wczorajszy dzień muszę przyznać że należał do udanych i dietkowo i ruchowo. dieta MŻ bardzo mi pasuje ponieważ nie muszę gotować dwóch różnych obiadów, przygotowywać dwóch kolacji itd Jem to co i reszta domowników z większym nastawieniem na warzywa no i oczywiście mniejszą porcję, w pierwszym tygodniu mojej dietki czułam się głodna a teraz jak poczuję się głodna zagryzam sobie owocem lub warzywem, polubiłam sok pomidorowy też dobry na nagły napad głodu ( 1 szk soku ) no i oczywiście głodna nie chodzę. Do tej pory jeździłam rowerem ( tak ok 15 km ), a wczoraj ruszyłam z kijkami, jakieś 3 - 4 lata temu jak wchodziła moda na dreptanie z kijkami byłam jedną z pierwszych osób w mojej okolicy, która uprawiła ten rodzaj sportu i muszę przyznać że mi się bardzo podobało ale tak jakoś po zimie nie chciało mi się zrobiłam się leniwa i zaniedbałam wszystko, teraz chodzi mnóstwo osób, a ja zaczynam od nowa no i wczoraj zaliczyłam 5,6 km i czułam się wspaniale.
czekam na czwartek mam nadzieję że moja waga i pomiary mnie nie rozczarują
pozdrawiam