Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Barbie_girl

kobieta, 36 lat,

170 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 lutego 2018 , Komentarze (75)


Hej Vitalijki (kwiatek)

Wtorek moj kochany :) Trzeba tylko jeszcze jutro wstac odbebnic od 7 do 18 prace i 3 dniowy weekend:D

Wczoraj wieczorem wrocilam do domu i swoim zwyczajem sprawdzilam wage ( robie sobie rozpiske mniejwiecej ) i okazlao sie ze sporo mnie przybralo i jak nigdy sie nie przejmuje to dostalam 5 minutowego zalamania i siadlam przy kaloryferze i plakalam jak debil :( NAszczescie bylo to chwilowe podnioslam sie spojrzalam na wage powiedzialam wal sie przebralam sie i zrobilam trening 50 minut :D Oczywiscie pozniej bylo mi glupio przed sama soba ze dalam sie wadze sprowokowac no ale zdarza sie najlepszym prawda ?:)  Pozniej domowe SPA :) 

Na koniec sparowanie sie maselkiem pina colada , twarz kremami , wory pod oczami plus rzesy nasamrowane olejkiem rycynowym :)

Aktywnosc na koniec dnia : 

2h50 minut pomoc przy pracy fizyczej spalone kalorie 825 (puchar) 

Trening 50 minut spalone kalorie 426

23.493 kroki , 16km wydreptanych i 164 aktywne minuty.

Zjedzone podobnie jak wczoraj kalorycznie menu tez podobne tylko nie bylo chitosow i na obiad byla ogorkowa ( nie wiem czemu zawsze po zupach waga idzie w gore ;/ przypadek ?)  Mialam zjesc 2556 kalorii a zjadlam 2,409 147 mniej .Spalone za caly dzien 3,556 czyli deficyt 1147 kalori ... Wczoraj podobne makro. 

Takze jak to jest ze wczoraj spadlo mi 100 gram a dzisiaj przybralo 1kg ,,, tak tak 1kg ! wczorajsza waga 78.9kg a dzisiaj juz 79.9kg ech dobrze ze chociaz 8 nie ma lol chociaz dzisiaj tez jest ogorkowa to kto wie czy jutro 8 mnie nie przywita :p

Takze nie wiem czemu zawsze z zimie nie moge schudnac juz nawet tluszcz nie spada ani cm ... w tamtym roku patrzac na moje wpisy ze stycznia lutego i marca bylo to samo a w kwietniu nagle buuum, waga leciala .... Takze bede cierpliwa :D:D 

Zawsze bronilam sie przed roznymi rodzajami suplementow diety uwazalam je za samo zlo , jednak od pewnego czasu obserwowalam jedna firme i rezultaty ich klientow i powiem wam zrobili teraz promocje i sie przekonalam kupilam caly zestaw

Weight Loss Bundle - for Her

Jest teraz promocja dosc duza plus 20% off z okazji Walentynek zaplacilam £57 razem z przesylka normalnie jest droze , ale jak beda dzialac to bede kupowac bez wzgledu na cene najwzyej czegos sobie innego nie kupie. 

3 buteleczki kazda ma za zadanie pomoc w czyms innym.

1 - pomaga z zatykaniami sie wody ( Mega opinie na ten temat ) 

2- dodaje energi i spala wiecej tluszczu 

3- zmniejsza apetyt i przyspiesza metabolzim 

Cos takiego :D spedzialmw czoraj ponad godzinke czytajac komentarze na roznych stronach , forach itd, Komentarze sa rewelacyjne znalazlam 3 zle opinie 2 dotyczace dluzeszej niz obiecywali przesylki i 1 ze kobieta miala efekty uboczne ( zdarza sie ) Takze zamowilam nie spodziewam sie cudow ale czemu nie sprobowac :) Jak patrzylam na inne suplementy to zawsze bylo 50/50 tu jednak glownie sa to opinie mega dobre takze kto wie ;):) Rozmaiwlam na FB  wczoraj tez z jedna dziewczyna tez  z UK miala podobny problem jak ja i te tabletki byly jej ostatnia deska ratunku i pomogly takze trzymajcie kciuki :) Bede wam relacjonowac czy cos daja... musze czekac od 8 do 14 dni na przesylke ... Jestem cierpliwa :D 

