Hey. Dziewczynki.
Dziś krótko, dietę trzymam, dzień spędziłam w aucie zalatwiajac różne urzędowe sprawy.
Pogoda kiepska ale nie przejmuję się tym. Może pójdę dziś na basen z córcią pierwszy raz.
Dobrego dzionka. :-)
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 27855 |
Komentarzy: | 468 |
Założony: | 5 stycznia 2015 |
Ostatni wpis: | 21 kwietnia 2016 |
Postępy w odchudzaniu
Hey. Dziewczynki.
Dziś krótko, dietę trzymam, dzień spędziłam w aucie zalatwiajac różne urzędowe sprawy.
Pogoda kiepska ale nie przejmuję się tym. Może pójdę dziś na basen z córcią pierwszy raz.
Dobrego dzionka. :-)
Już po skalpelu Chodakowskiej :-)
Hey moje miłe ;-)
Dzisiaj jakaś nowa energia ⚡ we mnie wstąpiła i nie dość, że trzymam dietę to jeszcze wykonałem prawie cały skalpel chodakowskiej -39 min. Ominęłam jedno ćwiczenie na nogi i teraz żałuję bo siły były. Ale to i tak więcej niż wczoraj lub przedwczoraj. Fajnie się czuję po ćwiczeniach.
Fajnie jest trzymać się planu choć tydzień temu nie wiedziałam jak znów zacząć.
21 dni.. Tyle potrzebuje ludzki mózg aby wyrobić sobie nawyk. A więc Ok! Dziś jest 1 dzień dla wyrobienia zdrowego nawyku. Chociaż zaczęłam już wcześniej, czuję że dziś powinnam nazwać to początkiem. A więc mam 1 dzień, trening za mną, to może powinnać podzielić siedź Wami moją dietą i zdjęciami? Po kolei postaram się coś wrzucać.
Dobrego dnia!
Hey dziewczynki.
U mnie pogoda dżdżysta. Ciemno ponuro mokro. A leń rośnie, dlatego na przekór wszystkiemu idę zrobić trening.
Dieta utrzymana aż miło.
Dobrego dnia:-)
Witajcie dziewczynki.
Moją konkluzją na dziś jest myśl, że aby być naprawdę wolnym a przede wszystkim szczęśliwym trzeba przestać oglądać tv. Wojny, terroryzm, choroby, globalne ocieplenie... Niemal na każdym kanale jesteśmy skazane na zastraszanie.każde wydanie wiadomości to zestaw negatywnych newsow. I jakby żyć tylko w oparciu o to co nam podają, to naprawdę ciężko byłoby. Dobrze że można czasem nacisnąć switch off. Zatopić się w kojące ciszy, spojrzeć na swoje usmiechniete dziecko i uspokoić się wewnętrznie że sens życia, cała istota istnienia jest w małych rzeczach, pojedynczych chwilach.
Zamierzam żyć bardziej świadomie, cieszyć się i celebrować małe rzeczy. Myślę, że taka zmiana poprawi jakość życia czego Bardzo sobie życzę.
A co do tv to cóż, tylko TVN meteo active mi zostaje i ewentualnie jakiś serial typu rodzina zastępcza lub ranczo ;-) Bo uwielbiam opowieści gdzie wszystko Dobrze się Kończy.
Co do diety to była dziś zachowana tylko wielkość porcji trochę oszukana. Oceniam się dziś na 3 ;-) Coś cukier mi chyba skakał bo raz po raz Czułam jak robi mi się słabo.
Jutro czas na ććwiczenia. Dobrej nocy!
Cześć dziewczynki
Wczoraj cały wieczór brat montował mi Orbitreka, było dużo części a najśmieszniejsze jest to, że mu 3 zostały :-) Zapomniała się chłopakowi, trudno :-) Mam Nadzieję, że się nie rozleci ;-)
Mąż w delegacji, dziś wraca, już leci w samolocie więc niebawem będzie. Cieszę się bo tak jak Anulka81 pisała, ja też lubię mieć moją rodzinkę przy sobie. Zwłaszcza wobec ostatnich zdarzeń na świecie.
