W tym roku jak jak przez ostatnie lata mieliśmy święta spędzić u moich teściów 300 km od domu ale niestety mój teść się rozchorował a że jest to choroba zakaźna przyszło nam zostać w domu bo dla dzieci ta choroba byłaby bardzo groźna . W związku z tym nie pozostało mi nic innego jak zabrać się za przygotowania świąt w domu dzisiaj zrobiłam uszka i pierogi z kapustą i grzybami wyszło mi około 200 sztuk. do tego zrobiłam też krokiety z kapustą i grzybami i wszystko pomroziłam ułatwiając sobie nieco późniejsze gotowanie jutro jedziemy na zakupy może uda się już dokupić resztę prezentów dla dzieci , zamówiłam też dla moich dziewczyn nowe zimowe płaszcze jeden dziś już przyszedł i jest cudowny na pewno będzie się podobał a ja zaliczę prezent bardzo praktyczny bo kurtki i tak musiałabym kupić bo z ostatnich zaczęły mi wyrastać , do tego kupię im oczywiście coś czym będą mogły się bawić i oczywiście coś słodkiego , no i koniecznie muszę coś wymyślić dla mojego męża bo do tej pory nic jeszcze nie mam , w sumie niby nie robimy sobie prezentów ale ja lubię jak czeka na niego pod choinką jakis drobiazg.
W sobotę jedziemy kupić choinkę jak zawsze będzie pod sam sufit , już czzuję ten zapach.
zastanawiam się też jakie ciasta upiec , tradycyjnie pewnie będzie sernik starsza córka chciała makowiec a młodsza karpatkę a ja się zastanawiam kto to wszystko zje .
jak u was przygotowania kiedy zaczynacie pichcić ? .
Jeśli chodzi o moją dietę to idzie pomalutku ale ważne że idzie. :)
Trzymajcie się kochane <3