Nie było mnie tu.. O! Nie było mnie tu ponad 2 miesiące!
Nie wiem od czego zacząć.. Chyba zacznę od tego że nie, nie poddałam się w diecie i ćwiczeniach! NIE!
Nie ma rewelacji, powiem tak nie przytyłam ale praktycznie nic nie schudłam..
I nie, nie jest to z lenistwa, bardziej z powodu małych kłopotów życie prywatnego..
Ale teraz daje po feriach daje sobie drugą szansę, mianowicie:
-zaczynam znowu po zimie regularnie biegać
-i odpalam program który mi przyjdzie Ewki Chodakowskiej 'Skalpel Wyzwanie'
-w miarę możliwości zdrowe odżywianie
Wierzę w siebie, ale ciągle sie zastanawiam "Co jest nie tak?"
WRZESIEŃ, PAŹDZIERNIK,LISTOPAD-trzy miesiące ciągłego ćwiczenia do upadłego, zero słodyczy i co? I jedno wielkie nic poza dwoma kg różnicy..
Słabo strasznie..
Ostatnio zaczęłam intensywnie myśleć nad spełnianiem swoich marzeń stąd powstaje lista "100 things before I die", bo jakby nie patrząc to życie ucieka mi przez palce,a ponoć po 18 jeszcze szybciej.. Czołowym marzeniem jest wylot do USA, choć na jeden jako Au Pair.. Nie chce kiedyś czuć że nie jestem spełniona, więc mam nadzieję że i moje i Wasze WSZYSTKIE marzenia się spełnią Kochani<3
MOTYWACJA: