Mam dość pracowania, praca w 2 miejscach i pomoc w rodzinnej firmie mnie dobija. Totalnie nie czuje się w pracy biurowej, męczy mnie, nudzi i wogóle, po raz pierwszy w życiu czuje, że to nie jest miejsce dla mnie. Kocham moją pracę w barze, kontakt z ludźmi, ruch. Lubie gotować, kombinować, gdy coś się dzieje. Ale cóż, praca biurowa to umowa o pracę, a praca w barze jest na umowę zlecenie. Mimo to muszę zastanowić się nad moją pracą. Niestety to dopiero po wakacjach, gdzieś na przełomie września i października. Może uda się znaleźć dobrze płatną pracę w gastronomi. W między czasie skoncentruje się na zrobieniu kilku kursów: baristy, dekoracji potraw itp.
A wracając do dzisiejszego dnia - mdli mnie na myśl na spędzenie 6 dnia w tym tygodniu w pracy. Kolejny dzień gdy wstaje na budzik i muszę się czemuś i komuś podporządkować. Nie lubię pracy w rodzinnym biznesie, ale moja matka tego nie rozumie. Mam dość :( chce mi się wyć :(
Dzisiejsze menu:
Śniadanie - kanapka z żółtym serem
II śniadanie - melon, banan, orzechy nerkowca
Obiad - cameloni ze szpinakiem w sosie pomidorowym (bez żółtego sera i beszamelu)
Podwieczorek - jogurt naturalny z płatkami
Kolacja - sałatka z wędzonym łososiem
Treningi:
* 30 min z Chrisem po powrocie z pracy
* 1h Power ball + 1 godzina zumby