jeść wszystko i byle jak (w weekendy).
23.06.2014 r.
07.07.2013 r.
10.07.2014 r.
18.07.2014 r.
2015...
1.06.2015 r.
30.10.2015 r.
14.12.2015 r.
I tu już widać jak się zaokrąglam.
2016 r.
27.06.2016 r. Folder z tymi zdjęciami mam podpisany "NAJGORZEJ"... Jak widać, nie jest najgorzej.
05.09.2016 r. Taaa, i te piwa w koszu...
2017 r. Tu już w ogóle kuleczka. W tym roku bardzo ekspresowo przytyłam. Chyba 15 kilogramów w 5 miesięcy... W maju/lipcu było apogeum.
02.01.2017 r.
20.01.2017 r. BLEEEEEEEEEEEEEEEee
04.04.2017 r.
08.05.2017 r. Tu się załamałam. Chyba ważyłam wtedy około 108 kg. Rozumiecie? w 2013 r. było 71... Zobaczcie jakie uda. Jakie boczki. Ja pierdzielę... Tak to jest jak się człowiek stresuje facetem akoholikiem i wpieprza jedzenie ile się da. Wtedy ćwiczyłam, tylko co z tego, jak żarłam i nie miałam ani jednego dnia od początku 2017, żeby nie stresować się tym, że mój facet jest alkoholikiem... Ale też piersi mi wtedy urosły. Jednak wolę figurę z 2913 r...
Od czerwca chyba albo od tego dnia maja (co zdjęcie) zaczęłam się odchudzać i biegać. Robiłam też inne ćwiczenia, w tym a6w.
03.06.2017 r.
Potem w sierpniu wyprowadziliśmy się na stancję, wtedy na prawdę się wzięłam ostro. Biegałam, dietowałam.
23.08.2017 r.
27.08.2017 r.
20.09.2017 r.
25.09.2017 r.
01.10.2017 r.
02.11.2017 r.
25.12.2017 r. Tu już byłam po rozstaniu z moim byłym i teraz obecnym. Wróciłam na wieś i zaczęłam ostro dietować.
2018 r.
03.01.2018 r.
02.02.2018 r.
03.03.2018 r.
07.04.2018 r.
13.04.2018 r.
01.04.2018 r. To zdjęcie chyba kojarzycie? No i od połowy maja w brzuszku rośnie maleństwo.
Kończę, bo już mi tak lapek muli, że kilka razy musiałam odświeżać :(