W pracy uśmiechnieta, dusza towarzystwa. w domu zamyka sie w pokoju, najlepiej w łozku.. Nie chce wychodzic z domu zeby nie pokazywac się ludziom. Najlepiej poprawic sobie nastroj lampka wina..
Efekty?? WAGA W GÓRE.. NIE MIESZCZE SIE W CIUCHY, WYGLADAM MASAKRYCZNIE... NIE NAWIDZE SIEBIE
Nie wiem czy dam rade.. najgorsze jest to, ze jak stanęlam na wage i było ponad 85, to przerazilam, a za chwile pomyslalam "i tak jestes beznadziejna, schudniesz i co?"
Ciezko :( beznadziejnie... Gdybym miala kogoś.. a tak zamykam sie na wszystkich .. jestem sama ze sobą ...