Czuje  tez troszke nogi od mojej aktywnosci  takze zmieniam troszke moj plan dzialania na ten tydzien ... trenig dzisiaj i jutro jeszcze czyli bedzie 5 a czwartek , piatek i sobota RESET beda tylko spacery w Eastoburne :) plan poczatkowy byl wstac rano w czwartek i zrobic trening zanim wyjdzieemy i pozniej robic treningi w hotelu , ale moze sobie odpoczne troszke i sie wyspie 3 dni pod rzad a nie tylko 1 :) 

Podsumowanie FItBit : 

Na 18 znajomych zajelam miejsce 5 w krokach. Bez medalu :)

Jeszcze popatrzcie na to  jeden z moich znajomych zamiescil swoje podsumowanie az mi kopara opadla ! OSoba ktora jest na pierwszym miejscu 573.864 kroki !! srednia 82 tysiace krokow dziennie ! JAk nie wiem napisze chyba do tej osoby dzisiaj z ciekawosci bo jestemw  szoku ....szczegolnie ze widac ze jest to osoba starsza ...


Juz was dzisiaj nie zanudzam kochane trzymajcie sie dzielnie ! Dziekuje za wysluchanie ( przeczytanie) dzisiaj troszke dlugo wpis :P 

Buziaki :*

S.<3

12 lutego 2018 , Komentarze (33)

Hej Vitalijki :)

Poniedzialek !!:) Suuuper ;) Jeszcze tylko 2 razy musze wstac i weekend w Easbourne :D Wczoraj w pracy dzien suuuper cudowny :) jak tylko mialam chwilke wskakiwalam na prace fizyczna i tak w sumie wyszlo 2 godzinki 10 minut i spalilam dodatkowe 710 kalori :) JA sie cieszylam ze czas szybko lecial, spalalam kalorie a pracownicy doceniali ze dokladam sie do pracy zespolu  a nie jak reszta stoje z zalozonymi rekami :)Wrocilam do domku zrobilam 50 minut STEP  oraz wyzwanie dzien 11 na brzuszki i plank ;) 

Poznmiej obejrzalam The Voice Kids i zasnelam :) Aktywnosc na koniec dnia ;

24.821 krokow 17 wydreptanych kilometrow i 149 aktywne minuty (puchar)

Z tego wlasnie wzgledu Fitbit wyliczyl mi ze powinnam zjesc 2571 kalorii aby schudnac ten 1kg tygodiowo ... takze wieczorem mialam jeszcze luz i mega ochote na chrupki takze pozarlam paczke chitosow :D Wsyzstko razem dodane zjedzone kalori 2,383 czyli 189 mniej niz powinnam , 52% wegli 37% tluszczy i 11% protein.

Waga idzie w dobrym kierunki zawsze tyje w tygodniu a tym razem jest ok :) 

Sobota 79.2

Niedziela 79.1

Poniedzialek 78.9

Takze powoli , ale zamiat isc do gory spada :) 100 gram dziennie daje nam 0.7kg tygodniowo a to juz wyglada wtedy fajnie :)

Woda 3 litry (puchar)

Zielona herbata : 3 male kubeczki ;)

Kawa : 0 :)

Dzisiaj musialam wstac o 04.30 rano bo A musial zaczac wczesniej prace , ale spoko jest ok :) Humor rewelacyjny moj glowny szef powiedzial ze sie mnie boi bo moja radosc normalnie bije na caly budynek hehe ;) Teraz gadalam z kolega i mi tak napisal zebym zostala jego motywatorem :D Skppiowalam i wklejam :) 

Andrzej : jak Ty to robisz, ze masz zawsze taki humor ? 

Ja : no bo po co mam sie smutac

nikt mi nie umiera

jestem zdrowa

mam co jesc i gdzie spac

 prace za ktora mi placa

to na co ja mam narzekac ?:)

Andrzej : omg

zostan moim motywatorem :D

ale ladnie powiedziane

ehhh ja troche kiepski humor mam

Takze moze powinnam zmienic zawod :D 

Mama na dzisiaj ugotowala mi obiad do pracy ;) Zupe ogorkowa !!:) Mniam :) Juz sie nie moge doczekac 12.30 :D

Image result for zupa ogorkowa  ryzem

Dzisiaj po pracy plan zrobic krotszy trening , ale za to zrobic sobie SPA :) MAseczka sie przyda na twarz hehe ;) Rodzce A znowu wychodza na impreze to dom bedzie wolny zapale sobie swieczki i bedzie nastrojowo <3 

Zycze wam cudownego poniedzialku !!!!! 

