Córcia już spi. Myslalam, ze juz nie zasne :/ jak jest przemeczona to odwala takie sceny, ze glowa boli. Przetrzymuję ją, zeby nie poszla za wczesnie spac, a pozniej mecze się, bo kolacja o kąpiel odbywa się w oprawie ryków i krzyków. Zasneła o 22:10, zdazyłam wyprasować pralkę jej ubrań a teraz czas na relaks z książką :)
Mój mężczyzna się dzisiaj nie odezwał i juz nie odezwie, bo dzisiaj ma na nocna zmianę do pracy, a w pracy nie moze uzywac telefonu. Dziwnie tak sie zyje, kiedy codziennie od 8 lat bylismy w stalym kontakcie, pisalismy sobie mile smsy na dzien dobry kiedy on byl w pracy a ja jeszcze spalam badz odwrotnie, w ciagu dnia dzwonilismy do siebie, zeby pochwalic sie czyms pozytywnym albo wyklnąć caly swiat kiedy bylismy wkurzeni, A teraz nie ma nic... Brakuje mi go ale muszę wziac go na wstrzymanie, musze byc konsekwentna.
ConejoBlanco
30 sierpnia 2015, 20:16Czemu pozwalasz jej na takie przemęczenie? Pójście wcześniej spać jej przecież nie zaszkodzi. A 22 to bardzo późno na tak małe dziecko - moja ma 15 miesięcy i zasypia około 19-19:30, nawet licząc ekstrema to 18:30-20:30.
Lekochna
30 sierpnia 2015, 20:35położę ją spac o 20 to uzna to za drzemkę i wstanie o 22 a wtedy spac pojdzie o 1 czy 2 w nocy - juz kilka razy to przerabialismy... ;/
Lekochna
30 sierpnia 2015, 20:36kładę ją o 21 ale tu była tak zmęczona, że godzinę się wierciła popłakując co chwilę...
rynkaa
30 sierpnia 2015, 00:21Bądź konsekwentna, nigdy nie miej do niego podejścia na zasadzie 'rób sobie co chcesz' bo wlasnie w takich cjwilach faceci sie rozbestwiaja, wymagaj od niego - wiadomo nie gwiazki z nieba ale chociazby tego, ze pomaga Ci kąpac dziecko albo zajmuje się nią przez pol soboty, bo Ty sprzatasz dom. Jesli bedzie mial gdzies takie postanowienia i umowy, bo beda wazniejsi koledzy to bedzie swiadczylo tylko o tym, ze nie szanuje Was, a wtedy sama doskonale wiesz, ze nie ma sensu o to walczyc...
Lekochna
30 sierpnia 2015, 00:23dalismy sobie dwa tygodnie, po tym czasie bedzie rozmowa i wlasnie ustalimy zakres obowiazkow i inne rzeczy. Jesli nie bedzie się do tegp dostosowywał to ja nie zamierzam się z nim meczyc, bo szkoda moich nerwow.
dresiara
29 sierpnia 2015, 23:26Czasami trzeba się od siebie trochę odsunąć żeby później znowu było tak jak na początku związku. Albo będzie lepiej, albo już nigdy nie będzie dobrze. Ale trzymam kciuki żeby się ułożyło między Wami :)
Lekochna
29 sierpnia 2015, 23:27Wychodzę z takiego samego założenia, dziękuję :)