Oj jak ja uwielbiam pracę z ludźmi,a zwłaszcza w placówkach :)
Idzie się zżyć z pacjentami i to cieszy. Daje satysfakcję, że Twoja praca nie idzie na marnę, że jesteś w stanie pomóc i za to są Ci ludzie wdzięczni. Pomożesz, poćwiczysz, a zarazem wysłuchasz i jesteś ich psychologiem.
Dokładnie tak jak w tytule...
W podziękowaniu za rehabilitację od pacjentów dostałam dzisiaj: 5 czekolad, bombonierkę, kawę i kwiaty...
I jak tu kuźwa schudnąć.
Ojcu podrzuciłam czekolady to też zaczął mnie wyzywać, bo sam się odchudza.
Niestety geny, budowę ciała i tendencję do tycia odziedziczyłam po tatusiu. Oboje musimy się pilnować.
Od rana strasznie pobolowe kolano. Muszę jak najszybciej udać się do specjalisty, bo nie wytrzymam tak na dłuższą metę. Zaczyna doskwierać coraz bardziej :/
Któraś z Was pytała na kiedy mamy datę ślubu :) Otóż na 13 czerwca 2014 roku godz 17:30 :)
Oj już się nie mogę doczekać i odliczam dni do tego dnia.
Śniadania nie miałam za bardzo kiedy zjeść to w locie zjadłam jabłuszko.
Obiad: schabik z grzybkami i dwa ziemniaki do tego surówka z kapusty.
Podwieczorek: jogurcik i wafle ryżowe
Kolacja: sałatka z makreli mniam :)
A tak na marginesie coraz bliżej piątku,a co w związku z tym ?! Coraz bliżej wolnego czasu, coraz bliżej treningi :)
Miłego Wtorku Wam życzę
Lecę poczytać co tam u Was buziole