Dzisiaj postawilam na ciemniejszy makijaz oczkow :D


S.<3

11 lutego 2018 , Komentarze (53)

Hej Vitalijki :) 

Niedziela pierwszy dzien tygodnia dla mnie i pomimo malej ilosci snu czuje sie rewelacyjnie :) Humor dopisuje i wszystkim mowie ze dzisiaj to jest perfect day :D Wczoraj spalam jak wiece dluzej :D Niedlugo pozniej przyjechal wujek z kuzynem i stwierdzilam ze trzeba jakos sie uszykowac bo zawsze jak dzikus jakis wygladam :PP Takze pomalowalam sie i ubralam nowa sukienke ktora kupilam w piatek :)Poszlismy na sniadanie do takiej przytulnej kawiarenki w starym domowym stylu na sniadania ;) wzielam omlet z serem i bekonem Mnaim <3


Pozniej musilismy pojechac po papierosy dla A do Andre a pozniej sie przejechac :) Wrcocilismy do domu , Andre wzial sie za pranie a ja sie przebralam i poszlam pocwiczyc:) Dom wolny to wzielam puscilam muzyke na fula i zrobilma trening 50 minut plus pozniej 20 minut tanczenia :D 

Nasptenie SPA z maseczka i drinkiem Malibu ( jeden )  RELAX 

Tak sobie siedzac w wannie pisalam sobie z mama ktora kupila sobie takie samo ptasie mlkeczko jak ja i zobaczcie same ... :)  Takie biewdne zycie mojej mamy :D

Odkrylam tez nowa woda ktora ma zawartos kofeiny ( dziwnie smakuje ) oraz kolejnenowe lody wyprobwoalam ;) £5 w Tesco :) te sa pyszne !!!!:) 320 kalori cale pudelko duzo protein a tylko 5.6g cukru na calosc ;) czyli jak dla mnie moga byc :D

Zjadlam lody ogladajac film z A Daddys Hone 2 :D smiechu bylo co nie miara :D Przytulanki i takie tam :D Naprawde milo spedzilam caly weekend ! :DPoogladalam sobie tez troszke qczaja:D Kocham tego goscia <3 Krokow bylo malo 11 tysiecy tylko i 70 aktywnych minut :) Waga dzisiaj lekkow dol , zapisuje tez ile jem kalori i zobaczymy :D Zyje juz mysla o czwartku i naszym weekendzie :) 

Milej niedzieli w gronie rodzinnym wam zycze :* 

S.<3

10 lutego 2018 , Komentarze (54)

Hej Vitalijki :D

Sobota dzien mierzenia i wazenia ;/ Nie bede sie tutaj za duzo rozpisywac waga 79.1kg czyli calw 100 gram spadku od zeszlego tygodnia :PP 1cm mniej w tali i piersiach za to 2cm extra w brzuchu i 1cm extra w lydce ;/

Data  Waga  Tlusz  Biust  Talia Brzuch  Biodra Pupa Udo Lydka 
06.01.2018 80.5 33.50% 88 75 90 97 98 57.5 37
13.01.2018 79.4 33.30% 88 75 91 97 98 57.5 38
20.01.2018 78.8 33% 87 74 88 96 97             57,5 37
27.01.2018 78.3 32.70% 87 73 86 95 97 56 37
03.02.2018 79.2 33.20% 87 73 86 95 96 56 37
10.02.2018 79.1 33.30% 86 72 88 95 96 57 38

Przejmowac sie specjalnie nie przejume mam za fajny weekend aby sobie go psuc tym :) Wydaje mi sie ze w dni wolne za malo jem  i pije i tu moze byc problem takze musze tego bardziej pilnowac :)Znowu jestem napuchnieta i malo chodze siku ;/ Zwroce na to wieksza uwage a jak nadal nie pomoze to za 2-3 tygodnie wykupue sobie diete od takiej trenerki Lucy ona robi diete indywidalna dobrana pod twoj styl zycia a nie jakas automatyczna takze moze to by mi pomoglo ... dzisiaj nie zaprzatam sobi tym glowy :) 

