Boże co za koszmarny dzień , moje kochane dziecko płamało sobie ręce a dokładnie w prawej ręce nadgarstek a w lewej palec biedna obie rączki ma w gipsie , niewiele może sama zrobić serce mi pęka jak na nią patrze , do tego jak mąż zadzwonił że Klaudia ma obie rączki w gipsie to mój synek zaczął się dusić , jadł skitelsa znalazł u dziewczyn i nagle szedł do mnie zrobił się czerwony i się przewrócił ja się wystraszyłam rzuciłam telefonem o segment by go ratować , połozyłam go na swoich kolanach ucisnęłam brzuszek i klepiąc dość mocno po plecach udało mi się wyciągnąć tą cholerną gumę z jego buzi , nie da się opisać tego co czułam ryczałam trzymając go na kolanach i ciesząc się z tego że już jest lepiej.
Patrzę ma mojego synka i łzy stają mi w oczach jak sobie przypomnę co się działo , serce boli gdy patrzę na Klaudia :( na dzis mam dość .
Agnes2602
7 września 2014, 13:12Dobrze że dałaś radę mu pomóc!
magdast
6 września 2014, 22:44fajnie , ze potrafiłaś prawidłowo zareagować gdy syn zaczął się dusić , uwierz mi wiele matek panikuje i albo paraliżuje je strach ... dobra robota
gotisza
6 września 2014, 22:32Klaudia jechała na rowerze i na swojej drodze napotkała kamień , jeszcze brode ma trochę rozbitą , całe szczęście że zęby całe i że nosa nie połamała.
STORCZYK79
6 września 2014, 22:30O Boże co za straszne rzeczy Cię dziś spotkały ale najważniejsze że wszystko jużjest ok,Aco córcia zrobiła że gips na obydwu rączka ma?
_Pola_
6 września 2014, 22:03Masakryczny dzień miałaś :(
Sensamilla
6 września 2014, 22:02Jejku... Wspolczuje... A jednocześnie dobrze ze wszystko skonczylo się "dobrze"... :(