Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze uśmiechnięta wariatka :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17891
Komentarzy: 751
Założony: 2 marca 2015
Ostatni wpis: 29 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Venderia

kobieta, 28 lat, Gdańsk

185 cm, 90.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

16 marca 2015 , Komentarze (35)

Witam

Jestem po prostu zrozpaczona... Dostałam ostatnio słowa uznania, gratulacje i wsparcie dotyczące mojego zdjęcia. Cieszę się że mogę zmotywować chociaż jedną niewinną duszyczkę. Jestem jednak w szoku , że dostaje również wiadomości przesączone wręcz nienawiścią. Nie będę tutaj pisać kto to oczywiście ale powiedzmy sobie szczerze po co miałabym oszukiwać i jak to pewne osoby powiedziały " używać photoshop'a ".  Tak drogie Panie przez 13 dni jak widać można schudnąć 6 kg i zjechać 25 cm ale włożyłam w to sporo serca, zacisnęłam poślady i nawet kiedy kusi nie poddaję się. Nie wiem czemu w niektórych jest tyle jadu. Same spróbujcie i zobaczycie że się da. Od siedzenia na kanapie i hejtowania innych jeszcze nikt nie schudł.

Drogie Panie za takimi zdjęciami kryje się historia ciężkiej i długiej walki samej z sobą. ale niestety tą ciężką walę skreśladie jednym komentarzem napisanym 3 min po zobaczeniu zdjęcia. Naprawdę nie potrzebuje u siebie ekspertów od "układów grubych kości"

Ps. Co do tych grubych kości, to proponuję tym "znawcą" obejrzeć zdjęcia rentgenowskie otyłych osób w zestawienie ze szczupłymi o tym samym wzroście - kościec takiej i takiej osoby wygląda niemal tak samo, pomijam drobne różnice. Szokujące, ale obala durne myślenie, że otyła osoba już zawsze będzie lekko masywna czy puszysta. Nie oszukujmy się po prostu musimy ruszyć dupska  

Przepraszam że dość ostro ale może niektórzy zrozumieją...

Pozdrawiam....

15 marca 2015 , Komentarze (19)

Jako że nie mam dzisiaj dyżuru wpadłam na pomysł żeby przez kilka najbliższych dni testować najdziwniejsze metody na szczupłą figurę :D

Na liście jako pierwszy pomysł ląduje Body wrapping czyli owijanie się .... folią spożywczą. No cóż , poćwiczyłam nadprogramowo wieczorem, wziełam kąpiel i postanowiłam posmarować się maścią antycellulitową i owinąć się ( tak dosłownie ) folią spożywczą. Brzuch, biodra, pupa i uda. Od piersi do kolan jestem owinięta :P

Wskoczyłam w dres i pod kołderkę tak jak w instrukcji napisano... I co ? I ku*** wszystko mnie pali. nie mogę dosłownie na dupsku siedzieć bo boli. odliczam czas do końca żeby tylko to magiczne urządzenie zdjąć. Chyba powiedzenie " chcesz być piękna musisz cierpieć " tutaj się zgadza. 30 minut... a minęło dopiero 8 :D

Moim kremem antycellulitowym jest koncentrat kofeinowo - cynamonowy
Czytałam sporo bardzo dobrych opinii na jego temat i naprawdę je popieram (używam od miesiąca :)) ). Gdybym miała opisać w wielkim skrócie jego działanie: Jest bardzo mocny i rozgrzewający, a jego konsystencja przypomina żel. Przed pierwszym użyciem robimy test w celu sprawdzenia czy kosmetyk nas nie uczula - moja mama ma na niego uczulenie i w miejscach które posmarowała dostała krostek które znikły dopiero po 2 tygodniach.
Pierwsze użycie
: (nie stosujemy go po kąpieli !) nakładamy cienką warstwę na skórę w miejscach które chcemy wyszczuplić.  Po 5-10 min zaczynamy czuć jego działanie.Naprawdę polecam na rozstępy. Stosowałam jeszcze przed dietą i moje bioderka w miarę wyglądają teraz normalnie ( cena ok 16-20 zł z Rossmannie )

