Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Bardzo lubię czytać, haftuję obrazy, lubię ruch na świeżym powietrzu - mój sport to nordick, zwykle jestem pogodna. Ostatnio przytyłam w okolicach talii, cociaż kilogramów nie przybyło. Te dodatkowe centymetry wtalii bardzo mi przeszkadzają. Mam też ostatnio większy apetyt na słodycze.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 9717
Komentarzy: 170
Założony: 25 lutego 2015
Ostatni wpis: 10 grudnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Fiona2015

kobieta, 69 lat, Otwock

162 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2015 , Komentarze (4)

Rano do upojenia mogłam sobie dzwonić, żeby zapisać się do lekarza. Zwlokłam się z łóżka i pojechałam do przychodni. Tam kłębił się dziki tłum. Zero szans na wizytę dziś albo jutro. Odczekałam do 18-ej i pojechałam do NPL-u. Tam znowu dziki tłum ale tym razem nie poddałam się. Byłam ósma w kolejce. Dobrze, że się zaparłam, bo okazało się, że to wirusowe zapalenie górnych dróg oddechowych. Dostałam antybiotyk na tydzień. I o by było na tyle jeśli chodzi o kijki w tym tygodniu. Jutro na pewno nie pójdę ale może w czwartek będę się już dobrze czuła? Zobaczymy.

Dzisiejsze posiłki:

jajecznica z 2 jaj z kurkami smażona na odrobinie masła, bułka pełnoziarnista, kubek czystka

kawa z mlekiem

50g kaszy gryczanej, 2 skrzydełka pieczone bez tłuszczu, ogórek konserwowy, szklanka wody mineralnej

kawa z mlekiem

jabłko w cieście naleśnikowym z 1,5 łyżki mąki gryczanej i 1jajka z cynamonem, szkl. wody mineralnej

pomarańcza

Nie wiem ile te moje posiłki mają kalorii ale nie mam cierpliwości, żeby to liczyć :)

Acha i jeszcze muszę się pochwalić. Drugi dzień bez słodyczy zaliczony na 6.

1 marca 2015 , Skomentuj

Dopadła mnie infekcja. Już wzoraj bolało mnie gardło ale myslałam, że przejdzie. Nie przeszło. Czuję się kiepsko, boli mnie gardło, głowa i jestem osłabiona. Jutro chyba będę musiała iść do lekarza. A może przejdzie?...zobaczymy.

Pierwszy dzień bez słodycz zakoczony sukcesem, chociaż moja potencjalna synowa kusiła bułeczką. Nie dałam się. Jestem z siebie dumna. ;)

Moje dzisiejsze jedzonko:

3 łyżki pełnoziarnistych płatków owsianych zaparzonych na noc wodą, rano podgrzanych z 1/2 szklanki mleka, 2 śliwkami i garścią suszonej żurawiny, kubek czystka

kawa z mlekiem

dwa skrzydełka kurczaka upieczone w rękawie foliowym bez tłuszczu, dwa małe gotowane ziemniaki i dwa małe ogórki konserwowe, szklanka wody mineralnej

kawa z mlekiem i garść łuskanych orzechów włoskich

dwa jajka gotowane na twardo z odrobiną majonezu i bułka pełnoziarnista posmarowana cienko masłem, kubek czystka

pomarańcza

28 lutego 2015 , Komentarze (2)

Od dziś zaczęłam coś robić. Postanowiłam trzy razy w tygodniu robić 6 km z kijkami. Dla mnie ten dystans to godzina marszu. Założyłam sobie,  ze bedę to robić przez 63 dni. Dlaczego tyle? Bo jadę do pracy do niemiec 6 marca a wracam 3 maja. Tam nie mam możliwości stosować żadnej diety ( oprócz "MŻ" oczywiście). No i od jutra przez cały marzec zaplanowałam, że nie jem słoddyczy.

A oto co dzisiaj zjadłam: 

1 bułka maślana z masłem, 150g serka homogenizowanego, kubek czystka( to takie ziele na odporność)

kawa z mlekiem

miseczka zupy pomidorowej bez śmietany, kluski lane z 2 jaj bez mąki

kawa z mlekiem, napoleonka

2 nalesniki z kurczakiem, sosem pomidorowym i odrobiną mozarelli

pączek!!!!!!!!!!!!

racuch z nadzieniem budyniowym!!!!!!!!!!!!!!!

Wiem, wiem, N I E P O W I N N A M ale od jutra zero słodyczy więc się z nimi dziś żegnałam.

27 lutego 2015 , Skomentuj

Od dziś będę wpisywała codziennie co zjadłam w ciągu dnia. Ponieważ podjęłam wyzwanie, że cały marzec nie będę jadła słodyczy, chyba zaczęłam się z nimi żegnać. (slina) zjadłam 150 gram pierniczków i 90 gram mini ptysiów, to tak na podwieczorek o 15.00

Śniadanie 8.00 : 125 g białego sera półtłustego, 1/2 dużego pomidora, kubek czystka

9.30 kawa z expresu z mlekiem 

Obiad 12.00 : 150 g ryby smażonej, 3 małe ogórki konserwowe, szklanka wody mineralnej

15.00 kawa z mlekiem + słodkości jw.

Kolacja 18.00: sałatka z 2 jajek 1/2 puszki białej fasoli, odrobina mixu sałat z rukolą i oliwa z oliwek, kubek czystka

Od 20 aż do pójscia spać o 23 bedę walczyć z chęcią zjedzenia czegoś oprócz plastra ananasa.

26 lutego 2015 , Komentarze (2)

Czy ktoś mógłby mi podpowiedzieć jak się zamieszcza wyzwania? Z góry dziękuję. :)

25 lutego 2015 , Skomentuj

Po kilkumiesięcznej depresji  z końcem maja 2014 wylazłam z dołka. Systematycznie uprawiałam nordick. W miesiąć schudłam 4 kg, z 73 na 69. Potem wyjechałam do pracy do Niemiec. Dalej codziennie robiłam po 6 km ale chudnąć przestałam. Później zaczęlo się dziać coś dziwnego. Waga stała w miejscu a przybyło kilka centymetrów w talii. Zniechęcona tym, na początku grudnia odpuściłam sobie wszystko. Waga stoi a przybyło po 2 cm w talii i w biodrach. Nie wiem co mam robić. Koszmar :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.