Nie było mnie aż tydzień... Jak ten czas szybko zleciał
No ale przejdźmy do konkretów;
- Dietę starałam się utrzymać, i chyba mi to wyszło - przy dzisiejszym ważeniu ujrzałam 67,7 kg. Spadek nieduży, ale zawsze coś
- Każdego dnia starałam się wprowadzić przynajmniej godzinę ruchu/ćwiczeń (były to na ogół kilkugodzinne spacerki, ale cóż poradzę, że tak uwielbiam chodzić).
- Zauważyłam pierwsze zmiany w swoim wyglądzie.
Zmiany o których mówię, jak zapewne się domyśliłyście po tytule wpisu dotyczą przede wszystkim nóg (ud).
Jak to zrobiłam? Sama nie wiem Naprawdę, głównie jedynie spacerowałam szybkim tempem i od czasu do czasu trochę potruchtałam, poskakałam czy też popływałam. Wiem że różnica niezbyt duża, ale myślę, że jeszcze kilka tygodni i osiągnę wymarzony rezultat
Co do brzucha, efekt jest mniej więcej taki:
(Nie, różnicy takiej ogromnej nie ma; Na zdjęciu po lewej byłam obżarta i w dodatku przed okresem. Swoją drogą, teraz aktualnie też mam miesiączkę, a mimo to, nie jest tak źle :))
Zdjęcia po prawej zostały wykonane w dniu dzisiejszym.
Wytrwałości, kochane!
Buziaki :*