na drugie śniadanie zjadłam banana i 2 owsiane ciastka.
Z obiadem było już gorzej bo był u rodziców. Rósł + krokiet z mięsem.
Pozwoliłam sobie też na 4 cukierki na gardło bo niestety mnie boli. Co jak co to jakby słodycz. Niepotrzebnie je zjadłam bo nic na gardło nie pomogły.