Mała zasneła chwilę po 21, a ja nie miałam ochoty nawet ruszyć się i pozmywać naczynia. Przeleżałam dwie godziny i płakałam. Ale lżej mi, cały dzień się człowiek uśmiecha, bo zajmuje się dzieckiem więc chociaż wieczorem daje upust emocjom. Dobija mnie to wszystko. Dalej milczy (oprocz porannego pytania o samochod). Najchętniej powiedziałabym mu, żebyśmy sobie to już darowali, że nawet niech będzie tak byle jak jak było dotychczas ale niech cokolwiek bedzie, bo mnie szlag trafi!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.