Wczoraj zjadłam na śniadanie activia owocowa z otrębami i kawa, na II śniadanie banan z sokiem marchwiowo-malinowym, w miedzy czasie inka z błonnikiem, przekąska jogurt dan owoc 2 skibki razowego chleba ze słonecznikiem i plasterkiem sera żółtego obiad 100g filetu z kurczaka z przyprawami i ziolami bez panierki z 20 dag surówki koperkowej (mniam) i kolacja - jabłuszko. Dziś już czuję się lżejsza i szczęśliwsza. Dodam, że codziennie ćwiczę aktywnie na fitness minimum 1,5 godz.
Mam wyznaczone cele dla których, dąże do moich 55 kg- bo cel to mocna motywacja , dlatego zanim coś zjem, orientuje się ile to ma kcalorii i wtedy podejmuję decyzję czy WARTO???? staram się ograniczać do 1000 jeśli będzie 1100 też nic się nie stanie, ważne by nie było więcej niż 1500.
Moje cele:
-w kwietniu na święta są chrzciny mojego synka więc muszę się już pokazać że dbam o zdrowie i moją linię po ciąży. Czas- 45 dni . Do zgubienia 12 kg,max waga 78kg
-w czerwcu jedziemy z partnerem na ślub więc muszę wyglądać już naprawdę dobrze, połowy jego rodziny nie znam ,zatem oni mnie też nie, niech zobaczą że dobrze wyglądam.Czas -100 dni, do zgubienia 11,5 max waga 66,5
-w lipcu /sierpniu jedziemy na wakacje, bikini i te sprawy, wiadomo,żę każda z nas chce pokazać swoje piękne ciało na słoneczku, Czas-147 dni, do zgubienia 6 kg, max waga 60,5
- w wrześniu prawdopodobnie wracam do pracy, więc tymbardziej muszę wrócić do formy w jakiej mnie zapamiętali,. Czas -178 dni, do zgubienia 5 kg, max waga 55,5
I tu kończy się moje wyzwanie- pytanie, czy dotrwam...
zjedzonych kcalorii ok 1200 i spalonych min 300