BODDY WRAPPING A EFEKTY : 

Z tego co piszą w magicznym internecie jeżeli będziesz stosowała dwa razy w tygodniu, to po 10 – 15 seriach powinnaś zobaczyć efekty. :)

No nic drogie Panie. Teraz nie zostało nam nic jak tylko owijać się w folię spożywczą :D

Ps. Piszcie w komentarzach jakie wy znadzie dziwne sposoby na szczupłą figurę :)

15 marca 2015 , Komentarze (98)

Kolejny dzień diety przede mną :)

Jako że przyszła do mnie co miesięczna dolegliwość ciągle chodzi za mną coś słodkiego. Więc wpadłam na genialny pomysł na słodkie śniadanko - bez większej ilości kalorii :)

Moim pomysłem był puszysty omlet ze świeżymi owocami polany jogurtem naturalnym. No po prostu bajka, duży, soczysty , delikatny i słodki oraz szybki w przygotowaniu ( 5 min ) :) Idealny <3 Tutaj daje przepis : 3 jajka , pół łyżeczki cukru, 2 łyżki mąki tortowej. Białka oddzielamy od żółtek, białka lądują w misce, dodajemy cukier, trzepiemy do uzyskania piany, wtedy dajemy żółtka z mąką i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Smażymy na rozgrzanym maśle( 20 gram ) pod przykryciem na małym ogniu, po 3-4 minutach przekręcamy na drugą stronę i o to i mamy omlecik . Na jedna połowę dajemy swoje ulubione owoce, zakrywamy drugą stroną i polewamy jogurtem naturalnym.

Na obiad przygotowałam zupę warzywną z gotowaną piersią z kurczaka, a na kolację zrobię warzywne frytki :) Jakoś zachciało mi się dzisiaj gotować :P Wczoraj mój mężczyzna zrobił obiadek : delikatne piersi z kurczaka z ziemniaczkami i surówką z pora. Mniam :3

Na szczęście dzisiaj mam wolne więc więcej czasu mogę poświęcić na ćwiczenia:) W planie : Rozgrzewka, nogi, pośladki oraz ramiona z Mel B, Boczki i brzuszek z Tiffany a później dodatkowe ćwiczenia na ramiona ale jeszcze nie mam pomysłu z kim :) W internecie zawsze na szybko się coś znajdzie. A po wszystkim chcę jeszcze pojeździć na maszynie do ćwiczeń : z 30 minut :P

Waga ładnie się trzyma ( 94 kg ) mimo czekolady w piątek i wczorajszego dużego obiadu, ale to nie znaczy że można się opierniczać :) 

tak się zmieniłam przez 13 dni ćwiczeń :P -6 kg i UWAGA !!!!!  AŻ 23 cm mniej  :)  Może między 98 a 94 kg nie ma jakiejś super różnicy ale ja widzę mniejszą pupę, udo i większe wcięcie w talii. Jestem z siebie dumna i mam nadzieję że do wakacji uzyskam wymarzoną figurę :)

 Miłego aktywnego dnia wszystkim życzę !

13 marca 2015 , Komentarze (8)

Oj zgrzeszyłam :3 Ale jaki dobry był ten grzech, czekoladka z orzechami - MNIAM ! Tak bardzo 555 kcal. Czasami nienawidzę przed okresowych zachcianek ;/ Pamiętam że kiedyś zjadłam kebaba, chipsy i 2 czekolady :D Więc w porównaniu  z tamtym chyba dostanę rozgrzeszenie:P

Obiecuję że dzisiaj poćwiczę :)

W planie : Mel B nogi x 2 + Ramiona z Melą.

Więcej niestety nie zrobię bo mam nockę w szpitalu i chciałabym mieć czas zdrzemnąć się chociaż na chwilkę. 

