Hello!!
Dwa kilo zgubiłam nawet nie wiem kiedy :) Bardzo się cieszę :) :) Już niedługo zobaczę 8 z przodu jupi jupi jajajaj :D To znaczy wiedziałam że tak będzie. Wysokobiałkowa zawsze na mój organizm działała cuda :)
I muszę wam powiedzieć że się wcale nie męczę. Nie jest to jedzenie dla mnie uciążliwe. Uwielbiam "męskie" żarcie ;) dużo mięska bez chlebka -obrazując.Ponadto spożywanie protein w takich ilościach zmusza organizm do picia wody. Cały czas mi się pić chce.
Bilans moich wczorajszych posiłków prezentuje się tak:
KCAL: 1648
BIAŁKO:: 128 g
TŁUSZCZ:117 g
WĘGLOWODANY:29 g
ok.3 litry płynów
Generalnie zdziwiłam się że tak dużo tłuszczu wyszło, ale nie jest źle. Z ilości węgli jestem zadowolona, bo nie można ich wyeliminować całkiem, a w ogólnym rozliczeniu wyszło bardzo mało :) Dzisiaj też mam zamiar się podliczać.I zdać relację oczywiście :) Buziam i zmykam do was bo wpadłam na seke w przerwie pracy.
<3