Małe porcje to jest to!!!
Kiedyś z podziwem patrzyłam na moją szczupłą niezmiennie ciocię, jak mało je. Jedną kromeczkę, kilka kluseczek, a była bardzo dobra kucharką, bez kolacji. Teraz, jak jestem już w " jej latach", myślę sobie, ze trzeba jeść naprawdę mało, żeby nie przytyć.
Tylko to jest naprawdę trudne!!!
Mam momenty takiego głodu, że zjadłabym wszystko co widzę! Pomaga mi ostatnio dzięki Vitalii - wolne jedzenie ze skupieniem i o stałych porach!!! Problem w tym, że nie zawsze mogę jeść o stałych porach, bo nie jestem cały czas w kuchni i w domu! Jak z tym sobie radzić?? Może ktoś ma sprawdzone dobre sposoby, co jeść zdrowo i szybko!!!
Wiosna już lada moment! W domu u mnie już rozwinęły się kwiaty na forsycji, w ogrodzie jeszcze trochę niemrawo, bo zimno!!!
Pozdrowienia!!!