Odstawienie na kilka dni narzuconej diety dobrze mi zrobiło.Może nie w sensie wagowym, ale mentalnym. Zwolniłam trochę. Zrobiłam porządek w głowie i z nowymi silami ruszyłam do działania. Dieta znów ogromnie mi smakuje. Czuję się lepiej psychicznie.Myślę, że zwyczajnie zabrakło mi sił. Dieta to dodatkowy narzucony obowiązek, a tych mam w swoim życiu niemało. Nie skarżę się. Wręcz cieszę. Większość wzięłam z własnej woli. Mimo to czasem okazuje się, że jestem tylko człowiekiem
Oczywiście odstawienie vitali nie wiązało się z rzuceniem na słodycze czy pochłanianiem jakiś wielkich ilości jedzenia. Zwyczajnie mniej zwracałam uwagę na wagę i łączenie oraz sposób podania produktów. Czasem chwytałam co było pod ręką czasem zjadłam coś , na co narastała mi ochota od miesiąca. Nawet udało mi się zrzucić 0,4 kg. Niewiele, ale zawsze do przodu.Bałam się, ze bardziej ucierpię .
Niby kontynuuję a czuję się jak na starcie. Fajne uczucie !