Aktywnosc za zeszly tydzien :)

6 treningow  ( 295 minut ) (puchar)

21km power walk z biegiem (puchar)

Kroki 128.58 srednia 18.368 :)

Data  Dzien    Kroki    Aktywne  Min Power walk  Cwiczenia   Plywanie   Kalorie spalone przez 24h
03/02/2018 Sobota 10.519 68 5km RESET      2.312  
04/02/2018 Niediela 17.831 62   60 minut      2.952  
05/02/2018 Poniedzialek  16.536 54   35 minut      2.899  
06/02/2018 Wtorek  17,930 40   40 minut      2,817  
07/02/2018 Sroda 20,495 107   60 minut      3,311  
08/02/2018 Czwartek  28,870 205 16km 60 minut      3,575  
09/02/2018 Piatek  16,399 59   40 minut      2,801  

Wczorajszy dzien wstalam napisalam do was i zrobilam trening 40 minutowy :) Pozniej Andre podrzucil mnie do miasta spotkalam sie z mama i zjadlam tosta z kawa na sniadanie w Costa ;) Pozniej prosto do kosmetyczki na hybrydy i brwi :) Wrocilam do rodzicow i poszlysmy z mama do polskiej restauacji och jakie dobre to jedzenie tam podaja ;) Ja jadlam poledwiczki w sosie borowikowym, mama babke pieczona  z miesem ;) 

pozniej poszlysmy na shopping ;) Kupilam sobie jedna bluzke i sukienke Dorothy Perkins mam ja dzisiaj ubrana to pokaze wam fotek jutro :) Nakupowalam maseczek i zelow pod prysznic bo akurat byly na promocji :) Kupilam sobi tez paletke do malawania w KIKO weszlam tam tylko sobie popatrzec hehe , ale paleyka tak sie blyszczy ze nie moglam jej nie kupic ;) 


Kupilam Andre 3 bluzki w jego ulubionym sklepie Blue Inck tez byly na przecenie :D Zamowilma sobie tez przez neta takie cos do sprawdania tluszczu :) a w polskim sklepie na nasz wyjazd do Easbourne ptasie mleczki takei piekne :D


Wroilismy do rodzicow i mialam czysty relax zabawa z psami i przytulanki :) 



Pozniej przyjechal A i pojechalismy do kina na 50 shades freed !:) Och co to byl za film !:) Anastasia i jej kazdy stroj czy to do sypialni , czy na impreze , czy do pracy normalnie moj gust w 100% !:) Muzyka swietna ! Scecy z sexem rewelacja;) no jak dla mnie film swietny ;):) Obiecalam sobie ze nie zjem popcornu bo wiedzialam ze zawsze mam wage wyzsza na drugi dzien , ale stwierdzilaam ze mialam tak super dzien ze dopelnieniem tego bylby wlasnie ten popcorn takze zjadlam go z czystym sumieniem :D 

Pozniej pojechalismy na zakupy jedzeniowe do Tesco o 23 hehe , ale przynajmniej bylo pusto w sklepie;) Wrocilismy do domu po polnocy zanim sie rozpakowalismy i umyslicmy byla jakos 1rano :D Zasnelam szysbko a dzisiaj spalam prawie do 10 :) 7.5h snu ;) 

Kroki na koniec dnia : 16.399 11.3km wydreptane i 59 aktywne minuty ;) 


Dzisiaj wlasnie przyjechala do nas rodzinka i zaraz idziemy na lunch do pubu wszyscy , pozniej wrocimy do domku pogadamy nastepnie oni jada do siebie do Londynu a rodzice A jada na impreze takze dom wolny ;) bedzie sie dzialo hehe poza cwiczeniami bedzie jeszcze inna forma spalania kalori ... ;) 

Zycze wam milego dnia kochane :) 

S.<3

9 lutego 2018 , Komentarze (38)

Hej Vitalijki :)

Piatek :):) Zaczne standardowo od opisania dnia wczorajszego :) wstalam o 7 rano , zrobilam wpis , przebralam sie i zrobilam godzinny trening spalajac 520 kalori :) pot sie lal (impreza) 

Wrocilam na gore, musialam sie ostudzic , przebrac zjesc sniadanko ( 2 kromki brazowego proteinowego chlebka z chuda szynka i ogorkiem )  i wypic zielona herbate. 

