Pamiętnik odchudzania użytkownika:
EmiliaW1985

Dzień siódmy mojej walki - sok z owoców na śniadanie plus herbatka wspomagająca moją kurację

Herbatki big active odkryłam przypadkiem. Trochę poczytałam opinii na forach, ale wiadomo co człowiek, to inna opinia.

Ostatecznie sama zdecydowałam, że będę je sobie popijać

Nie żałuję, ponieważ są dobre i trochę pomagają

W moim postanowieniu powoli dobijam do końca - zostały mi jeszcze 3 dni. No ale czym się martwić, przecież dam radę, nie mogę nie wytrwać

Jak już wspominałam wcześniej nie jest łatwo w weekend grillowy :) ale jest gorzej wytrwać w swoim wyzwaniu gotując na co dzień rodzinie pyszne obiady  

Zmieniłam jednak sposób ich przygotowania, staram się przygotowywać jedzenie w parowarze i uwzględniłam w swoim menu więcej warzyw i owoców

Nie cierpię grillowych weekendów

No i odpuściłam sobie wczoraj, dziś widać efekt - zamiast ubywać mi kilogramów, jest odwrotnie. Wiem, że to moja wina. Ale dziś rano oczy mi się otwarły jak zobaczyłam efekt swojej wczorajszej słabości

Dopiero zaczynam trzeci dzień mojego własnego wyzwania oczyszczającego  Oby dziś mnie nic nie skusiło i żebym wytrzymała gdy mąż zrobi wieczorem grilla. To dopiero będzie pokusa

Ale małymi krokami idę w stronę ustalonego celu i bardzo cieszą mnie małe postępy

Taka dieta oczyszczająca nie jest łatwa. To dopiero drugi dzień i już trochę sobie pozwoliłam - zjadłam surówkę :) tylko troszkę, ale teraz dopadły mnie wyrzuty i zaczynam się zastanawiać czy mam tyle siły żeby wytrwać.

Mam nadzieję, że wytrwam...

Nie jest łatwo, ponieważ przez 10 dni tylko warzywa i owoce i dużo wody, ale przynajmniej widać jakieś efekty. Może niewielkie, ale dla mnie bardzo ważne :)