Jutro w końcu pojadę się spotkać z moim chłopakiem :) Strasznie się za nim stęskniłam. Przez medycynę tak rzadko eis widujemy :( Ale jakieś plany wspólnego mieszkania zaczynają się pojawiać :)

Wczoraj byłam na godzinnym spacerku i jechałam na drugi koniec miasta bo jestem świadkiem do bierzmowania mojej młodszej kuzynki. Jestem po prostu padnięta, Więc lece robić ćwiczenia  i lecę spać:) 

Miłego aktywnego piątku drogie Panie :)

11 marca 2015 , Komentarze (23)

Dzień dobry moje kochane ;)

Lecą kilogramy i centymetry ! Już razem 6 killogramów i 15 cm :D No po prostu bajka ! :) Jak tak dallej pójdzie może do wakacji jeszcze coś ze mnie będzie :P Macie może jakieś cwiczenia na ramiona ? No po prostu nie moge patrzeć na swoje kiedy mam ubrany krótki rękawek , chociaż bez trudu  zrobię 20 pompek ;/

Tak jak mówiłam wczoraj byłam na zakupach i postanowiłam wstawić zdjęcia tego co kupiłam :)

1. 

2.

3.

4.

5. 

'

6.

do tego zwykłe jeansy :)

Dzisiaj dzionek minął bardzo powoli... 5 godzin nauki  złamań - można dostać już do głowy. Coś jak lekcja PO w technikum mieliśmy robić opatrunki na sobie. Kiedy nasz wykładowca wyszedł każdy zaczął obwijać się bandażami jak mumia  więc mimo wszystko trochę śmiechu było < tak bardzo dojrzali lekarze :P )  :)

W sumie dzisiaj to był luksus bo byłam już w domu o 16 :) Zrobiłam zakupy do domu, obiadek i przygotowałam do śniadanka bo mam zamiar jutro dłużej pospać :P

Co do mojej kochanej przyjaciółeczki... Jej koleżanka dowiedziała się że również i jej obrabia dupę więc skończyło się to na dość głośniej kłótni którą słyszał cały wydział :P Ah karma :3 PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ DO NAS WRÓCI :) 

A teraz dzisiejsze menu. Tak jak wczoraj dość ubogie bo po prostu nie mam czasu zjeść ;/ :

Sniadanie godzina  5.30 - twarożek wiejski z ogórkiem świerzym, kawałkiem papryki i całym pomidorem

IIŚ godzina 9.00 - 20 gram orzechów włoskich

Obiad godzina 16.30 - schabowy ( 100 gram ) w sosie pieczarkowym

Tak bardzo dużo ;/

 A zaraz zabieram się za ćwiczenia dzisiaj w planie :  Rozgrzewka z Mel B. potem również z nią nogi , pośladki i ramiona, następnie boczki z Tiffany i brazylijskie pośladki oraz sexyback:) Razem 1 godzina ćwiczeń :) Życzcie mi powodzenia :P

Miłego aktywnego wieczoru  wszystkim :)

10 marca 2015 , Komentarze (26)

Dzień dobry kochane :)

Jestem po prostu wzruszona waszymi wczorajszymi komentarzami! Jeszcze nigdy nie dostałam od nikogo tyle wsparcia, miłych , motywujących słów i pocieszenia ! Szkoda tylko że to właśnie od obcych osób się to słyszy a "przyjaźń " się kończy. No właśnie - nawiązując do wczorajszego postu... 

Rozmawiałam wczoraj z moją kochaną " przyjaciółeczką". Normalnie jakby nigdy nic przyszła do mnie i zaczęła rozmowę. Już wkurzona jej fałszywością sama zaczęłam wydobywać z niej prawdę. Powiedziałam że słyszałam jej rozmowę z drugą dziewczyną z grupy i czy jej nie wstyd oskarżać mnie o bycie grubą kiedy próbuję coś z tym zrobić kiedy ona sama siedzi z dupskiem i wpierdziela słodycze. Uśmiech spełzł jej z buzi i zaczęła się na mnie wyżywać. Dowiedziałam się że moje miejsce jest w cyrku bo jestem mądra ( ah ta medycyna w wieku 19 lat <3 ), że jestem gruba, coś tam krzyczała jeszcze że jestem dziwką... No cóż zachowałam pokerową twarz po czym po prostu odwróciłam się na pięcie i po prostu pokazałam jej fucka. 