Poszlam na power walk i stwierdzialam ze dodam bieg !:) Zrobilam 10km ! Pobilam rekord zyciowy na 10km (puchar)  Moje 3 najlepsze czasy na 1km to 6.57 , 7.05 i 07.14 ! :D

1h19 minut - 10km - 931 spalone kalorie ;) 

Wrocilam obejrzalam kolejny odcinek Geordie Shore, pomalowalam sie i czekalam az A wstanie :D Okolo 12.30 wstal , ubral sie szybko i zawiolz do Costa na kawe i tosta :DBoze ten pierwszy lyk kawy <3

Pozniej pojechalismy do Milton Keynes na spacer :) 3km zrobilismy razem kolejne 3km zrobilam juz sama szybkim power walkiem :) 6km 450 spalonych kalori ;) 

Nastepnie A zawiozl mnie do mojego ulubionego ciucholandu :) Kupialm sobie super spodnie z Top Shop , 3 swetry , sol do kapieli , maslo do ciala oraz bluzke dla mamy :)

Pozniej do Tesco na male zakupy nie bylam mega glodna to wzielam sobie szynka ser panini i zjadlam to jako obiad. wrocilismy do domku wyszyskowalismy sie i pojechalismy zrobic ten market research dla tesco. Poltora godzinki pozniej wyszlismy bogatsi o £80 :)  W domu bylismy po 22, pogadalismy z rodzicami i dopiero usialam na dupce przed polnoca ... Wlaczylam sobie Geordie Shore i tak zasnelam :D Szkoda troszke ze nie moglam zrobic jeszcze jednego treningu :( 

Aktywnosc : 

1 godzinny trening 520 spalone kalorie 

2. 10km power walk i bieg - 931 spalone kalorie

3.6km spacer i power walk - 450 spalonych kalori 

Razem spalone aktywnoscia : 1,901 (puchar)

Kroki : 28.870 ,20.5km wydreptane i 205 aktywnych minut !:) 


Zjedzone paczki ...... 0 Nie swietoalam tlustego czwartku :) 

Dzisiaj wstalam z budzkiem nastawionym na 06.30 ... ide zrobic trening ( bo pozniej nie bedzie jak ) budze A podrzuca mnie do rodzicow a sam jedzie na ryby. Ide z mama na kawe a pozniej prosto do kosmetyzki na zmiane hybryd plus regulacje i henne brwi. pozniej shopping z mama w poszukiwaniu dziurawych jeansow i jakiejs rockowej bluzki :D Mam wizje jak chce sie ubrac na kolejna impreze :) Pozniej obiad w polskiej restauracji bo strasznie mi sie chce polskiego jedzenia :D Wieczorem idziemy z A na ostatnia czesc 50 twarzy Greya tym razem jednak obiecalam sobie nie kupowac popcornu tylko wezme kawe w Sturbust bo naprawde chce jutro zobaczyc jakis spadek chcociaz minimianly a narazie si na to nie zapowiada .... 

Milego dnia kochane Vitalijki niech moc bedzie z wami :D

S.<3

8 lutego 2018 , Komentarze (42)

Hej Vitalijki :)

Przyszedl moj ulubiony dzien tygonia czwartek :) Budzik nastawiony na 7 rano jak zawsze pisze do was i zaraz spadam pocwiczyc :) Wczraj po pracy po raz klejny tak mi sie chcialo Costy mysle sobie wkoncu nalezy sie jest koniec tygodnia , ale jednak stwierdzialam ze jak wam napisalam ze w czwartek to juz wytrzymam :) wrocilam zrobilam trening godzinny :) ja mam naprawde slabe rece cwicze z ciezarkami po 1kg i jak dluzej trzymam w powietrzu to rece mnie tak pala ze szok :(

Pozniej domowe SPA <3 Kapiel i kolejna nowa maseczka :) Pozniej balsamowanie pina colada , krem na wory pod oczami krem na twarz i olejek na rzesy :)

