Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 7986
Komentarzy: 371
Założony: 30 grudnia 2015
Ostatni wpis: 8 listopada 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NOWA.JA.JOANNA

kobieta, 47 lat, Malibu

174 cm, 103.90 kg więcej o mnie

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Witajcie kochane

Ja dziś miałam nie złą akcje rano. Budzę się, patrzę na zegarek 6,20. Zryw na równe nogi-przecież dziś sobota i mam dyżur, na 7 muszę być w pracy. Szybka myśl, że muszę zadzwonić do mamy żeby przyszła do dziecka, ale zaraz ..hmmm co moje dziecko robi w domu skoro w piątek miało spać u babci. Czyżby, czyżby...........szybka akcja z kalendarzem.TAK dziś dopiero piątek. Uffffffffffffff

Skoro już wstałam żal było wracać do wyrka. Dziś piękny dzień, papugi jak tylko widzą słońce śpiewają w niebo głosy. Już nawet poznaję kiedy nas wołają, kiedy się cieszą, kiedy bawią a kiedy boją- normalnie nauczyłam się papuziego :) 

Wstałam ze strasznym głodem dlatego jestem już po śniadanku i teraz piję kawkę. Skoro mam trochę czasu nadrobię wasze pamiętniczki.

14 kwietnia 2016 , Komentarze (6)

śniadanie: 2 kromki chleba z pastą jajeczno-pieczarkową, papryką i oliwkami

2 śniadanie: sałatka z pomarańczy, jabłka i nasion

Obiad: ryż z warzywami i kurczakiem

Kolacja : ziemniak z twarogiem i szczypiorkiem

Na razie jest dobrze, ale chyba pójdę zaraz szybko spać bo moje myśli krążą wokół lodówki. Zdecydowanie tak- myję ząbki na dobranoc i uciekam w sen przed pokusami. Będę śnić o szczupłej talii (noc) Do jutra kobitki.

14 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Muszę normalnie muszę się pochwalić. Po 3 miesiącach dawania przykładu i tłumaczenia dziecku, jakie to ważne zdrowo się odżywiać moje dziecko dziś samo zrobiło sobie kanapkę do szkoły.  Niby nie pierwszy raz ale tym razem całkowicie samodzielnie wybrała składniki i nie musiałam się wtrącać że chleb z wędlina to nie koniecznie zdrowe jedzenie i żeby dodała jakieś warzywo. dziś zapaliła się iskierka mojej nadziei.

Skład: bułka grahamka, serek twarogowy, kapusta pekińska, papryka, nasiona słonecznika i sezamu i kiełki rzodkiewki.

Tutaj ukłon w stronę pozytywnejjoli która natchnęła mnie swoimi pięknymi mini ogródkami w kuchni. Buziaki kochana. (zakochany) A przy okazji gratuluje prawie półmetku. Piękny wynik. A to mój ogródeczek w pojemniku po pomidrokach koktajlowych 

14 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Hura widzę moje kolana. Proszę się nie śmiać  ;) zamiast dwóch parowek widze jak moje nogi zaczynaja nabierac ksztaltu :D

Buuuu wstaje rano a tu szaro, ponuro i deszcz. I po moim marszu :(

 Nienawidze pisac na tablecie, ale dziecko okupuje kompa

13 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Śniadanie: twaróg z porem, 1 kromka chleba

2 śniadanie: owsianka z jabłkiem a w zasadzie jabłko z owsianka

Obiad: ryż z warzywami i kurczakiem

Podwieczorek : sałatka z pekińskiej, jajka, fasoli, słonecznika i kiełków , kromka chleba

Kolacja 2 kromki chleba z pasta a suszonych pomidorów

Dziś na sumieniu jeden mały grzeszek- cukierek Michałek ale cicho sza nikt się nie dowie (tajemnica) jutro za pokutę- marsz do pracy 1godz dobrym tempem

12 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

Dziś nawet nie miałam czasu i siły podjadac.  Od rana biegam i załatwiam pilne sprawy. Nawet nie zdążyłam przygotować obiadu , na szczęście został wczorajszy niezjedzony obiad córki. 