Nigdy bym sie tego nie spodziewała po dziewczynie z którą znam się od 5 lat. Może to i lepiej że w tak brutalny sposób mi uświadomiono o tym. Chyba jakby mi ktoś powiedział że ona taka jest bym nie uwierzyła i nawet cieszę się że przekonałam się o tym na własnej skórze i życzę jej żeby karma do niej wróciła.

Na poprawę humoru poszłam na zakupy. Czekałam na to bardzo długo :) Schudłam 4 kg, z całego ciała 15 cm a co za tym idzie zmieściłam się w spodnie i  również bluzeczki mniejsze :) Na szczęście dostałam stypendium i mogłam trochę zaszaleć. Kupiłam parę  jeansów - leginsów i 6 koszul. Tak więc na wiosnę jestem obkupiona:) Do tego przed chwilą pofarbowałam włosy :)Powolutku zmieniam się na , do pełni szczęścia brakuje mi tylko prawdziwego przyjaciela ale tym razem będę go szukać rozważniej :)

Dzisiejsze menu było bardzo ubogie, ponieważ mieliśmy kompletny zapieprz na stażu i nawet nie było kiedy jeść. Dwie asysty przy porodzie, 3 poparzenia, złamanie ręki i do tego jakieś śmieszne formalności. No po prostu padam na twarz. Jedyna aktywność to był 30 minutowy spacer na dworzec. A więc dzisiaj zjadłam na :

Śniadanie godzina 8.00 : Miseczka ryżu z mlekiem i cynamonem

IIŚ godzina 13.00 : Jabłko

Obiad godzina 17.00 : Pierś z kurczaka w sosie koperkowym 100 gram i 200 gram czerwonej kapusty :)

Tak wiem możecie mnie opierdzielić z góry na dół. Ale uwierzcie że kiedy ogląda się poród to jakoś nie ma się apetytu :P

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wsparcie :) Jesteście cudowne !!!

9 marca 2015 , Komentarze (110)

Witajcie moje kochane

Mój dzień dzisiaj to jedna wielka masakra. Nie wiem czy mam po prostu płakać czy olać wszystko. Może zacznę od początku. Mam na uczelni przyjaciółkę , w sumie dotąd tak mi się wydawało. Drugie śniadanie, wyciągam pomidorki i twarożek a ta głupie komentarze : No w końcu się wzięłaś za siebie grubasku ( pomijam fakt że jej również do miss piękności brakuje - ale takich rzeczy sama próbuje nie komentować ). Całą sytuacje próbowałam jeszcze w żart zamienić. Na kolejnej przerwie idę do łazienki. Mamy jakby 2 ubikacje a na środku jest coś a'la przedsionek do zostawiania ubrań. Czekam na swoją kolej i słyszę dość głośną rozmowę " Ej słyszałaś że Natalia jest na diecie ? W końcu zauważyła że jest wstrętnym grubasem " Oczywiście głos poznałam.... Nikt inny jak moja przyjaciółeczka z koleżanką... Nie wiedziałam że obok mnie jest osoba tak fałszywa. :( Wielka załamka.

Może faktycznie jestem wstrętnym grubasem ? :(

Po prostu aż nie mam siły. Nawet na ćwiczenia... Czy wy również macie podobne doświadczenia? Nie wiem czy mam jej powiedzieć o tym co słyszałam, czy po prostu olać całą sytuację. Jestem 2 lata młodsza od wszystkich ( zdałam maturę i skończyłam technikum  w wieku 17 lat) i całe życie byłam obiektem drwin. Tym razem myślałam że nie zawiodę się na niej... Jak zwykle się myliłam. 

