No tak, miałam się odezwać następnego dnia ale nic z tego nie wyszło .
Czemu? Bo gdy nie mam jako takiej diety nie wiem o czym pisać.....???
Postaram się dziś wieczorem po pracy tu zajrzeć
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 141517 |
Komentarzy: | 3150 |
Założony: | 31 maja 2014 |
Ostatni wpis: | 29 września 2022 |
Postępy w odchudzaniu
No tak, miałam się odezwać następnego dnia ale nic z tego nie wyszło .
Czemu? Bo gdy nie mam jako takiej diety nie wiem o czym pisać.....???
Postaram się dziś wieczorem po pracy tu zajrzeć
Tak na szybko coś wam powiem, bo właśnie wróciłam z pracy i nie mam czasu na dłuższe wpisy - resztę wyjaśnię jutro.
Ogólnie to otrzymałam super komplementy i jestem bardziej zmotywowana
Wiecie? Przez moje zaległości mam sporo czytania, mogłabym to ominąć i być na bieżąco, ale wolę wszystko przeczytać
Oczywiście mówię tu o waszych wpisach do pamiętnika ...jakoś nie umiem tego ominąć, czuję potrzebę przeczytania tego
Niektóre wpisy są nawet sprzed Świąt -wstyd się przyznać, ale jednak....
Zatem czytam dalej ... Miłego dnia
Hm....myślałam, że na urlopie będę mocno zaangażowana w ćwiczenia fizyczne - przynajmniej tak planowałam....
A tu przypałętała się @ i to wyjątkowo bolesna.
Tylko się skończy to trzeba będzie zacząć ćwiczyć , bo przy takiej zimie lato przyjdzie w marcu i wstyd będzie się rozebrać
Dziś na popołudnie do pracy , a potem urlop
A w lutym następny urlopik , ha ha
Teraz będę miała więcej czasu na Vitalię
Pozdrawiam wszystkich
Nie piszę, ale jestem tu codziennie. Czytam wasze pamiętniki i to mnie motywuje .
Niektóre niedawne odpowiedzi na moje wpisy mnie trochę zniechęciły, niektóre osoby nie podnoszą na duchu, nie wspierają tylko dołują.
Minęło parę dni i jednak doszłam do wniosku, że po prostu będę je "olewać".
Będę robić to co chcę i to co uważam za stosowne, a jak komuś to się nie podoba to lepiej niech nie pisze nic niż ma pisać mi przykre rzeczy.
A teraz już normalnie....
Moja waga stoi, już ho ho jak długo.
Dieta u mnie na poziomie 50%, lecz niestety ćwiczenia na poziomie zero.
I pewnie to jest między innymi tego powodem.
Ale trochę poszperałam w internecie i okazuje się, że tak ma być.........waga ładnie mi leciała, bo sporo ważyłam, a teraz to pomalutku, powolutku to będzie się odbywać.
Więc może mój cel 3 kg na miesiąc to za dużo? Zdecydowanie tak. I pewnie w tym miesiącu też nie osiągnę celu, tym bardziej, że święta przed nami, sylwester....
Ciężko będzie, nawet jak coś spadnie, to pod koniec miesiąca wróci.....
Ale walczę dalej, małymi kroczkami, małymi spadkami ku mniejszej wadze
Pozdrawiam wszystkie przychylne mi dziewczyny i nich ONE nam spadają
2.12.2014 Wtorek
Śniadanie pomidor i serek topiony + kawa z mlekiem.
W pracy 2 jabłka.
Po pracy pół kostki twarogu z łyżką musztardy i 2 jajka gotowane + herbata.....coś nowego, ale dobre :)
Wieczorkiem herbata i 3 kromki chlebka chrupkiego bo coś mnie ssało :)
A już wiem czemu moja waga tak mnie negatywnie zaskoczyła (pisałam o tym w poprzednim wpisie) - otóż przypałętała się Pani Q - i wszystko jasne
A może się mylę, że to przez nią taka waga ? No cóż, ważniejsze jest abym cel osiągnęła a nie myślała skąd ta waga...
Amerykańska zmodyfikowana dzień 1
1.12.2014 Poniedziałek
Pierwszy dzień diety "Amerykańska - zmodyfikowana".
Na śniadanie kawa z mlekiem + ser topiony
W pracy 2 jabłka
Po pracy w domu herbata, serek wiejski + pomidor, kawa z mlekiem
Herbatka ziołowa dla odchudzających się.
I jeszcze muszę się do czegoś przyznać: waga paskowa się zmieniła, niestety na moją niekorzyść
Jutro zaczynam, już muszę, bo jak teraz tego nie zrobię to kilogramy wrócą, a tego już nie chcę....
Och, trzymajcie za mnie kciuki, bo nie jestem taka silna jak sądzicie.....
Jutro,......:)......= Dziś :)
Czemu? Bo wczoraj miałam ten wpis uszykowany, ale go nie przesłałam