Wlasnie niedawno wrocilam z Zakopanego do domu, kurcze dziwnie tak...bylo naprawde super , juz nie moge sie doczekać kolejnego wyjazdu z chlopakiem, bede tesknic za wspólnymi sniadaniami, obiadkami..:)ehhh:)
To byl moj pierwszy wyjazd z chlopakiem na taki troszke dluzszy czas i ciesze sie bardzo bo fajnie sie tak nam mieszkalo razem:) Troche sie obawialam ze wyjazd ten popsuje mi plan cwiczen, ze cale moje rozsadne jedzonko odejdzie na bok ale Nie! Moj uKochany to rozumial i motywowal mnie sam do cwiczen i akceptowal to chociaz uwaza ze nie musze nic ze soba robic bo on uwaza ze jestem dla niego idealem;)Moj Dziubasek kochany nawet zauwazylam ze nic slodkiego nie kupowal do kawy tylko chrupal ze mna wafelki i wasy z dzemem hihi Wrecz sama kiedys poszlam z ranka do sklepu i kupilam mu batonika, drozdzoweczke zeby sobie zjadl bo myslalam ze on tak dla mnie wszystko robi i pode mnie a on mi mowi ze nawet polubial to moje jedzonko:) Robie dania przeważnie dietetyczne a mojemu chlopcykowi sie to spodobalo:)Robilismy razem m .in tortille taka pode mnie, spaghetti z tunczykiem i wszystko mu smakowalo, a nawet zazyczyl sobie piers z kurczaka gotowana to przyrzadzilam mu z ziemniaczkami i zrobilam mu do tego sakatke z pekińskiej:)
Strasznie sie ciesze ze jest on taki zarazem wyrozumiały i kochany dla mnie:)Juz nie moge doczekac sie wspólnego zycia z nim :)
JEDZONKO:(dzis troszke zaszalalam ake nie zaluje gdyz, dlugo sb tak nie pozwalalam , i jest to tez nagroda za cale 4 tyg cwiczen, jutro zaczynam 5 tydz zdrowego odżywiania:)
-mleko bananowe z płatkami i kawałkiem banana
-3 wasy,2 wafle z dzemem, kawa z mlekiem
-4 mini ciasteczka
-uszka z barszczem
-2 kawalki piZzy
RAZEM:1303 kcal
+1.5l wody