Nastpenie obejrzalam nowy odcinek The Flash i Geordiie Shore ;)  pozniej wraz z A 90210 ;)

Aktywnosc na koniec dnia ; 

20,495 krokow , wydreptane 14km 107 aktywnych minut ;)

Zycze wam milego tlustgo czwartku :D 

S<3

7 lutego 2018 , Komentarze (48)

Hej Vitalijki ! (kwiatek) 

Sroda ! :) Jak ja sie ciesze ! :D Osattni dzien w pracy i w dodatku kierownik ktorego nie lubie poszedl do domu takze zostalam sama !:) Naszczescie musze z nim pracowac tylko raz  w tygodniu w srode jak sie nakladaja nasze zmiany ... on lubi prowadzic zmiane inaczej ja inaczej i wychodza pozniej problemy ;/ Naszczescie poszedl uffff. Wczoraj po pracy tak chcialo mi sie kawy , ale po raz kolejny nie podjechalismy po Coste (puchar) pozniej Andre chcial chrupki poszlam mu do sklepu kupic i tak juz chcialam wziasc paczke dla siebie , ale sie powstrzymalam (puchar) Takze wczoraj to ja wygralam :) Wrocilam przebralam sie i zrobilam trening 40 minut , wiecej mi sie nie chcialo nie bede klamac :D  Kroki zorbione wczoraj okolo 19 tysiecy wedlug apki w telefonie pozniej w domu jak zalozylam Fitbit to juz mi normalnei liczylo ;) 

Umylam sie obejrzalam Chicago Med i The Good Doctor :) W miedzy czasie zamowilam sobie takie cos ;)  Fajnie wyglada zalozone do spodenek albo do spodnicy :) Sa rozne kolory narazie wzielam czarny aby zobaczyc jaki material i jak lezy jak bedzie ok zamowie jeszcze niebieski, bialy i rozowy :D

Pozniej pogadalam sobie z kolega ( kolezanka ) o trudach zycia ... przechodzi wlasnie leczenie hormonalne bo jest w trakcie zmieniania plci i praktycznie nikt o tym nie wie takze obawia sie jak to bedzie , co z praca itd. wiele pytan i niewiadomych niesie ze soba taka decyzja .... troszke mi sie go/ jej skzoda zrobilo bo napewno to nie jets latwe... Jego rodzina wie mama w pelni akceptuje i moze go ogladac w perulkach , sukienkach itd. tata sie dowiedzial niedawno akceptuje , ale nie jest gotowy go ogladac jako ja jeszcze ... takze kolejna obawa czy kiedykowliek bvedzie mogl byc soba przy tacie ... i tak sobie pogdalismy do 11 w nocy ... 

 Pozniej z A obejrzelismy 90210 i poszlismy spac ;) 

Dzisiaj jakos trzeba przetrwac i obiecalam sobie troszke dluzszy trening mysle ze sie uda bo zaczne od step aerobik :) 

Plany na jutro hmm zamiast tlusty czwartek zrobie sobie akctive czwartek :) Paczka nie planuje wole go zjesc jak bede miala ochote a nie dlateog ze tak mi dzien nakazuje :)  Wieczorem na 19 mamy market research jedziemy na 90 minut rozmawiac o TESCO za 90 minut dostaniemy po 40 funtow czyli £80 za pogadanie sobie o sklepie ;) Uwielbiam Market research :)

Milej srody !!: ) 

S<3

6 lutego 2018 , Komentarze (46)

Hej Vitalijki :) 

Wtorej jeszcze fajniejszy niz poniedzialek :) Jeszcze tylko trzeba wstac jutro i wolonosc :) Wczoraj dzien w pracy bardzo fajny nie moge narzekac nic a nic ;) ostatnie 2 godziny jednka bylam tak zmeczona ze tylko bilam sie z myslami o Coste na koniec jak wsiadlam do auta Andre mowi co jedziemy po kawe a ja mu mowie nie moge napisalam na Vitalii, ze dopiero w czwartek wypije takze slowa dotrzymam :) Udalo sie bez kawy :) Wrocilam przebralam sie i strzelilam trening tym razem nie za dlugo bo tylko 35 minut ale jakos cialo mowilo mi dosc takze go posluchalam :) Wazne ze wogole ruch byl :) 

 

