Tydzień minął.. Początek był trudny, ale opanowany. Zawzięcie idę do przodu. Poszło mi nieźle. Prawie 4 kilo w tydzień. Pełna energi i motywacji. Codziennie spacerek, zaczęłam brzuszki....50 brzuszków dzisiaj i oczywiście basenik. Jutro idę z samego rana. Wodę noszę nawet w torebce w bidonie, jak idę spać także biorę wodę. Z wodą się prawie nie rozstaje . Dzisiaj musiałam troszeczkę zmienić dietkę...było owocowo i warzywnie. Piłam pyszne soczki owocowo-warzywne . Niestety popsuła się lodówka. Już 2 raz...przestała chłodzić... dopiero wieczorem zabrali do naprawy i przywieźli 2 w zastępstwie. Wcześniej już wymienili mi na nową i ten sam problem....Jeśli będziecie mieli kupować kiedyś inną lodówkę to nie Kupujcie Ariston Hot Point. Włoskie badziewie .
....... Moje postanowienie jest takie :
WAŻENIE RAZ W TYGODNIU W PIĄTKI !!!
Codzienne ważenie jest dobre na poczatku, przy pierwszych spadkach wagi. Mam nadzieję, że szybciej dni będą leciały. Już drugi tydzień... założenie mam na ten miesiąc 8 kilo mniej mam nadzieję, że sie uda....Serdecznie pozdrawiam Was Kochane. Trzymajcie kciuki :)
Motywacja na dzisiaj :)