I ta wczorajsza masakra w Paryżu bardzo mnie poruszyła... Tyle ludzi zginęło. Żyjemy w 21 wieku a mimo to czasem wydarzenia cofają nas do naprawdę wczesnych i prymitywnych wieków. To bardzo smutne :-(
Co do diety oczywiście dalej się jej trzymam, jest już łatwiej niż kilka dni temu. Właśnie nadszedł czas na przekąskę więc idę na pomarańczę ;-)
Dobrego dnia!
Jaśnie Pani..Orbitrek zajechal...
Witajcie.
Właśnie przywieźli mi Orbitrek, prezent od męża. Wymówki się kończą a zaczyna praca. No bo już widzę minę męża na widok nieużywanego nowego sprzętu. Oh no!
Kupiłam też dzisiaj córce buty, tak jej się podobały że cały czas z nimi chodziła. Sobie też dogodzilam dziś w postaci dwóch sweterki i spódniczki. Cały czas trzymam dietę więc uznałam, że warto się nagrodzić przy piątku małymi zakupami.Lepiej pozwolić sobie na zakup niż na łakomstwo- to moje nowe motto. Poza tym dzień pracowity, jak codzień sprzątanie, zakupy i obiad.
Aha zaczęłam ostatnio pić kawę, a normalnie jej nie pijam. A to dla odgonienia senność i lenia, ponieważ ostatnio jestem bardzo senna i znużona.Może to brak Wit D, może za mało aktywności fizycznej, pewnie u jesienna aura sprzyja takiemu samopoczuciu. Może Wy macie jakieś sprawdzone metody na dodanie sobie zdrowej energii zamiast kawy?
Dobrego dnia. :-)
Witajcie Vitalijki.
Dawno nic nie pisałam, co nie znaczy że mnie tu nie było. Bywam regularnie i czytam Wasze pamiętniki, z których czerpie ogrom motywacji, czasem wsparcia.
Dziś postanowiłam napisać parę słów, na diecie oczywiście jestem ale... Prawda jest taka że na prawie miesiąc od niej odeszłam. No ale było minęło ważne, że znów jestem w grze jakby to Prawdziwy fit- man Powiedział :-)
Co do wagi jest ok, nie przytyłam nic ale też nic nie schudłam. Więc wracam jakby nigdy nic...jakbym włączyła znów play po uprzednim wciśnięciu parzy. ;-)
Postaram się pisać tak często, jak często czytam Wasze wpisy. Apropos..Ponoć pisanie pamiętnika doskonale ćwiczy nawyk systematyczności. bingo! Ten nawyk muszę w sobie wyrobić, a więc zacznę od pisania pamiętnika. Życzę sobie samej aby się udało udoskonalić samą siebie. Trzymajcie kciuki. Dobrej nocy. ;-)
Dzisiaj pogoda nie rozpieszcza. Zimno, ponuro i mokro... Ale nie przejmuję się tym i z ochotą dalej trzymam się diety. Po prawie trzech tygodniach trzy kg mniej. To naprawdę wspaniałe
Rada dla wszystkich odchudzających... Warto na początku zaufać dietetykowi, czy to na żywo czy online i skorzystać z przygotowanej diety. Pierwszy tydzień najgorszy ale później jest bardzo łatwo a uzyskiwane efekty bardzo cieszą.. Po miesiącu myślę że można próbować własnych kompozycji menu by móc nauczyć się zdrowych zasad diety. Nie mniej jednak pierwszy miesiąc po okiem specjalisty daje możliwość wyrobienie prawidłowych nawyków, regularnego jedzenia i wydzielania odpowiednich wielkości porcji.
U mnie szykuje się wyjazd dwu dniowy ibo ile pierwszy dzień można zaplanować i wziąć jedzonko z domu o tyle w drugi dzień muszę jakoś sobie poradzić na mieście. Trzymajcie kciuki dobrego dnia.
Witajcie dziewczynki.
Znów was trochę zaniedbana. Za to wracam z tarczą i dobrymi wieściami. Wciąż na diecie. Już 17 dni za mna. Waga z zeszłego tygodnia to minus dwa kg. W tym tygodniu jeszcze się nie ważyłam ale zrobię to w niedzielę. Trzymajcie zw mnie kciuki.dobrego dnia!
Witajcie.
Dawno nie pisałam, trochę celowo bo chciałam się skupić maksymalnie na zadaniu. A więc 7 dni odchudzania za mną. Trzymam się diety i Ćwiczę.jest super