Pozniej stweirdzilam ze zamiast standardowego prysznica wezme sobie znowu zrobie SPA w wannie ;)  Padlo na maseczke awokado :) 

Lezac tak w wannie przypomnialo mi sie ze przeciez Harriet przyjezdza z Manchesteru takze wychodzimy na balety a ja nie mam hotelu takze juz zarezerwowany i zaplacony na 2 marca ;) 3 i pol tygodnia (alkohol) Tym razem nie bedzie duzo alkocholu :D  Na to przyjdzie czas w maju na jej 21 urodziny hehe :D Nikog wiecej nie zapraszamy tylko ja i ona :) Czyli bedze glownie parkiet ;) Andre oczywiscie tez idzie , ale my wychodzac spedzamy czas inaczej ja na parkiecie a on na palarni gadajac z roznymi ludzmi widzimy sie co jakis czas jak z Harriet idziemy na fajke ( ja do towarzystwa )

Po kapieli standrad balsam kremem pinakolada z Body Shop , twarz kremami i na koniec rzesy olejkiem rycynowym ;) Polozylam sie obejrzalam Na wspolnej pare odcinkow a pozniej z A 90210 :D

Akrtywnosc na koniec dnia : 

16.536 krokow , wydreptane 11.4km 54 aktywne minuty.

Dzisiaj wstaje mysle sobie a podladuje sobie FItBit i wiecie co w pracy sie zorientowalam ze go nie zalozylam ;( buuuu tak sie wkurzylam bo to nie chodzi o to ze kroki nie bede liczyc bo mam apke w telefonie ktora to i tak robi , to nie chodzi nawet o to ze Fitbit nie bedzie na zielono dzisiaj bo ja wiem ze jestem aktywna i te 16.000 krokow zrobie tylko poprostu lubie go miec na rece co chwilke lapie na na tym ze sprawadzam godzine ;/ Andre na pocieszenie wyslal mi rano to : 2 jednorozce razem jak to on napisal <3 oczywiscie sprawil tym ze moj umiech wrocil na twarz ;) Nie bede sobie psula dnia zegarkiem :D 

Przyszlo podsumowanie FitBit :) Oni mi licza tydzien inaczej ja sobie licze tydzien inaczej :) Ja od soboty do piatku :) oni od poniedzialku do niedzieli ;) 

Pisalam wam ostatnio ze moje kroki to sa nic w porownaniu z tym ile robia ludzie na FitBit comunity ? Paru ludzi mnie z nich dodalo i same zobaczcie ;) 

Wsrod znajomych ludzi ktorych znam nadal jestem pierwsza  , ale to nie o to chodzi bo trzeba sobie poprzeczke podnosic i to jest wlasnie moja poprzeczka hehe :):):)  porownujac sie do nich to ja bardzo slabo wypadam ....  nawet na podium nie jestem ... 

Jeszcze tylko 8 godzin w pracy i wolonosc :) Narazie jak sobie pomysle ze mam cwiczyc to mi sie nie chce takze musze sie zmobilizowac :D 

Zycze wam mileg owtorku :* 

S<3

5 lutego 2018 , Komentarze (31)

Hej Vitalijki :)

poniedzialek juz mamy :) Dla mnie dzien 2 pracy czyli polowa tygodnia :) Lubie poniedzialki bo wiem ze muszee juz tylko wstac 2 razy do pracy ;)  Wczoraj czas zlecial super w pracy i humor dopisywal jednak byl spadek energii takze pojechalam po Coste ( byla jako kolacja bo glodna nie bylam )  Nastepna kawa dopiero w czwaertek. 

Wrocilam zmylam makijaz, przebralam sie dopilam kawe i poszlam cwiczyc :) dostalam zastrzyk energi i walnelam cala godzinke treningu ;) Zakonczylam wczoraj tez moj 7 day challenge na 7 minut cwiczen. Rest byl w crunch challenge i plank wczoraj 30 sekund zaliczony. Dzisiaj chyba musze zrobic 35 sekund ... (kreci)

Aktywnosc na koniec dnia ; 

17,831 krokow 12.3km wydreptane i 62 aktywne minuty ;) 

