Podsumowanie 9 tygodni. Witajcie!!!
Znowu odrobinę do przodu! Cieszę się bardzo, choć oczywiście już chciałabym być szczupła i zgrabna!!! Niestety, jeśli coś szybko to nietrwale działa. Obawiam się o szybki efekt jojo!! Nie ma obawy - nie dam rady szybko chudnąć, nie lubię być głodna, bardzo!!
Moim sukcesem są mniejsze rozmiary!!! Już ok 100 w biodrach i troszkę mniej w brzuchu. To już rozmiar 42, jeszcze troszeczkę - tylko 0,3 kg i schudnę 4 kg. A potem jeszcze troszkę, i jeszcze 4kg. Ha ha!!! Łatwo powiedzieć!!!
Od wczoraj czuję się totalnie połamana, prawdopodobnie po szczepionce, którą biorę ze względu na słabą odporność i częste przeziębienia (zatoki i gardło). Nie mam siły na ruszanie się nawet po domu. Porządki , prasowanie i ogródek czeka na moja lepsza formę!
Pierwszy tydzień pracy po urlopie był dość ciężki!! Bardzo stresujący, w napięciu, chociaż lubię swoja pracę muszę się wdrożyć w rytm. Mam wrażenie, ze to z napięcia dodatkowo bolą mnie mięśnie. Cóż, trzeba koniecznie do tego przywyknąć na nowo!!