Hej!
W czwartek dalej wypoczywałam, w piątek byłam na ognisku (ale musiałam się nachodzić w upale, żeby na nie trafić <15 km jak nic>), a wczoraj na gokartach, ale też dało to popalić. Więc można powiedzieć, że trochę się poleniłam ; ) Ale dzisiaj wstałam koło 10 i od razu z marszu -> przebrałam się szybko -> rozgrzeweczka -> ćwiczenia -> rozciąganie -> szybki prysznic. Dopiero potem coś zjadłam, bo wiem, że gdybym od razu zjadła śniadanie, musiałabym chwilę odczekać przed ćwiczeniami, czyli później w ogóle bym nie ćwiczyła, bo by mi się nie chciało. A tak to od razu zabrałam się za siebie : ) Prawdą jest, że mi się nie chciało, ale jakoś wzięłam się w garść i jest ok ^^ Zapowiada się dzisiaj dobry dzień.
A jak tam u Was?
*Czy tylko mi nie działają obrazki do wstawienia? :/