Umyslam sie zrobilam standardowo spa na twarz i rzesy :) polozyla sie obejrzes Chicago PD i co i zasnelam jak niemowle w trakcie o godzinie 21,20 :) Spalam 7 godzin (puchar) Obudzilam sie okolo 2-3 z bolem glowy , ale napilam sie wody i jakos przeszlo ;) 

Dzisiaj w pracy jest spoko mysle ze czas podobnie jak wczoraj szybko zleci bo mam sporo do zorbinia ;) Z rana z A zmienilismy sobie skladki na prywatna emeryture przez ostatnie pare lat placilismy 1% naszych zarobkow a firma nam placila 3% teraz zrobilismy sobie ze placimy po 3% i firma bedzie placic tez 3% czyli 6% wyjdzie :) Trzbea myslec o przyszlosci , bo wiem ze standardowa emerytura mi na nic nie starczy ... 

Za 10 dni jedziemy na nasz '' Walentynkowy'' weekend do Eastbourne <3Image result for eastbourne

Juz sie nie moge doczkeac bo kocham Anglie i uwazam ze jest piekna trzeba tylko wiedziec gdzie sie udac <3 Zawsze lubilam nasze weekendowe wypady , ale jakos w tamtym roku bylo ich malo takze w tym roku trzeba to nadrobic ! :) Zdecydowalismy sie jezdzic na tansze urlopy zagraniczne aby byly tez srodki na zwiedzanie UK :) 

Zycze wam suppppperrrrr dnia kochane wy moje :*

S.<3

4 lutego 2018 , Komentarze (24)

Hej Vitalijki :)

Niedziela pocztek tygodnia...wczoraj naladowalam baterie , ale dziisaj jzu sie rozladowala chyba lol brakuje cwiczen poprostu i jestem jak flak ;/ Po wrzuceniu wczorajszego posta nie moglam sie dobudzic A wiec poszlam na maly powert walk w deszczu :) 5km wpadlo ;)  455 spalone kalorie. 

Wrocilam do domku przebralam sie zaczelam czytac ksiazke Chlopiec i pies  .... Ksiazka o prawdziwej przyjazni pomiedzy pkrzywdzonym chorym psem  a bardzo chorym chlopcu .... Hostoria prawdziwa ktora doprowadzila mnie do lez ... Sledze ich teraz na FB wspaniali sa !!:!) Przeczytalam ja w jeden dzien wczoraj ;)

Image result for chlopiec i piesImage result for chlopiec i pies

Andre wstal pojechalismy do mechanika zrobic MOT okazalo sie ze trzeba zmienic opone , ale pozatym wszystko bylo ok :) Zeszlo sie 2 godzinki czyli siedzialam na dupce i czytalam ksiazke ;) Pozniej do domu wziasc cieplejszy sweterk :) Pojechalismy do kina na MAze Runner :) Film REWELACJA !!!!:) Normalnie akcja , akcia, akcja trzymal w napieciu caly czas ;) 

Image result for maze runner 2018

Wrocilismy do domu zrobilam moje plank challnge, crunch challenge i 7 minut challege. Zrobilam sobie SPA maseczka  i goraca kapiel z ksiazka ;) Pozniej balsamowanie , kremowanie twarzy olejek na rzesy ;) okolo 22 zaczelismy ogladac z A seriale i jesc lody :) Takze recenzja lodow jak wiele z was prosilo ... sa ok , ale czuc ze nie ma w  nich duzo cukru ... smak cookies i cream zadko wyczuwalny :( ogolnie dobre i jako ze lubie jesc lody to napewno u mnie zagoszcza przez wzglad na sklad i mala kalorycznosc ;)

Poszlismy spac dosc pozno  bo przed 1 a o 5 musialam wstac. 

Dzien byl leniwy i ladowalam baterie zreszta widac po wynikach ze siedzialam glownie na dupce :D no nic czasem trzeba ... 

10.519 krokow , wtdreptane 7km i 68 aktywne minuty. Sen 4h30m.


Dzisiaj pisze do was teraz a mamy juz 17 bo mojego menagera nie ma takze duzo wiecej obowiazkow na mnie spadlo , ale w sumie dobrze bo to znaczy ze za godzinke ide juz do domku :):):) Wroce przebieram sie i robie trening zebym sie nie zastygla hehe :) 

Zycze wam milego spokojengo wieczoru :* 

S.<3

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.