Dzisiejsze menu :

Ś: Sałatka owocowa ( melon, jabłko , gruszka )

IIŚ : Twarożek + 2 pomidory małe

O : Piers kurczaka w sosie pieczarkowym ( 100 gram ) + kapusta czerwona

P: Ryż z jabłkiem i cynamonem

K : Może zrobię jajecznicę z pora

A tutaj mój podwieczorek mniam :)


Co do dzisiejszego tematu. Jeżeli którakolwiek z was mogłaby mi coś doradzić byłabym wdzięczna. I ogólnie dziękuje za poprzednie komentarze pełne wsparcia. Dziękuję wam :)

8 marca 2015 , Komentarze (16)

Witam wszystkich :) 

Dzisiaj mija równiutki tydzień od momentu kiedy postanowiłam zmienić swoje życie :) Już jako mała dziewczynka byłam pulchna, później po prostu zrobiłam się gruba a potem spasła... Czasami miałam żal do rodziców że nie zabraniali mi czekolady , czy nie wyganiali na basen, teraz już wiem że to tylko i wyłącznie była moja wina i za nadwyżkę kilogramów nie można winić innych.

Od mojego postanowienia minął równy tydzień :) Osiągnęłam dużo,naprawdę nie spodziewałam się efektów po takim krótkim czasie. -2 kg oraz -13 cm z całego ciała. Jasne nie było łatwo, na dupsku nie siedziałam i nie czekałam na magiczne zniknięcie niepożądanego tłuszczyku :P 

Codziennie godzinka spaceru, ponad godzina ćwiczeń w domu. Zero gazowanych napoi , cukierek , dwa na dzień się zdarzył, ale wiedziałam ,że na niego zasłużyłam :) 

A przed Państwem 97 kg w całej okazałości :)))

Dzisiejsze moje "słodycze " postanowiłam zamienić na coś równie pysznego a jednak o 10000% bardziej zdrowego :) Przedstawiam shake owocowy :

Pół melona, pół gruszki i pół jabłka, 2 łyżki cynamonu oraz pół kubeczka małego jogurtu naturalnego starczyło żebym miała pyszny deser i mogła się podzielić z nim z rodzicami :) 


A z okazji dnia kobiet, życzę wszystkim Kobietą żeby miały motywacje do walki nad swoim ciałem i żeby te efekty przyszły do was równie szybko jak i do mnie :) 

8 marca 2015 , Komentarze (9)

W sumie to wczoraj był dzień 6 ^^

Ale że przyjechał do mnie mój mężczyzna to jakoś nie miałam czasu pisać :P W każdym bądź razie przełożyłam sobie dzień kobiet na wczoraj. Duże odstępstwo od jadłospisu a dzisiaj tego żałuje, i czuję się strasznie ciężko, dlatego dzisiaj minimalizm. 

Jak to wyglądało ? :

Ś : 2 kawałki chleba ( Białego :( ) z pastę z tuńczyka

IIŚ : Mała miseczka zupy czosnkowej

O : Ziemniaki , dewolaj, czerwona kapusta

P : Opakowanie jeżyków, kawałek sernika <---- Venderia dupa ci urośnie :P

K : 3 kawałki chleba ciemnego z pastą z tuńczyka + piwo 

IIK o 2 w nocy : 2 tosty z masłem i pomidorem + migdały <--- I na co ci to było :<

Tak wiec jestem na siebie wściekłam. Ale żeby nie było ćwiczyłam :P Dokładne 45 minut. Nogi, Pośladki, Ramiona, Boczki :) Dzisiaj musze sobie dać większy wycisk za wczorajsze grzechy i poćwiczyć przynajmniej z godzine !

A jak wasze piątkowe grzeszki ? :)

6 marca 2015 , Komentarze (6)

Jest świetnie! Są efekty jest moc :) 5 dzień i.... uwaga 2 cm mniej oraz 13 cm :D:D:D:D:D:D  MOŻNA ? MOŻNA !!! Tylko trzeba ruszyć tyłek bo samo się nic nie zrobi :) Do tego już 2 dzień nie palę :)

Jeśli ktoś nie wierzy jeszcze raz wstawiam zdjęcie : 

Ramię : - 1 cm, Piersi : -2 cm , Talia: -2 cm, Brzuch: -4 cm , Biodra: -2 cm, Udo: -1cm , Łydka: -1cm !!!!

Jest moc :) mam nadzieję do wakacji wytrwać w moich postanowieniach :) Dziękuję wam za każdą motywacje nawet tą najmniejszą :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.