Sniadanie: kanapki z pastą jajeczno pieczarkowa

2 śniadanie : twaróg z bananem

obiad: ryba z ziemniakami i brokułami

kolacja : sałatka  z brokuła ,jajka i fasoli z grzankami 

11 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Oj chciało mi się dziś jeść, ale postanowiłam się nie poddawać.

Śniadanie: twaróg z kiwi i imbirem, 2 kromki chleba

2 śniadanie: owsianka z ogórkiem, fetą i koperkiem

Obiad: ryba z ziemniakami i surówką z kapusty 

Kolacja: Kanapka z pomidorem

W nagrodę za wytrzymałość i w ramach odwrócenia uwagi od jedzenia kupiłam dziś sobie 4 nowe bluzeczki :D  Teraz zamiast przed lodówką kręcę się przed lustrem (smiech)

10 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Niedziela bez grzeszkow :D

Sniadanie: 2 kromki chleba z twarogiem i rzezucha

Obiad:piers kurczaka z kuskusem i ogórkiem

Podwieczorek: koktajl z jogurtu, banana i kakao

Kolacja: placki otrębowe z porem i oliwkami

Papuga chce zjeść mój tablet albo chce Wam coś napisać.  Towarzyskie te moje ptaki 

9 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Kocham wędrówki po górach więc określę dzisiejszy dzień w tym klimacie. . Przede mną długa droga na szczyt, ale przynajmniej wróciłam na szlak i idę w dobrym kierunku.

Dziś żadnych grzeszków :)

Śniadanie: 2 kromki chleba razowego z pastą z soczewicy i papryki:

Obiad: Pierś kurczaka w curry z ryżem 

Przekąska: Jogurt naturalny z płatkami owsianymi i rodzynkami

Kolacja : Zupa porowa

Zupa porowa to ostatnio ukochane odkrycie w mojej rodzinie. Dostałam ją w diecie i tak mi zasmakowała że zrobiłam ją na obiad urodzinowy mojego taty. Wszystkim tak smakowało, że poprosili żebym ją zrobiła na obiad w Wielkanoc. Super, smacznie i szybko. W wersji świątecznej dodaję serki topione i paluszki z ciasta francuskiego.

Z ruchu dziś tylko sprzątanie mieszkania i bieg po zakupy , dwa razy bo kupiłam por i jak zaczęłam gotować zupę to się okazało że jest zgnity w środku :< musiałam szybko śmigać po kolejny.

9 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

Trochę się pogubilam w tym tygodniu.  Trzymałam dietę,  wlaczylam ruch

(ćwiczenia i rower) a waga stała a nawet odrobinę wzrosła.  Mówiłam sobie ze spoko rób swoje może to mięśnie rosną,  jednak wymiary tez stoją.  W czwartek zlapalam doła z powodów osobistych, walczylam z tym aby go nie zajeść jak zawsze. W czwartek prócz 1 wpadki się trzymałam , piątek to już klęska. Od wstania z łóżka wszystko było źle  i poległam. Nawet śniadania do pracy nie zabrałam bo nie miałam ochoty i siły przygotować cokolwiek. Kupiłam pizzerke,  po pracy zdołowana poszłam do sklepu- duży błąd.  Kupiłam lody. W domu na obiad pierwszy raz od 3 miesięcy na obiad niezdrowe jedzenie- smażony kurczak w panierce i frytki oczywiście z solą (pot) i fasolka szpargowa (bo zostala z poprzedniego dnia) Na kolacje 2 bulki grahamki z maslem, ostrą papryka konserwowa, wędlina i suszonymi pomidorami. Całe szczęście ze lodówka po tym była prawie pusta bo bym jadła dalej.  W międzyczasie zniknęło we mnie pudełko lodów i na koniec 2 lampki wina. To wszystko dzień przed ważeniem- genialna jestem.  Nawet nie staje na wage bo czuje się jak balon. Przepsuje wage i odrabiam straty

Dzis jestem raczej mocno zdołowana. Jednak postanowilam znów stanąć do walki o szczuplejsza mnie. Wstaje z kolan i podejmuję walkę z  moim dołem psychicznym i niezdrowym jedzeniem. Nie poddam sie, o nie. Obiecuje szczerze codziennie wieczorem podsumowac dzien. Licze na wasze wsparcie w tym tygodniu, lekko nie będzie.   

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.