Jedna z Vitaliuszek uświadomiła mi, że obrałam sobie zły cel. Chciałam aby moją metą było 59 kg na wadze. Ale dzisiaj czytając komentarze uświadomiłam sobie, że odezwały się we mnie dziecięce pragnienia o byciu chudą, wręcz kościstą osóbką. Przecież ja nie chce być szkieletem! Ja chce mieć seksowne, ujędrnione i wymodelowane ciało, jak prawdziwa kobieta a nie dziewczynką. Nie mam już 16 lat i nie muszę uganiać się za facetami, jestem kobietą z narzeczonym i psem pod pachą. To, że się nie uganiam za facetami nie oznacza, że nie chce im się podobać. Jedna podstawowa zasada, która uderzyła mnie jak cegła w łeb... Facet nie piec na kości nie leci!
Więc moim nowym celem jest ujędrnione i wymodelowane ciało oraz 62 kg. :)
Teraz parę słów na temat herbat "odchudzających". Wypiłam w życiu dużo, dużo spróbowałam, widziałam i wąchałam. Dla mnie herbata jest nie tylko napojem, ale również pasją (?). No nie pasją, ale zainteresowaniem? Jak to ładnie ubrać w słowa... O! Herbata jest moim konikiem. Zaczęło się z 7 lat temu jak miałam dostęp prawie codzienny do sklepu "kawa czy herbata". Zasługa mojej Mamity i jej pracy tam. Naznosiła mi tego wszystkiego do domu i weź to człowieku próbuj i wypij... Nie o tym chciałam pisać.
Każdy z nas na pewno widział na półce sklepowej herbatę kryjącą się pod nazwą "odchudzająca". Próbowałam. I mam wyrobione zdanie. Zawsze zanim kupie sprawdzam skład herbaty. Ile, czego, gdzie i kiedy. Wszystkie, prawie wszystkie odchudzające herbaty są na bazie innych herbat, czyli tzw. mieszanka. Składają się z: zielonej, czerwonej, yerba czasami dorzucą l-karnityne lub grejpfruta. I teraz opinia na temat składu:
Zielona herbata - nie przekonuje mnie co do swojego działania, jednakże wiele osób twierdzi, że pobudza trawienie i przemiane materii.
Czerwona herbata - dla mnie mistrz! do smaku można się przyzwyczaić (dla mnie zawsze była dobra inni mówią, że smakuje jak ziemia), działanie identyczne do zielonej.
Yerba mate - wypiłam raz, działanie podobno ma takie samo jak zielona i czerwona. NIe wiem, nie wypowiem się a to dlatego, że za mało jej wypiłam. Jedyne co wiem, jest okropna w smaku, to tak jakby zaparzyc popiół z papierosa.
Wszystkie herbatki "odchudzające" mają ten sam skład. Ja jednak jak mam już coś polecić sprawdzonego, co daje efekty to czerwona herbata sypana. NIGDY NIE KUPUJCIE W TOREBKACH! Róznica jest w składzie, torebki zawieraja 85% czerwonej herbaty, sypana zawiera 98%. Reszta procentów to np. aromat cytrynowy. A jak chcecie coś z herbatek "odchudzających" to polecam zioła mnicha z BIG-ACTIVE. Pamiętajcie pijcie zawsze po posiłku zawsze ciepłe, nie letnie ani zimne. Ciepłe napoje pobudzają wasz żołądek do pracy. ;)
Trzymajcie się cieplutko. Bądźcie silni!
Sexy&Shape - zapraszam